Cookies

Pokazywanie postów oznaczonych etykietą internet. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą internet. Pokaż wszystkie posty

30 sie 2021

Błyskawiczne bułki z jabłkami i cynamonem

przepis-na-blyskawiczne-bulki-z-jablkami-i-cynamonem

Przepis na błyskawiczne bułki z jabłkami i cynamonem pojawił się na blogu już w roku 2016. I był najczęściej...kradzionym wpisem. Powielano nie tylko przepis, zdjęcia ze znakiem wodnym, ale też całą stronę, łącznie z moim podpisem. Pewnego dnia w afekcie skasowałam wszystko. A dodatkowo jeszcze kilka innych, dobrych przepisów. I przez jakiś czas zastanawiałam się nad wykasowaniem całego blogu. Powstrzymała mnie myśl, ile pracy, radości, pozytywnej energii jest z nim związana. A także dobre słowa znajomych, przyjaciół i Wasze miłe komentarze. Blog pozostał, chociaż wpisy nadal są powielane, a zdjęcia kopiowane.
 

Bułeczki z cynamonem piekę regularnie. Wstyd się przyznać, ale ostatnio nawet dzień po dniu. Znikają błyskawicznie. Codziennie chce się coś słodkiego do kawy, a taki deserek jest naszybciej gotowy. Bardzo gorąco go Wam polecam. Jest to naprawdę jeden z najlepszych przepisów jakie znam. Bułeczki są mięciutkie, pachnace, przepyszne i naprawdę błyskawicznie gotowe. Bez jajek, masełka, z małą ilością tłuszczu, bo co tam te pare łyżek oleju. Za to staram się wkroić jak najwięcej jabłek do ciasta. I dodatkowo faszeruje ulepione kulki kawałkami jabłek. Tak, że wyglądają jak małe jeżyki. 

Upieczone bułeczki obtaczam w cukrze i cynamonie. Jeszcze gorące, chwilę po wyjęciu z piekarnika. Oczywiscie tak, aby nie poparzyć sobie palców. Wsypuję około 2 łyżek cukru do głębokiego talerza. I mieszam z łyżeczką cynamonu. Bułeczki obtaczam z obu stron i kładę na drugi talerz.

Przepis na bułki z jabłkami jest niemiecki i jednym ze składników jest chudy Quark, czyli twarożek. Dzisiaj sprawa jest łatwa. Niemiecki twaróg dostaniemy bez problemu w aldiku. Co prawda w polskim tlumaczeniu jako serek homogenizowany( na naklejce na pudełku), ale już w nazwie niemieckiej zobaczymy słowo Quark czytaj: kwark.

Używamy tego z jasnoniebieskim dekielkiem, w prostokątnym pudełku. Ma kremową, delikatną konsystencję i jak dla mnie neutralny smak. Piekłam na nim strucle na Boże Narodzenie, więc powinnam mieć gdzieś zdjęcie opakowania i postaram się je wkleić poniżej. 

niemiecki-chudy-twarog-na-bulki-i-strucle

A co zrobić, gdy nie mamy niemieckiego twarożku? Przetestowałam zwykły chudy twarogu w kostce. Rozcieram go widelcem i dodaję trochę mleka, zeby przypominał konsystencją niemiecki twarożek. A potem szybko łaczę z pozostałymi składnikami. Lepię grube kulki najeżone jabłkami. Teraz wystarczy wszystko pozmywać i posprzątać kuchnie, a już w powietrzu roznosi się cudowny zapach pieczonych jabłek :)

szybkie-bulki-bez-jajek

Błyskawiczne bułki z jabłkami i cynamonem:

Składniki:

200 g niemieckiego twarożku( chudego Quarku) lub chudego twarogu w kostce

100 ml oleju rzepakowego

1 łyżka cukru waniliowego

110 g cukru

300 g mąki pszennej

2 płaskie łyżeczki proszku do pieczenia

3 średniej wielkości jabłka, obrane ze skórki, pocięte na grube kawałki

dodatkowo:

cukier i cynamon do obtoczenia upieczonych bułeczek


Przygotowanie:

1. Piekarnik nagrzać na 180 stopni. Twarożek, olej, cukier i cukier waniliowy wymieszać w misce. Jeśli weźmiemy polski twaróg, trzeba rozetrzeć go widelcem na kremową konsystencję. Można dodać odrobinę mleka, żeby nie było grudek. 

2. Dodać mąkę, wymieszaną z proszkiem do pieczenia. Zamieszać ręką. Wsypać pocięte jabłka. Ciasto jest dość gęste i klejące, ale tak ma być. 

3. Ulepić 10 bułeczek i umieścić je na foremce wyłożonej papierem do pieczenia. Piec około 25 minut, aż sie zarumienia.

4. Do małej miseczki wsypać cukier z cynamonem. Upieczone bułeczki obtoczyć w cukrze i cynamonie. Gotowe :-)

najlepsze-slodkie-bulki

niemieckie-bulki-na-proszku


Przepis pochodzi z niemieckiego bloga: kochmaedchen.de. Jest naprawdę super i bardzo go Wam polecam.

