Jak
smakują tureckie ciasteczka muszelki? Jak z Księgi tysiąca i
jednej nocy. Aromatyczne, bardzo słodkie, aż ciężkie od syropu.
Struktura raczej piaskowa. Nie są to delikatne biszkopciki
rozpływające się na języku. Te ciastka są szorstkie jak piasek
Sahary. No trochę się zagalopowałam. Z Turcji aż do Sahary. Ale
te orientalne ciasteczka budzą we mnie tęsknotę za dalekimi podróżami, nowymi smakami, przyprawami. Przygodą. Znacie ten
termin Fernweh (czytaj: fernwej). Nieprzetłumaczalny. Bo jak przetłumaczyć
tęskotę za podróżami, dalekim światem, nieznanymi miejscami.
Ciastka muszelki budzą w mnie silny Fernweh...
Takie
ciasteczka muszelki spróbujemy nie tylko w Turcji, ale również na
hotelowych podwieczorkach w Egipcie. Obowiązkowo ze szklaneczką
herbaty. Może też być mała mocna kawa.
Tureckie
ciastka sa bardzo słodkie. To fakt, ale przecież nie trzeba zjadać
wszystkich naraz. Można się trochę porozkoszować. Szczególnie,
że jest to taka bogata gama smaków. Najpierw smak cukrowego syropu.
Już wiem co myślisz. bo sama nigdy nie byłam fanką dużej ilości
cukru. Ale takie syropy są nierozerwalnie związane z orientalnymi
słodkościami. I dodają im prawdziwego smaku. Zauważ, że w
składzie samych ciasteczek nie ma cukru. A po upieczeniu są dość
twarde. Zmienia się to dopiero poźniej, gdy polejemy je syropem. I
tak bardzo jest wyczuwalna nutka cytrynowa. Intrygująca w połączeniu
z orzechami i pistacjami.
Po
turecku ciasteczka nazwywane są Istiridye Tatlısı
muszelkami, w właściwie ostrygami. Nazwa pochodzi od wzorku, który
zrobimy turecką szklaneczką do herbaty. Oczywiście można wziąć
zwykłą literatkę lub kieliszek. Brzegiem szklaneczki odciskamy
półkola, które schodzą się w jednym miejscu. Inna wersja to
półkola odbite na całym ciastku. Upieczone ciasteczka muszą
dobrze wchłonąć gęsty syrop. Trwa do około 3 godzin. Następnie
dekorujemy je siekanymi pistacjami. Można je kupić u króla
wszystkich dodatków do wypieków doktora O ( bez reklamy) lub na
tureckim bazarze, bardzo polecam.
Tureckie ciasteczka muszelki:
Składniki:
Na
syrop:
4
szklanki cukru
4.
5 szklanek wody
sok z ćwiartki z cytryny
Na
ciastka:
250
g masła lub margaryny (w temperaturze pokojowej)
2
jajka
1
cukier waniliowy
1
szklanka drobnej kaszy manny
1
szklanka mielonych orzechów włoskich
1
łyżeczka startej skórki z cytryny ekologicznej
2
szklanki mąki
1
opakowanie proszku do pieczenia
dodatkowo:
mała
szklaneczka
siekane
pistacje do dekoracji
Wykonanie:
1.
Najpierw przygotować syrop. Wsypać cukier do garnka. Wlać wodę i
gotować na małym ogniu około 15 minut. Od czasu do czasu mieszać,
żeby cukier się rozpuścił i syrop zgęstniał. Następnie wcisnąć
sok z cytryny i gotować dalej około 2 minut. Zdjąć z ognia i
zostawić do wystygnięcia.
2.
Masło pokroić w kostkę i wrzucić do miski. Wsypać jajko, cukier
waniliowy, kaszę mannę, mielone orzechy, skórkę z cytryny i
wszystko wymieszać. Powoli wsypywać mąkę i proszek do pieczenia.
Wyrobić na gładkie ciasto.
3.
Następnie odrywać kawałki ciasta i formować kulki trochę
większe od orzecha włoskiego. Kłaść na foremkę wyłożoną
papierem do pieczenia. Kulki spłaszczać i przy pomocy kieliszka lub
szklaneczki wyrobić wzorek. Za pomocą krawędzi szklanki wyciskamy
wzorek na kształt muszli.
4.
Ciasteczka pieczemy w nagrzanym piekarniku w temperaturze 180 stopni
na zloty kolor. Upieczone ciasteczka wyjmujemy z piekarnika. Chwile
studzimy i polewamy syropem, tak, aby całe ciasteczka byly pokryte.
Ciasteczka powinny postać 3 godziny, aż wchłoną syrop. Następnie
posypujemy je siekanymi pistacjami, orzechami lub migdałami.
Może
to niebezpieczne podawać przepis na takie orientalne ciasteczka.
Spróbujesz i zacznie cię nosić, żeby gdzieś pojechać?
I
to już od poniedziałku ;)
Edyta