Cookies

Pokazywanie postów oznaczonych etykietą zupa. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą zupa. Pokaż wszystkie posty

17 paź 2019

Gęsta zupa warzywna z dynią i jarmużem

Gęsta zupa warzywna z dynią i jarmużem, własnoręcznie ugotowana w domu to dla mnie prawdziwy soul food. Przepyszna, pachnąca zupka idealna na obiad lub kolację na ciepło. Chociaż taką zupę można jeść o każdej porze dnia.
Nazywam to danie zupą, a jest to właściwie taki gęsty, wegetariański Eintopf, czyli danie jednogarnkowe. Dzisiaj w wersji wykwintnej, z dodatkiem dyni hokkaido, ale w podobny sposób gotuję wszystkie zupy na gęsto. Zmieniają się tylko warzywa, w zależności od zawartości lodówki. Niezmienna jest baza. Tłuszcz: przeważnie olej kokosowy, czasami olej roślinny. Lub jedno i drugie. Następnie cebula i czosnek. Czasem z dodatkiem posiekanego imbiru. I potem idą przyprawy. Wszystko razem podsmażyć. I wrzucamy warzywa. Najpierw te twarde, korzeniowe. Czyli przeważnie marchewkę, seler. Dodam, że marchewka najlepiej smakuje nam obrana na wiórka, ale to jest oczywiście kwestia smaku. Czasami dodaję jednego ziemniaka, bardzo drobno pokrojonego albo buraczka. Chwilę dusimy i zalewamy wodą lub warzywnym bulionem. Można wrzucić jeszcze ziele maggi lub majeranek. I dodajemy pozostałe warzywa, według upodobania. Na koniec można dodać coś bardziej treściwego jak ugotowaną fasolę lub czerwoną soczewicę, która jest bardzo szybko się ugotuje. Gdy zupka zacznie bulgotać, wyłączam ogień i wszystko dochodzi jeszcze pod pokrywką. Zupka tak pięknie pachnie, że każdy poczuje się głodny.




Gęsta zupa warzywna z dynią i jarmużem:

Składniki:

400 g dyni hokkaido
2 szalotki lub 1 cebula
1 ząbek czosnku
1 marchewka
6- 7 gałązek jarmużu
1 łyżka oleju kokosowego
przyprawy: gorczyca w ziarenkach, kminek rzymski, szczypta kurkumy, curry
1 słoik ciecierzycy
sól, pieprz
ok. 1 l bulionu warzywnego lub wody

Wykonanie:

1. Dynię hokkaido dobrze umyć, pestki odrzucić. Pokroić w kostkę razem ze skórką. Cebulę i czosnek obrać i drobno pokroić. Marchewkę obrać i pokroić w kostkę. Jarmuż umyć, osuszyć i pokroić w paski.
2. Olej kokosowy rozpuścić w rondlu z grubym dnem. Wrzucić ziarenka gorczycy i chwilę podsmażyć, aż zaczną lekko pękać. Dodać resztę przypraw. Krótko podsmażyć i wrzucić czosnek i cebulę. Chwilę podsmażyć, a następnie wrzucić pokrojoną dynię i marchewkę. Podsmażyć i zalać bulionem warzywnym. Nakryć pokrywką i pogotować około 10 minut.
3. Następnie dodać jarmuż i pogotować, aż warzywa będą miękkie ok. 10 do 20 minut. Ciecierzycę odsączyć z zalewy i dodać do gotowanych warzyw. Tylko zagotować i doprawić do smaku.
Podawać z ryżem lub chlebkiem naan.








