Cookies

Pokazywanie postów oznaczonych etykietą bezmięsne. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą bezmięsne. Pokaż wszystkie posty

15 lut 2023

Marchewkowe kotlety lepsze niż fast food

marchewkowe-kotlety-lepsze-niz-fast-food

Twoje dziecko nie lubi warzyw? Kręci nosem na widok marchewki? Moja pierwsza myśl: to jeszcze nie jadło moich marchewkowych kotletów lepszych niż fast food. Soczyste, z chrupiącą skórką, tanie i smaczne. Zupelnie nie wyczuwasz w nich marchewki. Sama przepadam za warzywami, ale gotowana marchew chyba nikogo nie pociąga. A takie smażone kotleciki warzywne są naprawdę lepsze niż burgery ze znanej sieci restauracji. 
I niektórzy nie wierzą, że nie ma w nich grama mięsa. 

Na blogu znajdziesz więcej propozycji na bezmięsny obiad. Kotlety z kapusty, cukinii, kaszy jaglanej, jarmużu, kalafiora i brokułów. Można je podać z ryżem, ziemniakami, dowolnym sosem i salata. Lub z dowolnym warzywnym daniem jednogarnkowym.
Kotleciki mają bardzo ciekawy smak. I chociaż sama przepadam za intensywnymi smakami, do kotletów z marchewką nie daję zbyt wiele przypraw. Szczegolnie dzieci preferują łagodne smaki. Uważajmy na ostrą paprykę, kurkumę albo curry. Nie przesadzajmy tutaj z dodatkami. Lepsze bywa wrogiem dobrego. 

Przepis na kotlety marchewkowe:

Składniki:
700 g surowej marchewki
dobra szczyta soli( pól łyżeczki)
0, 5 łyżeczki cukru
3- 4 łyżki kaszy manny
1 jajko
1- 2 łyżki gęstej kwaśnej śmietany
bułka tarta do panierki
olej do smażenia

Wykonanie:
1. Marchewkę umyć, obrać, odciąć końcówki i ugotować w całości, aż marchewka zmięknie.
Czas gotowania zależy od marchewki. Czasami jest do 20 minut, czasem dłużej. Jak tylko marchew będzie miękka, odcedzić i ostudzić. 
2. Ugotowaną marchewkę zetrzeć na tarce o dowolnych oczkach. Doprawić sola i cukrem. Można też dodać inne przyprawy typu curry, mieloną paprykę lub kminek.
3. Do masy marchewkowej wbić jajko i dodać gęstą, kwaśną śmietanę. Zostawić na 10- 15 minut.
4. Dłońmi zamoczonymi w zimnej wodzie formować owalne kotleciki. Każdy kotlecik obtoczyć dokładnie w tartej bułce i smażyć na rozgrzanym oleju z obu stron. Podawać z ziemniakami posypanymi koperkiem, zieloną sałatą, sosem z jogurtu lub tzatzikami. 
obiad-bez-miesa-kotlety

warzywne-kotlety-marchewka

Do marchewkowych kotlecików bardzo pasuje cukinia po koreańsku. I własnie zorientowałam się, że przepisu nie ma jeszcze na blogu. Może spróbuj chutney z jablek. A przepis na sałatkę z cukinii podam już w następnym wpisie. Luty, co prawda nie jest miesiącem na przetwory. Za to będzie jak znalazł na lato :)

