Cookies

10 sty 2018

Rolada marchewkowa


Rolada marchewkowa jest bardzo fajną przystawką. Zastanawiam się, dlaczego dotychczas nie podałam przepisu na tym blogu. Pewnie przez roztargnienie, bo myślałam, że jest tutaj od dawna. Przygotować ją można z nadzieniem serowym, pyszna jest też z rukolą, mozarellą i pomidorkami. Rolada marchewkowa pięknie wygląda na stole i zachwyca gości. Polecam :-)



Rolada marchewkowa:


Składniki:


500 g marchewki
4 jajka
2 łyżki skrobi kukurydzianej
50 g masła
1 łyżeczka cukru
1 łyżka musztardy słodkiej
150 g serka śmietankowego
2 łyżki zielonych oliwek
0, 5 pęczka szczypioru
szczypta soli, cukru, czerwonej papryki, chili, pieprzu
ewentualnie suszone pomidory

Wykonanie:
1. Prostokątną foremkę wyłożyć papierem do pieczenia. Piekarnik nagrzać do 180 stopni.
2. Marchewki umyć, obrać i zetrzeć na tarce( grubsze oczka). Masło stopić na patelni. Dodać marchewkę, doprawić solą, pieprzem, cukrem i papryką. Poddusić około 10 minut. Na koniec dać łyżkę musztardy, wymieszać i odstawić do ostygnięcia.
2. Jajka rozbić. Żółtka dodać do masy marchewkowej i krótko zamieszać. Dodać skrobię.
3. Białka ubić na pianę ze szczyptą soli. Ostrożnie dodać do masy jajeczno- marchewkowej. Zmieszać i wyłożyć na foremkę wyłożoną papierem. Wyrównać i piec w nagrzanym piekarniku 20 minut na złoto. Wyjąć i wyłożyć na ściereczkę kuchenną. Przykryć drugą ściereczką i zostawić na 1- 2 minuty, a następnie ostrożnie zdjąć papier do pieczenia. Zwinąć w rulon, bo później może się połamać.
5. Oliwki i szczypiorek drobno pokroić. Dodać serek śmietankowy. Doprawić do smaku. Można dodać suszone pomidory. Rulon ostrożnie rozłożyć. Nadzienie rozsmarować na ciescie, zostawiając brzegi wolne. Ponownie zawinąć w rulon i wstawić do lodówki. Najlepiej na całą noc.

Wyjąć, pokroić w plastry. Można serwować na liściach sałaty. Smacznego!






6 sty 2018

Polenta z duszonymi pieczarkami



Pierwszy przepis w nowym roku na blogu Dolcevita- in- my­ kitchen pochodzi z kuchni włoskiej. Polenta z duszonymi pieczarkami to danie, które bardzo kojarzy mi się z Włochami. Można podać ją jako danie główne, zamiennik ryżu lub ziemniaków, oraz w wersji słodkiej na deser np. z brązowym cukrem i migdałami. Podobno jest to obojętne, czy użyje się mąki kukurydzianej, czy też kaszy. Ja najczęściej kupuję opakowania z napisem polenta. Zawartość jest gruboziarnista, więc jest to raczej kasza. Gotowanie jest dość długie i wymaga częstego mieszania, żeby nie zrobiły się grudki. Jednak wysiłek opłaca się. Polenta jest bardzo smaczna, a podana z duszonymi pieczarkami i dowolną surówką jest pysznym obiadem. Gorąco polecam!



Polenta z duszonymi pieczarkami:


Składniki:

250 g kaszy kukurydzianej( lub maki)
1 litr wody
200 ml mleka
gałka muszkatołowa
sól, pieprz
30 g masła
50 g startego parmezanu

300 g pieczarek
1 cebula
2 ząbki czosnku
olej do smażenia
125 ml wywaru warzywnego ,, rosołku“
100 ml białego wina
skrobia kukurydziana( albo mąka kartoflana) do zagęszczenia sosu