A jeśli chodzi o szczególne przyprawy, to zdecydowanie polecam Asafetydę. Najlepsza w żółtym pudełeczku z rysunkiem Hinduski( bez reklamy). Pozdrawiam cieplutko,
Edyta 



17 sty 2019

Meksykańska zupa z kukurydzy


Meksykańska zupa z kukurydzy należy do moich ulubionych zup. Dziwi mnie, że nie jest jeszcze popularna, chociaż jest taka smaczna. A sam przepis na zupę z kukurydzy bardzo łatwy. Znacie takie momenty kiedy trzeba coś ugotować, a szafki świecą pustkami. Do sklepu nie chce się wychodzić, bo tyle z tym roboty, a tu jeszcze koleżanka prawie dzwoni do drzwi. Aromatyczna zupa z kukurydzy może uratować nam wtedy życie. Wystarczy puszka kukurydzy, czosnek, cebula, może jakiś nadwiędły ziemniak i jeszcze kilka dodatków i zupa gotowa. Bardzo, bardzo polecam. Jest przepyszna. W przepisie podaję składniki na 4 osoby, oczywiście można je odpowiednio zredukować.



Meksykańska zupa z kukurydzy:


Składniki:

na 4 osoby

2 puszki kukurydzy
2 łyżki masla
2 ząbki czosnku
1 cebula
pół ostrej papryczki
2 ziemniaki średniej wielkości
800 ml wywaru warzywnego
100 g kwaśnej śmietany
sól, pieprz, kminek rzymski
łyżeczka czerwonej pasty curry albo 0,5 łyżeczki curry


Wykonanie:
1. Kukurydzę odsączyć na sitku. Masło wrzucić do garnka, rozpuścić, wsypać kukurydzę i posmażyć 6-10 minut bez mieszania. Zamieszać i podsmażyć jeszcze ok. 5 minut. Nie szkodzi jeśli wszystko bardzo się zrumieni.
2. Czosnek i cebulę obrać, drobno posiekać. Papryczkę pokroić. Ziemniaki obrać i pokroić w kostkę. Cebulę, ziemniaki i papryczkę dodać do kukurydzy, chwilę poddusić ok. 3- 10 minut , na koniec dodać czosnek.
3. Wlać wywar warzywny i pogotować wszystko ok. 10 minut. Odstawić na chwilę do ostygnięcia, a następnie zmiksować. Często miksuję zupę bardzo krotko i odlewam trochę do miski, a następnie miksuję resztę do kremowej konsystencji. Lubię gdy w zmiksowanej zupie wyczuwalne są kawałeczki warzyw. Oczywiście zupę można zmiksować w całości. Następnie dodajemy kwaśną śmietanę, przyprawy. Można dodać pastę curry i wszysto zamieszać. Jeśli ktoś lubi, zupę można doprawić do smaku sokiem z połowy świeżej limonki. Smacznego.
Wasza Edyta


http://dolcevitainmykitchen.blogspot.com




23 paź 2016

Bouillon i zupa z czarnej rzepy


Zamek w Bouillon.
Zupa z czarnej rzepy. Edyta Guhl. 



Bouillon, czyli bulion to pyszna, rozgrzewająca zupa, która chroni przed przeziębieniem, dodaje siły, a nawet może poprawić humor. Bouillon to także miasto w południowej Belgii, w Walonii, w Prownicji Luksemburg. Co wspólnego ma to małe, walonskie miasteczko z klarowną zupą?
Slowo„ bouillon“ pochodzi z francuskiego: bouillir „ gotować, wrzeć“. Bouillon leży nad rzeką Semois i to jej zawdzięcza swoją nazwę. Kamienie, na dnie rzeki powodują, że woda burzy się i sprawia wrażenie jakby się gotowała. Bacznie przygladam się rzece, ale dzisiaj jest ona spokojna jak zupa na talerzu i w niczym, nie przypomina gotującego się rosołu. 
Rzeka Semois, to jej zawdzięcza miasto swoją nazwę.
Bardziej podoba mi się inna historia dotycząca nazwy miasteczka i związana z księciem Dolnej Lotaryngii Gotfrydem z Bouillon, jednym z przywodców I wyprawy krzyżowej. Legenda głosi, że Gotfried wynalazł bulion, który miał go wzmacniać podczas wypraw krzyżowych. Nie jest to zgodne z prawdą, ponieważ bulion wymyślił paryski rzeźnik Pierre- Louis Duval w 1855 roku, czyli wiele lat później...

