Cookies

24 lis 2017

Galaretka z owocami

Świąteczny deser

A na deser galaretka z owocami...Od lat nie wychodzi z mody. Obojętnie ile mamy lat, galaretka fascynuje każdego. Pięknie kolorowa, przezroczysta i do tego trzęsie się przy każdym ruchu. Może poświadczyć to każdy, kto spróbował ją sfotografować. Wszystko ustawione na stole, główny bohater-galaretka wyjęty z formy. Dotychczas mocno ściśnięty, teraz rozpycha się na boki. Jeszcze tylko kilka rekwizytów, może łyżeczki z Mikołajkami? Serwetki? Wreszcie wszystko gotowe, podchodzę bliżej z obiektywem i łapię ciekawy motyw. Peng. Kuchenne drzwi nagle się otwierają i zagląda ciekawska głowa: co robisz? Pod moim karcącym wzrokiem drzwi szybko się zamykają, a galaretka trzęsie się i trzęsie. Czuję się jakbym na dzikim safari podchodziła do śpiącego lwa. Jeden gwałtowny ruch i lew się budzi. Znacie to?
Dzisiejszy deserek świetnie nadaje się na świąteczne dni, kiedy to po ciężkich ciastach z kremami mamy ochotę na coś lekkiego i orzeźwiającego. Pięknie wygląda, można go udekorować świeżymi owocami, kandyzowaną skórką, a nawet czekoladą. Fajny deser, który można przygotować z dziećmi.



Galaretka z owocami:

Składniki:

1 galaretka pomarańczowa
1 galaretka cytrynowa
1 banan
1 pomarańcza
3 jabłka

Wykonanie:

1. Galaretkę pomarańczową przygotowuję według przepisu, z normalną ilością wody( 500 ml).
2. Przygotowuję owoce. Pomarańcze i banana obieram ze skórki i kroję w plastry. Jabłka kroję w kostkę.
3. Na dno prostokątnej foremki( 20 cm) kładę pasek z papieru do pieczenia. Pasek przyda się później do wyjęcia galaretki z formy. Następnie całą foremkę wykładam folią spożywczą.
4. Na dno kładę 3 plastry pomarańczy( to będzie później widoczne), następnie plasterkami banana wykładam brzegi. Zróbcie to według waszego uznania. Kostki jabłek kładę na środek i wszystko zalewam tężejącą galaretką. Wstawiam do lodówki.
5. Galaretkę cytrynową przygotowuję z połowy ilości wody, czyli z 250 ml. Odstawiam do wystygnięcia i tężejącą galaretkę wylewam na owoce. Po zastygnięciu będzie podstawą naszego deseru. Dzięki mniejszej ilości wody galaretka będzie lepiej stała. Całość wstawiamy do lodówki do zastygnięcia, najlepiej na całą noc.
6. Galaretkę wyjmujemy z formy. Można przejechać najpierw nożem po ściankach, żeby zobaczyć, czy wszystko dobrze odstanie. Następnie trzymając za folię( lub papier) ostrożnie wyjmujemy deser z formy. Obracamy do góry nogami i zdejmujemy folię. Gotowe. Proste i bardzo smaczne.






Święta blisko. Zapachniało :-)
Wasza Edyta

21 lis 2017

Grissini, czyli drożdżowe paluchy

http://dolcevitainmykitchen.blogspot.de
Grissini, czyli drożdżowe paluchy to smaczna, zdrowa przekąska. Bez ulepszaczy, spulchniaczy i innych szkodliwych dodatków. Bardzo łatwe do zrobienia nawet przez najmłodszych i ulubione przez wszystkich domowników. Możemy podjadać je przez cały dzień bez wyrzutów sumienia. Z podanych składników wychodzą 24 paluchy o długości 30 cm. Bardzo nam smakują, więc gdy je piekę, robię zawsze większą ilość z różnymi posypkami. Można wziąć sezam, czarnuszkę, kminek lub paprykę sypaną. Zdarza się, że przeszukaliśmy już wszystkie półki i w domu nic nie ma, weźmy więc zwykłą sól lub mieszankę ziół: typu prowansalskie.

http://dolcevitainmykitchen.blogspot.de


Grissini, czyli drożdżowe paluchy:

Składniki:

250 g mąki pszennej
szczypta soli
10 g świeżych drożdży
1 łyżeczka kurkumy
150 ml wody
1 łyżka stołowa oliwy
1 łyżka sezamu, kminku, papryki, grubej soli lub mieszanki ziół

Wykonanie:

1. Drożdże pokruszyć. Do miski wsypać mąkę, sól, kurkumę i drożdże. Dodać wodę i oliwę. Dobrze wymieszać i zagnieść na miękkie, gładkie ciasto. Przykryć ściereczką i zostawić na 1, 5 godziny do wyrośnięcia.
2. Wyrośnięte ciasto podzielić na 4 kawałki. Każdą cwiartkę podzielić na 6 kawałków i formować paluchy o długości 30 cm. Położyć na 2 blaszki wyłożone papierem do pieczenia, posypać solą lub sezamem. Zostawić na 15 minut do wyrośnięcia.
3. Grissini pieczemy okolo 20 minut w nagrzanym piekarniku w temperaturze 200 stopni( termoobieg). Wyjmujemy i stawiamy do wystygnięcia na metalowej kratce.