Miłego tygodnia

Edyta

7 paź 2019

Kto kradnie Twoje zdjęcia?

Dzisiaj będzie całkiem z innej beczki. Opowiem Ci ciekawą historię. I chociaż tytuł już zdradza na jaki temat, posłuchaj uważnie. 
Na moim podwórku stoi piękny, sportowy samochód. Błyszczący, wypolerowany, czyściutki. Bardzo o niego dbam, Regularnie myję szyby i karoserię. Odkurzam tapicerkę i czyszczę dywaniki. To moje hobby. Chucham na nie i dmucham. A potem kiwam do Ciebie ręką i wołam: Popatrz jakie fajne autko. Chcesz się przejechać?
Auto ma wygodne siedzenia i pełen bak. Możesz z niego korzystać ile chcesz. Cieszę się, gdy do mnie przychodzisz. Następnego dnia na podwórku pojawia się kolejne autko, potem motor. W domu jest pełna lodówka, nowy telewizor. Wszystko do Twojej dyspozycji. Odwiedź mnie i rozgość się. Witam serdecznie. Oczywiście wszystko jest dla Ciebie bezpłatne.

I wtedy pojawia się pan Iksiński. Chytry facecik z małymi oczkami: Szybka fura! I ten motorek też niczego sobie. Prawdziwe cacko.
Kiwasz głową, a pan Iksiński mruga cwanym oczkiem: 
- Fajnie byłoby je mieć na swoim podwórku, prawda?
- Na swoim? Ale jak?
- Nie ma sprawy, mam lawetkę. Wszystko się przewiezie. Nic nie musisz robić. Załatwimy. Wszystko załatwimy. Ten rowerek od sasiada też nowiutki. Niezła rzecz. Można razem wziąć.
- Zamrażarkę od Kwiatkowskiej? Przywieziemy. Wreszcie będziesz miał porządek.
Myślisz sobie: zamrażarka rzecz potrzebna. 
- Ale czy to jest legalne?
- Legalne, nielegalne! Wszyscy tak robią!
Pan Iksiński drapie się palcem po łysej głowce: 
- Jak chcesz, to możemy podpisać, gdzie znaleźliśmy te rzeczy. Wtedy to już bedzie na 100 % legalnie.
Był problem i nie ma problema. Zadowolony pan Iksiński klepie się po brzuszku. I już leci dalej z laweta: Komu jeszcze przywieźć samochód? Mam już tylu klientów.
Pan iksiński to morowy facet. Każdemu pomoże i nic za to nie chce. I wszystko jest legalnie...

Ty też znasz takiego pana Iksińskiego. Być może korzystasz z jego lawety. Nie wierzysz? Pan Iksiński to serwis fooder. pl. A jego lawetka to aplikacja do pobierania zdjęć, przepisów i treści bez zgody ich autora.

Codziennie spotykam się z kradzieżą moich zdjęć. Czasami są to wycięte fragmenty. Częściej całe zdjęcia razem ze znakiem wodnym. Ale jeszcze nigdy nie spotkałam się z tak odważną kradzieżą całych treści i zdjęć. Kompletnych stron z bloga.

Pamiętaj! Nie ma bezpańskich samochodów, pełnych lodówek lub wypielęgnowanych ogrodów bez właściciela. Za tym wszystkim kryje się czyjaś ciężka praca. I nie można udawać, że się o tym nie wie. Nie ma zdjęć bez fotografa, tekstów bez autora. Nie wolno sobie tym bezprawnie dysponować.
Opublikowanie wpisu na blogu jest bardzo czasochłonne. Najpierw trzeba dopracować pomysł. Zakupić produkty. Upiec ciasto lub coś ugotować. Przygotować dekoracje i wszystko to zaaranżować. Dobrać światło, tło i dodatki. Sfotografować. Wgrać na komputer. Wybrać najciekawsze zdjęcia i je obrobić. I w końcu napisać tekst.
Bardzo lubię to zajęcie. Wkładam w nie wiele pracy i serca. I cieszę się, gdy mnie odwiedzasz i mogę się z Toba podzielić fajnymi przepisami. Wskazówkami dotyczącymi gotowania. Oraz zdjęciami z podróży. Ale podobnie jak inni blogerzy, bardzo nie lubię, gdy ktoś sobie tym rozporządza bez mojej zgody.

Bardzo jestem ciekawa Twojego zdanie na ten temat. Napisz proszę w komentarzu lub jeśli chcesz na maila co o tym myślisz:
edyta-guhl@web.de

I koniecznie przeczytaj, co o tym pisze Ania. Wpis pojawił się parę lat temu, ale niestety problem ciagle jest aktualny...

Od lat walczę ze sterotypem Polaka- złodzieja, ale powoli zaczyna mi brakować argumentów. 

Edyta