Wykonanie:
W szerokim garnku zagotować wodę, mleko i sól. Stopniowo wsypywać kaszkę ciągle mieszając. Można użyć trzepaczki, albo drewnianej łyżki. Zmniejszyć ogień i gotować kaszę przez 20- 30 minut ciągle mieszając. Uważajmy, żeby jej nie przypalić. Następnie dodać gałkę muszkatałową, pieprz oraz masło. Ciągle mieszając dodać parmezan i wszystko ładnie rozpuścić. Teraz kaszę rozsmarować na papierze do pieczenia, albo foremce i zostawić do zastygnięcia np. na noc.
2. Pieczarki oczyścić, zdjąć skórkę i pokroić w plasterki. Cebulę i czosnek drobno posiekać i podsmażyć, aż nabiorą koloru. Dodać pieczarki i posmażyć około 3 minut. Zalać wywarem warzywnym i pogotować około 2 minut na silnym ogniu. Dodać wino i chwilę pogotować, aż sos zmniejszy objętość. Zagęścić skrobią i doprawić do smaku.

3. Polentę pociąć w kwadraty lub romby i podsmażyć na oleju na złoto. Ostrożnie obracać, ponieważ chrupiąca skórka dość szybko odpada. Podawać na talerzu z duszonymi pieczarkami i surówką. Smacznego !







Bardzo smaczna jest polenta z brązowym cukrem i migdałami.
Pozdrawiam serdecznie :-)
Edyta 


31 gru 2017

Tiramisu Semifreddo- deser roku 2017

Przełom roku to czasem statystyk, podsumowań i planów na przyszłość. Wiele działo się w tym ostatnim roku w moim życiu, prywatnie oraz na blogu. Poznałam nowe przepisy i smaki, niektóre były takie oh là là, inne mnie zachwyciły i już na zawsze pozostaną w moim kulinarnym repertuarze. Przyszedł czas na ogłoszenie zwycięzcy roku 2017.
Tadaaaa! Panie i Panowie przedstawiam danie roku. Pyszny, kremowy, delikatny Tiramisu Semifreddo! Najlepszy deser jaki ostatnio jadłam.


Semifreddo oznacza pół zmrożony. Deser przypomina smakiem lody, jest jednak dużo łatwiejszy do wykonania. Nie potrzebujemy maszyny do lodów, przepis jest bez jajek i można przygotować go dzień wcześniej. Gdy przyjdą goście wyjmujemy tiramisu semifreddo z lodówki, żeby odrobinę odtajało i podajemy na stół.
Przyznam się Wam, że jestem uznawana za kulinarnego malkontenta w rodzinie. Zawsze dopatruję się niedoskonałości i zastanawiam, co można zmienić w przepisie. Jeszcze nigdy nie pochwaliłam własnych wypieków i trudno jest mi to robić publicznie. A dzisiejsze semifreddo kompletnie mnie zaskoczyło. Jest tak smaczne, że niczego bym nie zmieniła. Zdecydowanie deser idealny i bardzo gorąco Wam go polecam.


A teraz krótkie podsumowanie Roku 2017. Przepisów było dużo. Optycznie najbardziej przypadły mi do gustu:



Fajne były:




  babka na oleju



A z dań wytrawnych bardzo smaczna zapiekanka z twarogiem z diety low carb:
 pasta jajeczna z chrzanem:


  grissini


Namawiam Was do wypróbowania tych dań i zapraszam na nowe przepisy w roku 2018. Dla wszystkich, którzy nabrali chęci na pół zmrożone tiramisu, podaję przepis:



Tiramisu Semifredo:

Składniki:

150 ml espresso( lub kawy)
4 łyżki amaretto, Kahlua lub innego likieru( można pominąć)
250 g mascarpone
200 g śmietany s
łodkiej
50 g cukru pudru
18 podłużnych biszkopcików
kakao do posypania, ewentualnie tarta czekolada

Wykonanie:

1. Foremkę o wymiarach 10 x 24 cm wyłożyć folią spożywczą.
2. Zrobić esspresso lub kawę, ostudzić, wlać likier i zamieszać.
3. Do miski włożyć mascarpone i śmietanę. Ubić mikserem dodając cukier puder. Ubijać tak długo, aż masa stanie się sztywna.
4. Około 3 łyżki masy rozprowadzić na dnie foremki. 6 biszkopcików zamoczyć z obu stron w espresso i kłaść na krem. Biszkopty zanurzamy pojedyńczo i krótko, ponieważ bardzo szybko nasiąkają i mogą się rozpaść. Kładąc je na krem, dociskamy i możemy dokladnie rozprowadzić go po dnie foremki( tak żeby doszedł do kacików).
5. Teraz wykładamy jedna trzecia pozostałej masy na biszkopty, równomiernie rozprowadzamy i wygładzamy. Kładziemy biszkopty. Nastepnie masę i biszkopty. Kończymy warstwą masy. Foremkę stukamy o blat stołu, żeby masa mascarpone dobrze się rozeszła i wyszły pęcherzyki powietrza. Foremkę pakujemy w folię spożywczą i zamykamy w zamrażarce na całą noc.
6. Tiramisu Semifreddo wyjmujemy z zamrażarki 5 do 10 minut przed spożyciem. Zdejmujemy folię i posypujemy kakao. Można dodać utartą czekoladę lub czekoladowe kulki.
Gotowe. Zapewniam, że kto spróbował, ten przepadł z kretesem ;-)






Pozdrawiam Wszystkich serdecznie i życzę szampańskiej zabawy sylwestrowej. Niech Nowy Rok okaże się czasem realizacji planów i marzeń. Dużo zdrówka, smacznych przepisów i radosnych dni.
Do zobaczenia w 2018
Wasza Edyta



Cudowny przepis pochodzi z blogu: Zucker, Zimt und Liebe

22 gru 2017

Wesołych Świąt


,, Coś jest w świętach Bożego Narodzenia, co raz po raz każe zajrzeć nam w głąb siebie, w nasze wspomnienia i pragnienia, w naszą dziecięcą duszę. Ona wciąż jeszcze otwiera szeroko oczy ze zdumienia, stojąc przed tajemniczymi drzwiami, za którymi czeka cud.
Szeleszczący papier, szeptane słowa, płonące świece, ozdobione okna, zapach cynamonu i goździków, życzenia napisane na karteczce lub wypowiedziane prosto do nieba, w nadziei, że może się spełnią - Boże Narodzenie, czy się tego chce, czy się nie chce, budzi to wieczne pragnienie cudowności. A cudowność ta nie jest niczym, co można by zdobyć lub zatrzymać, do nikogo nie należy, ale co roku się pojawia, jak coś, co dostaje się w prezencie.“

Piękny fragment pochodzi z książki Nicolasa Barreau ,, Sekretne składniki miłości“


Kochani,
z okazji świat Bożego Narodzenia życzę Wszystkim dużo spokoju, zdrowia i radości. Niech te dni przyniosą nam nadzieję na poprawę i dobre jutro.

Wszystkiego dobrego,
Wasza Edyta :-)




21 gru 2017

Pierogi z makiem


Tyle jeszcze jest do zrobienia w przedświątecznej gonitwie. Upiec ciasto, zrobić zupę grzybową, ubrać choinkę, zapakować prezenty. W kuchni stoi sterta brudnych naczyń, w wannie pływa karp, którego nikt nie chce jeść, bo ma takie mądre oczka, a na imię Karol. Wszystko jest takie inne, odświętne. Biały obrus, kolorowe bombki, dekoracje. I ten zapach pieczonych pierników, makowca, drożdżowego ciasta. Prawdziwa magia Świąt.



Pierogi z makiem: 30

Ciasto:
300 g mąki pszennej
20 g masła
125 ml gorącej wody
1 jajko
szczypta soli


Nadzienie makowe:
200 g suchego maku
0, 5 l wody
50 g masła
1 łyżka miodu
3 łyżki cukru
1 łyżka kandyzowanej skórki pomarańczowej
1 żółtko