Moja rada:
Zamiast kurmumy możemy zastosować szafran lub sok z buraka.
W zamkniętej puszce grissini przechowujemy do 2 tygodni.

http://dolcevitainmykitchen.blogspot.de

http://dolcevitainmykitchen.blogspot.de

Domowe grissini z ziołami

http://dolcevitainmykitchen.blogspot.de

http://dolcevitainmykitchen.blogspot.de
LA DOLCE VITA- brzmi znajomo ;-)
To mogloby byc miejsce na kuchnie do bloga :-)

Smacznego

Edyta

15 lis 2017

Pieczone kulki z jarmużu i gotowanych warzyw

Smaczne kulki w sezamie

Pieczone kulki z jarmużu i gotowanych warzyw są bardzo fajnym przepisem na wegetariański obiad. Smakują pysznie, można wziąć je ze sobą do pracy i są dobrą okazją do wykorzystania gotowanych warzyw, które zostały nam z poprzedniego dnia. Jeśli lubicie sosy, polecam do kulek ostry, turecki sosik. Jeśli nie jecie majonezu, możecie wypróbować majonez z orzechów nerkowców. Przepisy podam niżej. Oczywiście, że zamienniki warzywne smakują inaczej i nikt nie bedzie oczekiwał, że majonez z nerkowców ma ten sam smak, co tradycyjny. Jeśli jednak ktoś jest otwarty na nowe, inne smaki, może być to ciekawa przygoda. A najlepiej wypróbujcie ten tradycyjny, różowy sosik oraz wegański majonez z nerkowców i zadecydujcie sami. Rozpisałam się o sosach, tak że prawie zapomniałam o głównym bohaterze: warzywnych kulkach. Możecie zrobić je dosłownie ze wszystkich warzyw: kalafiora, marchewki, groszku, szpinaku, a nawet z pieczarek. Przepyszne są posmażone na masełku pieczarki, zmielone z jarmużem i obtoczone w sezamie. Bardzo lubię dodać do kulek parę zabków posiekanego czosnku. Dzisiaj z tego zrezygnowałam. Dodałam trochę asafetydy, która bardzo mi smakuje i daje niesamowity zapach podczas gotowania, pieczenia. Wspomaga trawienie i dobrze się po niej czuję. Ciekawe, czy znacie i też lubicie.
Warzywne kulki są bardzo smaczne i gorąco polecam.



Pieczone kulki z jarmużu i gotowanych warzyw :

Składniki:

1 cebula średniej wielkości
2 łyżki oleju z oliwek
400 g jarmużu
200 g gotowanych warzyw: marchewka, groszek
1 jajko
2 łyżki mąki z cieciorki
2 łyżki tartej bułki
75 g żółtego sera( utartego)
przyprawy jakie lubicie: kumin, tymianek, papryka, curry, asafetyda, sól, pieprz
sezam i bułka do panierowania
olej

Wykonanie:
1. Cebulę pokroić i podsmażyć na oleju z oliwek. Jarmuż umyć, oczyścić, pokroić w paski. Dodać do cebuli i poddusić parę minut, tak do 5 minut. Krótko, chodzi tylko o to, żeby odparowała woda. Odstawić na chwilę do przestygnięcia i przełożyć do miski. Dodać ugotowane warzywa i wszystko razem zmiksować.
2. Do zmiksowanej masy dodać 1 jajko, 2 łyżki mąki z cieciorki, 2 łyżki tartej bułki, utarty żółty ser i przyprawy.
Dokładnie wymieszać i miskę wstawić do lodówki na 15 minut.
3. Prostokątną foremkę wyłożyć folią aluminiową, skropić olejem.
4. Schłodzoną masę warzywną w misce wyjąć z lodówki. Ręce zwilżyć olejem i toczyć małe kulki, trochę większe od orzecha włoskiego. Kulki obtaczać w sezamie i bułce tartej, kłaść na blaszkę wyłożoną folią. Piec około 15- 20 minut w temperaturze 180 stopni, w nagrzanym piekarniku.
Pieczone kulki z jarmużu i gotowanych warzyw podajemy z różowym sosem i surówką.