Książę Dolnej Lotaryngii Gotfryd z Bouillon.

Na miastem króluje potężny zamek, o którym wspomniałam już w poście o Bergerie Acremont. W lochach zamku Bouillon dojrzewa owczy ser z Acremont. Jest to największy zamek w Belgii i jego wiek szacuje się na ponad tysiąc lat. Wspomniany już baron Gotfryd, aby sfinansować krucjaty przeciw muzułmanom sprzedał lub zastawił swoje posiadłości i majątki, miedzy innymi zamek w Bouillon. 

Chateau Bouillon- atrakcja turystyczna.
Dzisiaj jest to duża atrakcja turystyczna w tym regionie, zwiedzanie zamku zajmuje około trzech godzin. Niesamowite są olbrzymie sklepienia oraz labirynty podziemnych przejść. Zamek utrzymany jest w bardzo dobrym stanie, sprawia jednak dość mroczne wrażenie i możemy nawet dostać gęsiej skorki, jeśli mamy bujną wyobraźnię. Interesujące są pokazy ptaków drapieżnych i stała wystawa,, Scriptura“ , która przedstawia historię pisma od pióra po komputer. Po takim dlugim spacerze mrocznymi korytarzami, kryjącymi różne zagadki zapaszam na gorącą zupę. Nie bedzie to zwykły bulion, ale użyjemy go jako bazę do naszej zupy. Warzywo z którego zrobimy naszą zupę jest tradycyjne i masywne jak zamek w Bouillon, mowa o czarnej rzepie, która powoli znika z naszych jadłospisów. Przyczyna może byc jej ostrość. Czarna rzepa szczypie w jezyk i jeśli spożywamy ją na surowo, dobrze jest ja wcześniej posolić. 

Czarna rzepa ma dużo witaminy C. 
Dzisiejsza zupa najlepiej smakuje zmiksowana i podana z małymi grzaneczkami. Nie chciałam fotografować zmiksowanej papy i dlatego warzywa na zdjęciach sa w całości, dodałam jeszcze pietruszkę i kawałki sera Münster, który smakuje przepysznie, ale jego zapach...Przechowuję go w lodówce w foliowym woreczku, mimo to natychmiast po otwarciu drzwi jego zapach aż uderza w nozdrza. Jedynie kremowa konsystencja, piękna, pomarańczowa skórka i ten znakomity smak powodują, że po jakimś czasie zapominam o zapachu i znów go kupuję. I za każdym razem przeżywam zaskoczenie intensywnością zapachu. Ostra czarna rzepa i kremowy serek to ciekawe zestawienie, możecie wypróbować, polecam.
Wyglada jak reklama, ale to tylko tak informacyjnie :-)


Smaczna zupa z czarnej rzepy.

Zupa z czarnej rzepy:


3 czarne rzepy
5 ziemniaków
1 cebula
2 ząbki czosnku
3 litry bulionu( wywaru, rosołku najlepiej według przepisu babci lub roślinnego)
1 łyżka masła+ 1 łyżka masła
300 ml śmietany
4 kromki chleba tostowego
pieprz, sól, ulubione przyprawy

Przygotowanie:

1. Cebulę i czosnek obrać i drobno posiekać. Ziemniaki i czarną rzepę obrać i pokroić w kostkę. W garnku o grubym dnie rozgrzać łyżkę masła, podsmażyć cebulę i czosnek, wrzucić ziemniaki i rzepę, posmażyć ciągle mieszając. Zalać rosołkiem i ugotować, aż warzywa będą miękkie. Dodać sól, pieprz, ulubione przyprawy.
2. Dodać śmietanę i całość zmiksować.
3. Chleb tostowy pokroić w kostkę. Masło rozpuścić na patelni, wrzucić chleb i podsmażyć. Zupę wlać do głebokich talerzy i udekorować grzankami. Smacznego :-)
* w wersji codziennej zupy nie miksujemy, tylko podajemy warzywa w całości i dodajemy ser Münster pokrojony w kostkę i pietruszkę.
Zimowe warzywa - czarna rzepa.