Pozdrawiam,

Edyta

31 gru 2020

Warstwowa sałatka„ Ananas”

warstwowa-salatka-ananas

W ostatnim dniu roku zapraszam was na warstwową sałatkę,, Ananas“. Szybki, prosty przepis i bardzo efektowny wygląd. Oczywiście można wszystkie składniki wrzucić do miski, wymieszać z majonezem i podać na stół. Ale przyznacie, że tak udekorowana sałatka wygląda o wiele ciekawiej. Na wierzchu robimy kratkę z majonezu i ozdabiamy ananasem i połówkami orzecha włoskiego. Kawałeczki ananasa dekorujemy pietruszką lub koperkiem. Ja akurat nie miałam nic zielonego pod ręką, więc wykorzystałam zieloną część pora, a resztę dodałam do sałatki. Surowego pora dobrze myjemy i parzymy wrzątkiem przed pokrojeniem. Przygotowałam dwie wersje sałatki. Jedną większa, przy pomocy tortownicy o średnicy 22 cm. Oraz malutką, taką na jedną porcję, z dodatkiem pora i liści sałaty. Myślę, że będzie to dla Was ciekawa inspiracja. Sami najlepiej znacie smak swoich domowników i wiecie, co im posmakuje. Pięknie wygląda taka mini sałatka z ananasem podana na małym talerzyku, dla każdego gościa osobno. Ale jeśli nie macie tyle czasu, wystarczy zrobić jedną dużą. Warstwowa sałatka jest bezmięsna i szczególnie przypada do gustu osobom, które lubią słodkie smaki. Panowie często kręcą nosem na kukurydzę i ananasa, dlatego warto jest przygotować kilka różnych sałatek na Sylwestrowe przyjęcie np. tutaj i tutaj. Z rozmachu chciałam życzyć Wam szampańskiej zabawy, ale może zmienimy to na przyjemny, spokojny wieczór?
przepis-na-salatke-z-ananasem

Warstwowa sałatka,, Ananas“ :

Składniki:

5 jajek

1 słoik selera konserwowego

1 puszka kukurydzy

150 g żółtego sera

150 g majonezu

do dekoracji:

około 12 połówek orzecha wloskiego

kilka listkow sałaty masłowej lub najlepiej lodowej 

coś zielonego do dekoracji: koperek lub pietruszka

*ewentualnie 1 por


Wykonanie:

1. Jajka ugotować na twardo. Obrać i zetrzeć na tarce o grubych oczkach. Kukurydzę, seler i ananasa odsączyć z zalewy. Kilka kawałków ananasa( np. 9) odłożyć do dekoracji, a resztę drobno pokroić. Żółty ser zetrzeć na tarce o grubych oczkach.

2. Na talerz położyć listki salaty, łodyżkami do wewnątrz. Na środek postawić metalową obręcz. Na talerzu lekko rozsmarować parę łyżek majonezu. Wysypać pierwszą warstwę: kukurydzę. Trochę ugnieść łyżką i delikatnie posmarować 2- 3 łyżkami majonezu. Układać pozostałe składniki warstwami, smarując po wierzchu lekko majonezem. Można zrobić jedną warstwę ze świeżego pora. Odciąć część ciemno-zieloną, wykorzystujemy tylko jasną część pora. Pokroić w drobne krążki i ułożyć warstwowo w obręczy. 

3. Sałatkę zakończyć warstwą startego sera. Na wierzchu zrobić kratkę przy pomocy majonezu. Najlepiej jest użyć do tego rękawa cukierniczego. Jeśli ktoś ma pewną rękę, może zrobić kratkę przy pomocy łyżeczki, ale taki rękaw jest dużo łatwiejszy. W kratki włożyć na przemian orzechy włoskie i kawałki ananasa. Dodatkowo udekorować ananasa zieloną pietruszką lub koperkiem. Wstawić do lodówki, aż do momentu podania na stół. Smacznego!

przepis-na-salatke-bezmiesna

Ananasowo-kukurydziana-salatka

Kochani, 

dobrych życzeń nigdy za wiele, a szczególnie takich świątecznych, sylwestrowych. Życzę wam przyjemnego wieczoru, dużo uśmiechu i dobrych, życzliwych ludzi wokół. A w Nowym Roku 2021 spełnienia marzeń, zdrówka i spokoju! 