Różowy sos:

8 łyżek majonezu
2 łyżki przecieru z pomidorów
2 łyżki pasty paprykowej( przetartej papryki)
1 ostra papryczka* niekoniecznie
2 ząbki czosnku
paprika w proszku, słodka( szczypta)
papryka w proszku, ostra
sól
sok z cytryny do smaku

Wszystkie składniki zmiksować na gładką masę. Doprawić do smaku sokiem z cytryny. Gotowe :-)




Wegański majonez z nerkowców:

znaleziony na blogu: deliciouslyella


150 g orzechów nerkowców
1 łyżka drożdży odżywczych w płatkach
sok z 1 cytryny
5 łyżek wody
Wszystkie składniki zmiksować na gładką masę. Gotowe :-)

Pieczone kulki z jarmużu i gotowanych warzyw






Smacznego :-)

8 lis 2017

Jabłecznik z winem, czyli Apfel- Weintorte


Jabłecznik z winem, czyli Apfel- Weintorte
Jabłecznik z winem, czyli Apfel- Weintorte kojarzy mi się zawsze z jesienią. Może dlatego, że to piekę go z reguły tylko wtedy, gdy mam do wykorzystania większą ilość jabłek. A zdarza się to podczas mojej ulubionej pory roku, czyli własnie jesienią. W Eifel jesienią sąsiedzi wypożyczają sobie większą sokowirówkę i wyciskają sok jabłkowy do szklanych butelek z pałąkowym zamknięciem. Z własnych jabłek piecze się jabłecznik na niedzielę, który chyba nigdzie nie smakuje tak dobrze jak w tym zimnym, trudnym do życia klimacie. Apfel- Weintorte to pyszne ciasto, wyczuwalne kawałki jabłek, budyń ugotowany na soku jabłkowym i winie oraz przepiękny zapach podczas pieczenia. Bardzo ważne jest aby przygotowując składniki wybrać jabłka twarde, które nie rozpadną się na mus podczas pieczenia. Najlepsze wino to białe, wytrawne znad Mozeli. Ostatnio miałam słodkie hiszpańskie i ciasto tzn. nadzienie wyszło zupełnie inne w smaku. Smaczne, ale inne. Oczywiście jeśli ciasto mają jeść dzieci zrezygnujmy z wina i weźmy więcej soku jabłkowego. Nigdy nie piekłam jablecznika na samym soku, ale pewnie też jest smaczne.
Jeśli chodzi o ciasto, to z podanych składników ma wyjść placek na wyłożenie foremki o średnicy 26 cm( brzegów i spodu). Jak dla mnie placek jest zbyt cienki. Bardzo staram się rozwałkowywać go jak najcieniej i walczę, żeby wystarczyło ciasta na brzegi. Ostatnio zrobiłam podwójną porcję, wiec spokojnie wystarczyło na wyłożenie foremki, a z reszty upiekłam małe ciastka do herbaty. Zobaczcie sami, jak Wam najlepiej pasuje.
Trzeba wiedzieć, że podczas pieczenia masa budyniowa burzy się, narasta i puszcza pęcherzyki. Pamietajmy, żeby foremkę szczelnie wyłożyć ciastem, tak żeby nie miała kontaktu z nadzieniem, ponieważ zapieczony budyń jest później bardzo trudny do umycia. Lepiej jest uważać i zaoszczędzić sobie niepotrzebnej pracy. Uważajmy też, żeby nie nałożyć za dużo nadzienia, bo potem wyleje się w piekarniku. Ja chcę mieć nadzienie do krawędzi ciasta, więc robię je troszkę niższe niż foremka i nakładam jabłka i nadzienie prawie równo z ciastem, bo chociaż podczas pieczenia bulgocze i podnosi się, później opadnie.
Jabłecznik z winem często podaje się z bita śmietana rozsmarowaną po wierzchu i posypaną cynamonem. Na jesienne wieczory jest po prostu pycha :-)




Jabłecznik z winem, czyli Apfel- Weintorte:

Składniki:

Ciasto:
125 g masła
125 g cukru
1 jajko
250 g maki
1 paczuszka cukru waniliowego
1 łyżeczka proszku do pieczenia

Nadzienie:

375ml białego wina( wytrawne)
375 soku jabłkowego
1 cukier waniliowy
250 g cukru
2 paczki cukru wanilinowego( albo prawdziwego waniliowego)
2 paczuszki budyniu waniliowego( bez cukru)
1 kg jabłek

Wykonanie:
1. Podane składniki wyrobić mikserem na jednolite ciasto. Rozwałkować dość cienko i wyłożyć foremkę o średnicy 26- 28 cm, uformować brzeżek
( ok. 3 cm)
2. Jabłka umyć, obrać, wybrać gniazda nasienne i pokroić w kawałki. Położyć na ciasto.
3. Z soku jabłkowego, cukru, cukru waniliowego i wina ugotować budyń ( bez mleka), zdjąć z ognia i gorący wylać na jabłka.
4. Jabłecznik piec w nagrzanym piekarniku 180 stopni ok. godziny.
Ciasto studzimy w foremce 3-4 godziny( a najlepiej przez całą noc) i dopiero wtedy wyjmujemy( wcześniej może się rozpaść). Smacznego!

* jeśli ktoś nie lubi wina może zastapić sokiem jabłkowym

** można podać z bitą śmietaną z cynamonem, posypać posiekanymi pistacjami



Pyszny jablecznik.
Jesienny spacer.

Park w Echternach, Luksemburg.



Japonski pawilon na wodzie.




Waskie uliczki w Echternach.



Rynek w Echternach.


Urocze miasteczko Echternach
Milego tygodnia :-)