Przygotowanie:
1. Nadzienie makowe:
Mak umyć, wypłukać i namoczyć na noc. Następnego dnia odlać wodę, a mak zmielić 3-krotnie maszynką do mielenia. W rondelku rozpuścić masło, dodać zmielony mak, miód i kandyzowaną skórkę. Wymieszać, ostudzić. Do zimnej masy dodać żółtko i wymieszać.
2. Ciasto na pierogi: Mąkę przesiać do miski i zrobić wgłębienie. Masło rozpuścić w gorącej wodzie i stopniowo dodać do mąki. Zamieszać, dodać jajko i sól. Zagnieść na elastyczne ciasto. Zawinąć w folię i odłożyć na pół godziny.
3. Ciasto rozwałkować na stolnicy i szklanką wykrajać kółka. Na środek kłaść około łyżeczki nadzienia makowego i dobrze sklejać brzegi.
4. Zagotować ok. 3 l wody i wrzucić 15 pierogów. Ostrożnie zamieszać, żeby nie przywarły do dna. Kiedy wypłyną na powierzchnię pogotować jeszcze 2- 3 minuty i wyjąć cedzakową łyżką. Podobnie ugotować pozostałe pierogi. Smacznego!





Ceramika Boleslawiecka na targu w Görlitz.

Rzemieslnicy przy pracy.





Jarmark Bożonarodzeniowy w Görlitz.

19 gru 2017

Choinki Johanna Lafera


Migdałowe choinki
Coraz bliżej do Świąt, ostatnie zakupy, pakowanie prezentów, choinka...No właśnie choinka. Nie tylko zielona, ozdobiona bombkami i pachnąca lasem. Pięknie wyglądają migdałowe choinki na świątecznym stole. Dzisiejsze choineczki są mięciutkie, delikatne, oblane białą czekoladą i posypane pistacjami. Bardzo, bardzo smaczne i gorąco je Wam polecam. Piekę je od paru lat, już kiedyś pokazywałam je na blogu( ale bez przepisu). Choineczki są dość pracochłonne i wymagają spokojnej reki, ale są tak smaczne, że warto sprobować. Przepis pochodzi od znanego austriackiego kucharza Johanna Lafera. Proponowałam Wam kiedyś serniczki z jabłkami według jego przepisu. Bardzo smaczne i warte zrobienia. A dzisiaj zapraszam na choinki.


Choinki Johanna Lafera:

na 10- 12 porcji

Składniki:

3 jajka
szczypta soli
75 g cukru
100 g mielonych migdałów
25 g mąki
25 g skrobi kukurydzianej
200 g białej kuwertury
200 g pistacji
srebrne kuleczki
owoce miechunki
pędzelek
wykałaczki

ewentualnie cukier puder do posypania

Wykonanie:
1. Piekarnik nagrzać do 180 stopni. Na papierze do pieczenia narysować 10- 12 okręgów o średnicy 16 cm. Można użyć do tego talerza. Okrąg naciąć do połowy. Zwinąć w stożek i umocować przy pomocą spinacza biurowego. Stożki włożyć do kubków lub foremek( rożkiem do dolu). 
2. Jaja rozbić. Białka i szczyptę soli ubić na sztywną pianę. Powoli wsypać cukier. Szybko wmieszać żółtka. 
3. Mielone migdały, mąkę, skrobię kukurydzianą wymieszać razem i ostrożnie zmieszać z masą jajeczną.
4. Ciasto przełożyć do rękawa cukierniczego i napełniać stożki. Pamietajmy, że ciasto jeszcze urośnie. Piec w nagrzanym piekarniku 15- 20 minut.
5. Następnie stożki ostudzić na metalowej kratce i ostrożnie zdjąć papier. Można je wyrównać nożem, żeby dobrze stały.
6. Kuwerturę posiekać i rozpuścić w kapieli wodnej: kuwerurę dajemy do rondelka i wstawiamy do garnka z gorącą wodą. Pistacje drobno siekamy lub mielimy. Przy pomocy pędzelka smarujemy stożki rozpuszczoną kuwerturą. Obtaczamy w mielonych pistacjach. Doklejamy srebrne cukrowe kulki, a na czubku umieszczamy owoc miechunki( na wykałaczkę). Smacznego! Ho, ho, ho :-)



Parę impresji z tegorocznego Jarmarku Bożonarodzeniowego w Görlitz. Zapraszam :-)











Każdy znajdzie coś dla siebie. Duży...
i mały :-)
Może spotkamy się w Görlitz w przyszłym roku?
Pozdrawiam, Edyta :-) 
MerkenMerken