Ser Muenster doskonale pasuje do zupy z rzepy.
Widok na Bouillon w Belgii.

Mgliste Bouillon.

Jak w innej epoce- Bouillon ma dużo uroku.

Wąskie uliczki w Bouillon.

Stare fasady domow w Bouillon. Edyta Guhl.



Majestatyczny, średniowieczny zamek obronny w Bouillon.


MerkenMerken

5 sie 2016

Chłodnik Rodziny Podlasków

Chłodnik Rodziny Podlasków.
Chłodnika robić nie zamierzałam. Botwinki nie mam, lato za zimne, poczekam na wyjazd do Polski i obiadki mojej Mamy. Już ona ma swoje przepisy, którymi bardzo niechętnie się dzieli, pisałam Wam już o tym tutaj. Dogadałyśmy się przez telefon, jak przyjadę chłodnik ma być. I owocowa z wiśniami i śmietaną. I naleśniki z białym serem. I pierogi z grzybami. No to chłodnik może poczekać. Gdyby nie to, że zajrzałam na blog Rodziny Podlasków http://chlebanaszego.blogspot.com, który często odwiedzam, bo ciepło tam i tak po domowemu, a tam pyszny chłodniczek, z koperkiem, ogórkiem z ogródka, aż ślinka leci. No to musiałam pochwalić, bo aż zgłodniałam na widok zdjęć. A Darek Podlasek mi na to szczerze: to weź kobieto i zrób. I nie pomogły wykręty w stylu Maryny od pierogów, co to ani mąki, ani sera, a w moim przypadku ani młodych buraków, ani koperku. Wzięłam się za gotowanie i chłodnik jest. Przepyszny, według Darkowego przepisu. Czego nie miałam, zastąpiłam podobnym, wyszedł bardzo dobry i wszystkim smakował. Serdecznie zapraszam na chłodnik Darka Podlaska. Oryginalny przepis oczywiście na jego blogu. 

Chłodnik Rodziny Podlasków:


Składniki:

duży pęczek botwinki z młodymi buraczkami
kilka młodych ogórków
pęczek koperku
1 litr kefiru
200 ml śmietany
2 jajka
sól
*szczypiorek, rzodkiewka


Przygotowanie:

1. Botwinkę i buraczki myjemy i drobno kroimy, gotujemy w niedużej ilości wody około 10 minut i ostawiamy do ostygnięcia. Do ugotowanych i zimnych buraczków dodajemy pozostałe składniki: kefir, śmietanę, posiekany koperek, ogórki pokrojone w kostkę. Solimy do smaku i odstawiamy do lodówki na kilka godzin. Podajemy z jajkiem ugotowanym na twardo i młodymi ziemniakami. Polecam :-)

Zimna zupa z burakami. Edyta Guhl.

Chłodnik z ogórkiem, kefirem i jajkiem.

Dekoruję ogórecznikiem i jajkiem.

Pyszna zupa na lato.


* Te niebieskie kwiatki to ogórecznik. Ogórecznik rośnie u nas wszędzie. Raz posadzony, sam pojawia się w następnym roku. Ma dość szorstkie liście pachnące ogórkiem, z których robię surówki, a kwiatki wykorzystuję do dekoracji.
Uwaga: roślina rośnie dość wysoka( jak pokrzywy) i przyciąga wszystkie owady, głównie bąki. Jeśli macie małe dzieci, trzeba zastanowić się przed jej wysianiem.