Wasza Edyta

22 lip 2019

Kolumbijskie placki arepas

Arepas-placki popularne takze na Wyspach Kanaryjskich


Hola,
zapraszam na kolumbijskie placki arepas z serem. Chrupiące, pożywne, najsmaczniejsze na gorąco. A nadzienie z mozzarelli tak przyjemnie się ciągnie. Arepas można upiec w piekarniku lub usmażyć na głębokim tłuszczu. Albo na zwykłej patelni. A co to są arepas?
Arepas to okrągłe placki z mąki kukurydzianej, popularne w Kolumbii, Wenezueli, Panamie. Podawane prawie do wszystkich posiłków zamiast chleba. Najpopularniejszy przepis wenezuelski na arepas to Reina Pepiada na cześć wenezuelskiej Miss Świata. Jego nadzienie to awokado, kurczak i majonez. Arepas spróbujemy także na Wyspach Kanaryjskich, a to za sprawą powracających emigrantów z Wenezueli.
Tradycyjnie arepas przygotowuje się z ziaren kukurydzy. Najpierw ziarna są namaczane w wodzie, następnie godzinami gotowane i dopiero wtedy mielone. Aby skrócić długi czas przygotowania, dzisiaj arepas przygotowuje się ze specjalnych gatunków mąki kukurydzianej. Z reguły jest to mąka wcześniej podgotowana, często biała mąka kukurydziana bez karotenów, przez co jest neutralna w smaku. A placuszki wychodzą jasne, prawie białe. Nie jest to więc polenta, mąka kukurydziana lub kaszka, które dostaniemy we wszystkich sklepach. Idealna mąka na arepas to Harina( mąka) Pan. I bez takiej maki nigdy nie wyjdą nam prawdziwe arepas. Mąkę Pan można kupić w sklepach z azjatycką żywnością lub w internecie. Dla informacji, Harina Pan nie jest w 100 % mąka bezglutenowa. Mąki Pan nie kupiłam z braku czasu. Postanowiłam więc zrobić eksperyment i usmażyć arepas po polsku, czyli ze zwykłej mąki kukurydzianej. Na pewno nie są to prawdziwe arepas. Bardziej kukurydziane placuszki. Ale są bardzo smaczne, rumiane, mięciutkie. Najlepiej smakują na gorąco i wtedy szybko znikają. Przepyszne z dodatkiem pomidora, awokado i salaty.
A jak poznać, że arepas jest usmażony?Wyjąć z patelni i popukać palcem. Jeśli wdaje pusty odgłos, jest gotowy. Placki są bardzo gorące, ale podobno można się przyzwyczaić. Przepisy mam dwa: pierwszy podstawowy na tradycyjne arepas. Drugi na serowe arepas z nadzieniem z mozzarelli.

Kolumbijskie placki arepas:


Przepis podstawowy:

2 filiżanki mąki kukurydzianej
2 filiżanki ciepłej wody
0,5 łyżeczki soli
olej do smażenia

Wykonanie:

1. Mąkę wsypać do wody i dodać sól Zagnieść na jednorodne ciasto, tak długo, aż ciasto nie będzie kleić się do miski. Lepiej najpierw wlać trochę mniej wody i dopiero powoli dodawać. Odstawić na 15 minut, żeby ciasto zgęstniało i wtedy ewentualnie dodać jeszcze trochę wody.
2. Uformować wałeczek o średnicy ok. 12 cm. Jeśli jego brzegi kruszą się i rwą, to znak, że w cieście jest za mało wody. Kroić na plasterki o grubości około centymetra. Formować owalne placki i smażyć na rozgrzanym tłuszczu z obu stron. Placki nie powinny być za ciemne. Usmażony placek zdjąć z patelni, naciąć na środku i napełnić nadzieniem np. serem.