Edyta

22 lut 2016

Oczyszczająca zupa z kapusty detoks

Oczyszczająca zupa z kapusty. Edyta Guhl.
Zawsze przed Wielkanocą staram się pościć i choć może rezygnacja z mięsa nie jest dużym wyrzeczeniem, bo mięso mi nie smakuje, to trudniej jest zrezygnować z cukru, slodyczy, czy ukochanej kawy. Przy moim niskim ciśnieniu brak kofeiny kończy się chodzeniem po ścianach i ciagłym przysypianiem. Próbowałam zastąpić ją colą, ale jaki to post? Nie pić kawy tylko słodkie napoje...Tak więc kawę piję, za to nie podjadam ciast, batoników, cukierków i trzymam tak do Wielkanocy. Ostatnio kolega z pracy, który zupełnie nie zna tej tradycji, zapytał, dlaczego to sobie robię i jego pytanie tak mnie zaskoczyło, że mimo iż jest wiele różnych odpowiedzi, nie potrafiłam mu tego wytłumaczyć. U mnie są to względy religijne, ale jeśli się dobrze zastanowimy, to poszczono juz od wieków. Bo przecież na przednówku, czyli wczesną wiosną, było najmniej jedzenia. Zimowe zapasy już się skończyły, a na polach nic jeszcze nie rosło. I ludzie pościli. Dzisiaj objadamy się do woli i dotykają nas choroby cywilizacyjne, które wynikają właśnie z diety zbyt bogatej w tluszcze, cukier. Nie poponuję całkowitej głodówki, która często jest niemożliwa ze wzgledów zdrowotnych, jak u mnie tarczyca, ale taka oczyszczająca dieta, czyli detox każdemu wyjdzie na zdrowie. Przepis dostałam od koleżanki Christine, która odżywia się taką zupką przez tydzień, a zbędne kilogramy znikają w oczach. Kapuściana zupka ma dużo witamin, błonnika i reguluje pracę jelit, działa moczopędnie dzięki czemu chudniemy. Zwykłą kapustę zastapiłam kapustą włoską, która jest łatwiej strawna. Kapuściana zupa jest bardzo prosta do ugotowania, składniki mamy przeważnie w domu, więc bierzmy się do roboty. Serdecznie zapraszam.

Oczyszczająca zupa z kapusty detoks:

Składniki:

1 główka kapusty włoskiej
4 marchewki
1 por
2 cebule
2 ziemniaki
2 pomidory
3 l wywaru warzywnego
zielona papryka( ja użyłam strączków zielonej fasoli, której mam bardzo dużo)
przyprawy: papryka, kminek, pieprz ziolowy, curry, estragon, tymianek
1 łyżka olej kokosowy

1. Cebulę obieram i kroję w drobną kostkę. Rozpuszczam w garnku łyżkę oleju kokosowego, temperatura nie powinna byc zbyt wysoka, bo olej kokosowy tego nie lubi. Cebulkę dusimy i dodajemy przyprawy.
2. Marchewki obieramy i kroimy w krażki, wrzucamy do garnka z olejem kokosowym i chwilę podsmażamy. Pora kroimy w krążki, ziemniaki i paprykę w kostkę. Dodajemy do marchewki i wlewamy wywar warzywny. Gotujemy około 15 minut.
3. Kapustę włoską myjemy i kroimy, wrzucamy do zupy. Pomidory sparzamy wrzątkiem, obieramy ze skórki i dodajemy do kapusty i gotujemy, aż warzywa będą miękkie. Gotową zupkę jem zawsze z olejem z oliwek, który nalewam już do talerza z zupą. Smacznego!

Przepisy na zupę z kapusty. Edyta Guhl.


Warzywa na zupę. Edyta Guhl.
Smaczna zupa z kapusty bez mięsa.

Detoks, czyli kapuściana zupa.

Zupa z włoskiej kapusty. Edyta Guhl.