Arepas z serem:

Składniki:

150 ml wody
150 ml mleka
szczypta soli
300 g mąki kukurydzianej
1 łyżka brązowego cukru
3 łyżki masła
50 g serka typu filadelfia
100 tartej mozzarelli
tłuszcz do smażenia

Wykonanie:
1. Wodę zmieszać z mlekiem. Dodać sól, makę i cukier. Ciasto wymieszać i odstawić na 15 minut.
2. Masło rozpuścić, chwilę ostudzić i dodać do ciasta razem z serkiem.
3. Formować małe kulki, zrobić otworek i napełniać tartą mozzarellą. Zakleić otworek ciastem i lekko przypłaszczyć na kształt placka. Smażyć na gorącym tłuszczu z obu stron około 5 minut.
Podawać z ostrą salsą, sałatą albo sosem jogurtowym.












Hasta luego,
Edyta





2 kwi 2019

Jaglane kotleciki z miętą

Jaglane kotleciki z miętą były tak smaczne, że muszę się z Wami natychmiast podzielić przepisem.
Można zrobić je na obiad, kolacje, podać z sosem jogurtowo-miętowym lub pomidorowym. Zajadać bez zbędnych dodatków, za to z dużą ilością surówki. Na zimno, na ciepło, są pyszne.
Pomysł na kotleciki jaglane przyszedł spontanicznie. Bardzo lubię warzywne kotleciki. Na blogu były już kulki z jarmużu i białej kapusty
Zaczęło się od ugotowania kaszy. Stwierdziłam, że za rzadko gości w mojej kuchni i z rozmachu ugotowałam 6 woreczków kaszy. Jak gotować, to tyle, żeby było co zjeść. Ale bez obaw, nie wszystko poszło na kotleciki. Z czterech woreczków upiekłam jaglane ciasto. Przepisem chętnie się z Wami podzielę w następnym poście. Dwa woreczki kaszy przeznaczyłam na obiad. Jakoś nie mogę się przełamać do gotowania w foliowych workach i wolę kaszę sypaną. Ciekawe, czy też tak macie? Chociaż czasami trzeba brać to, co akurat jest.
Jak ugotować kaszę? Potrafi pewnie każdy. Moja rada: na szklankę kaszy bierzemy 2,5-3 szklanek wody. I gotujemy przynajmniej 5 minut niż w przepisie na opakowaniu. Chyba nie ma nic gorszego niż surowa, niedogotowana kasza. Ja lubię mięciutką i kleistą. Taka kasza świetnie nadaje się i do deserów i do dań obiadowych. Pozostaje ją tylko dobrze doprawić i gotowe. Dzisiaj naszym głownym bohaterem jest mięta. Drobno posiekana bardzo wzbogaca smak jaglanych kotlecików. I jest bardzo pyszna w jogurtowym sosie. Czujesz miętę?

Jaglane kotleciki z miętą:

Składniki:

200 g kaszy jaglanej( suchej)
1-2 łyżeczki oleju kokosowego
ząbek czosnku
1 szalotka
1 marchewka
kawałek selera ( wielkości pudełka od zapałek)
malutki kawałek świeżej kapusty
ok. 100 ml bulionu warzywnego
2 jajka
olej do smażenia
bułka tarta
ulubione przyprawy: sól, pieprz, curry, majeranek, kumin lub/i kminek, papryka
garść mięty świeżej lub suszonej

Na sos:

3 gałązki swieżej mięty
150 jogurtu naturalnego
50 g słodkiej śmietany
2 ząbki czosnku
2 łyżki dobrej oliwy
sól, pieprz

Wykonanie:
1. Kaszę jaglaną dobrze wypłukać i ugotować według przepisu na opakowaniu.
2. Olej kokosowy, czosnek i cebulkę wrzucić do rondla i chwilę poddusić. Marchewkę umyć, obrać, a następnie obrać na wstążki przy pomocy obieraczki. Jeśli wstążki są za długie, pociąć na krótkie kawałki. Wrzucić do garnka i podddusić z czosnkiem i cebulą.
3. Selera obrać, umyć i bardzo drobno pokroić. Dodać do marchewki. Zamieszać i razem podusić przez chwilę. Mały kawałek kapusty drobno poszatkować. Wrzucić do rondla, zamieszać, sekundę poddusić i zalać bulionem warzywnym. Wsypać ulubione przyprawy. Pogotować około 15 minut, aż warzywa zmiękną, ale nie powinny być rozgotowane.
4. Kaszę jaglaną przełożyć do miski, dodać warzywa i dwa jajka. Świeżą miętę drobno posiekać i dodać do kaszy, dobrze wymieszać.
5. Formować małe owalne kotleciki i obtaczać w bułce tartej. Smażyć na rozgrzanym oleju na złoto.
Najlepiej smakują z dipem jogurtowo-miętowym.

Sos mietowo-jogurtowy:
1. Jogurt wymieszać ze śmietaną, dodać rozciśnięty czosnak. Dodać oliwę i wymieszać. Miętę drobno posiekać i dodać do jogurtu. Doprawić do smaku solą i pieprzem.






Przepis na jaglane kotleciki z miętą bierze udział w czwartej edycji miętowej akcji kulinarnej, ktorą na Durszlaku ogłosiła Angela. Zapraszam Was do przyłączenia się do tej fajnej zabawy.
Wasza Edyta

13 mar 2019

Pasztet z ryżu i orzechów

Przenikające zimno w ostatnich dniach budzi we mnie chęć na ciepłe jedzenie najlepiej z dużą ilością sosu. Pasztet z ryżu i orzechów pasuje teraz idealnie. Zdrowy, sycący, bardzo dobrze zastępuje mięso. Najlepiej smakuje z sosem grzybowym i warzywami z piekarnika. Chociaż ja nie jestem zbyt wymagająca w kwestiach jedzenia i zajadam taki pasztecik bez dodatków. Najważniejsze, żeby był na ciepło.
Ryż w przepisie jest brązowy, pełnoziarnisty. Ja akurat nie miałam, więc zrobiłam ze zwykłego basmati. Jest to najsmaczniejszy gatunek ryżu i bardzo się nim zachwycam. Moja mama twierdzi, że ma dziwny smak i zapach. Nie chce go nawet spróbować, a mi każe po gotowaniu wietrzyć całą kuchnię. Tak więc musicie ostrożnie do tego podejść, bo jak widać awersje się zdarzają. Chociaż ja z ręką na sercu go wam polecam.
Każdy gatunek ryżu trzeba dobrze wypłukać. Najlepiej kilkakrotnie zmienić wodę. I ugotować z dodatkiem soli.
Kolejnym składnikiem jest cream fraiche. Jest już do kupienia w Polsce, ale można zastąpić go tłustą, słodką śmietaną. Pasztet warto jest dobrze doprawić i nie oszczędzać ziół i przypraw. Mam wrażenie, że ryż, a może jajka ,,wyciągają smak“ podczas pieczenia i danie wychodzi dietetyczne. Żeby nie powiedzieć bezsmakowe. Mam tak zawsze przy zapiekankach z ziemniaków, więc ostatnio solę i doprawiam garściami. W myśl zasady: lepiej przesolone niz mdłe.
Pasztety kojarzą się nam z daniem mięsnym. Pasztet wegetariański to taki współczesny oksymoron. Jak flaczki z soi lub pulpety z ciecierzycy. Pamiętacie z lekcji polskiego wiersze Morsztyna pełne oksymoronów typu: i mrozem pałam i ogniami leję.
Takie skojarzenia mam słysząc,, wegetariański pasztet“. Ale nie trzeba szukać w baroku. Każdy zna zwroty typu czarny śnieg lub sucha woda. Nie wspomnę o młodej staruszce, czy grzecznym chamie. Tylko jak sensownie nazwać to danie? Pieczeń? Kojarzy się z mięsem. Zapiekanka? Brzmi trochę lepiej. Może ryżowa zapiekanka z orzechami? Macie może jakieś ciekawe pomysły?



Pasztet z ryżu i orzechów:

Składniki:

125 g ryżu
2 cebule
2 ząbki czosnku
4 łyżki oleju
400 g pieczarek
100 g orzechów nerkowca
300 g orzechów włoskich
4 jajka w rozmiarze M
100 g sera parmezan
150 g creme fraiche 
sól, pieprz, przyprawy np. majeranek, kminek
ewentualnie tłuszcz i bułka tarta do formy
ziarenka słonecznika na wierzch

Wykonanie:

1. Ugotować ryż w solonej wodzie. Cebulę i czosnek obrać, drobno podsiekać. Podsmażyć na oleju. Pieczarki oczyścić, posiekać drobno i poddusić z cebulą i czosnkiem, aż wyparuje woda. Ostudzić.
2. Orzechy nerkowca bardzo drobno posiekać. Orzechy włoskie pokroić trochę grubiej. Ser zetrzeć na tarce.
3. Jajka rozbić w misce. Dodać ryż, starty ser, cebulę, czosnek, pieczarki, creme fraiche. Doprawić do smaku sola, pieprzem i ziołami.
4. Prostokatną foremkę 11X30 cm ( np.taka)wysmarować tłuszczem i wysypać bułką tartą lub wyłożyć papierem do pieczenia. Masę przełożyć do foremki i posypać słonecznikiem. Piec w nagrzanym piekarniku w temperaturze 175 stopni przez 50- 60 minut. Smacznego!




Zabawa w oksymorony bardzo mi się spodobała:
siwy brunet, piwo bezalkoholowe, masło roślinne, niemy krzyk....

Pozdrawiam, Edyta :-)
Przepis pochodzi ze strony lecker.de




23 paź 2016

Bouillon i zupa z czarnej rzepy


Zamek w Bouillon.
Zupa z czarnej rzepy. Edyta Guhl. 



Bouillon, czyli bulion to pyszna, rozgrzewająca zupa, która chroni przed przeziębieniem, dodaje siły, a nawet może poprawić humor. Bouillon to także miasto w południowej Belgii, w Walonii, w Prownicji Luksemburg. Co wspólnego ma to małe, walonskie miasteczko z klarowną zupą?
Slowo„ bouillon“ pochodzi z francuskiego: bouillir „ gotować, wrzeć“. Bouillon leży nad rzeką Semois i to jej zawdzięcza swoją nazwę. Kamienie, na dnie rzeki powodują, że woda burzy się i sprawia wrażenie jakby się gotowała. Bacznie przygladam się rzece, ale dzisiaj jest ona spokojna jak zupa na talerzu i w niczym, nie przypomina gotującego się rosołu. 
Rzeka Semois, to jej zawdzięcza miasto swoją nazwę.
Bardziej podoba mi się inna historia dotycząca nazwy miasteczka i związana z księciem Dolnej Lotaryngii Gotfrydem z Bouillon, jednym z przywodców I wyprawy krzyżowej. Legenda głosi, że Gotfried wynalazł bulion, który miał go wzmacniać podczas wypraw krzyżowych. Nie jest to zgodne z prawdą, ponieważ bulion wymyślił paryski rzeźnik Pierre- Louis Duval w 1855 roku, czyli wiele lat później...

Książę Dolnej Lotaryngii Gotfryd z Bouillon.

Na miastem króluje potężny zamek, o którym wspomniałam już w poście o Bergerie Acremont. W lochach zamku Bouillon dojrzewa owczy ser z Acremont. Jest to największy zamek w Belgii i jego wiek szacuje się na ponad tysiąc lat. Wspomniany już baron Gotfryd, aby sfinansować krucjaty przeciw muzułmanom sprzedał lub zastawił swoje posiadłości i majątki, miedzy innymi zamek w Bouillon. 

Chateau Bouillon- atrakcja turystyczna.
Dzisiaj jest to duża atrakcja turystyczna w tym regionie, zwiedzanie zamku zajmuje około trzech godzin. Niesamowite są olbrzymie sklepienia oraz labirynty podziemnych przejść. Zamek utrzymany jest w bardzo dobrym stanie, sprawia jednak dość mroczne wrażenie i możemy nawet dostać gęsiej skorki, jeśli mamy bujną wyobraźnię. Interesujące są pokazy ptaków drapieżnych i stała wystawa,, Scriptura“ , która przedstawia historię pisma od pióra po komputer. Po takim dlugim spacerze mrocznymi korytarzami, kryjącymi różne zagadki zapaszam na gorącą zupę. Nie bedzie to zwykły bulion, ale użyjemy go jako bazę do naszej zupy. Warzywo z którego zrobimy naszą zupę jest tradycyjne i masywne jak zamek w Bouillon, mowa o czarnej rzepie, która powoli znika z naszych jadłospisów. Przyczyna może byc jej ostrość. Czarna rzepa szczypie w jezyk i jeśli spożywamy ją na surowo, dobrze jest ja wcześniej posolić. 

Czarna rzepa ma dużo witaminy C. 
Dzisiejsza zupa najlepiej smakuje zmiksowana i podana z małymi grzaneczkami. Nie chciałam fotografować zmiksowanej papy i dlatego warzywa na zdjęciach sa w całości, dodałam jeszcze pietruszkę i kawałki sera Münster, który smakuje przepysznie, ale jego zapach...Przechowuję go w lodówce w foliowym woreczku, mimo to natychmiast po otwarciu drzwi jego zapach aż uderza w nozdrza. Jedynie kremowa konsystencja, piękna, pomarańczowa skórka i ten znakomity smak powodują, że po jakimś czasie zapominam o zapachu i znów go kupuję. I za każdym razem przeżywam zaskoczenie intensywnością zapachu. Ostra czarna rzepa i kremowy serek to ciekawe zestawienie, możecie wypróbować, polecam.
Wyglada jak reklama, ale to tylko tak informacyjnie :-)


Smaczna zupa z czarnej rzepy.

Zupa z czarnej rzepy:


3 czarne rzepy
5 ziemniaków
1 cebula
2 ząbki czosnku
3 litry bulionu( wywaru, rosołku najlepiej według przepisu babci lub roślinnego)
1 łyżka masła+ 1 łyżka masła
300 ml śmietany
4 kromki chleba tostowego
pieprz, sól, ulubione przyprawy

Przygotowanie:

1. Cebulę i czosnek obrać i drobno posiekać. Ziemniaki i czarną rzepę obrać i pokroić w kostkę. W garnku o grubym dnie rozgrzać łyżkę masła, podsmażyć cebulę i czosnek, wrzucić ziemniaki i rzepę, posmażyć ciągle mieszając. Zalać rosołkiem i ugotować, aż warzywa będą miękkie. Dodać sól, pieprz, ulubione przyprawy.
2. Dodać śmietanę i całość zmiksować.
3. Chleb tostowy pokroić w kostkę. Masło rozpuścić na patelni, wrzucić chleb i podsmażyć. Zupę wlać do głebokich talerzy i udekorować grzankami. Smacznego :-)
* w wersji codziennej zupy nie miksujemy, tylko podajemy warzywa w całości i dodajemy ser Münster pokrojony w kostkę i pietruszkę.
Zimowe warzywa - czarna rzepa.

Ser Muenster doskonale pasuje do zupy z rzepy.
Widok na Bouillon w Belgii.

Mgliste Bouillon.

Jak w innej epoce- Bouillon ma dużo uroku.

Wąskie uliczki w Bouillon.

Stare fasady domow w Bouillon. Edyta Guhl.



Majestatyczny, średniowieczny zamek obronny w Bouillon.


MerkenMerken