Jak
myślicie, jaka najgorsza przygoda, może zdarzyć się blogerowi
kulinarnemu?
Możliwości
jest wiele. Padnie komputer, internet, nie ma czasu, zachoruje, albo
straci wenę, chociaż w to ostatnie to raczej nie wierzę. Jeść
chce się zawsze, więc i ugotować trzeba.
Może
zdarzyć się jeszcze coś. I może się domyślacie, bo już
ostatnio tak napomykam wszędzie. O zgrozo, padł mi kolejny
piekarnik. I zrobił to bardzo widowiskowo. Efekty były
pirotechniczne, mówiąc krótko: zionęło ogniem z kontaktu. I to
co najciekawsze, nie z tego do którego był podłączony, ale z
sąsiedniego. Dlaczego z sąsiedniego? Nie mam pojęcia i już słyszę
głos nauczyciela fizyki z ogólniaka: któregoś dnia wspomnicie,
jak ważna jest fizyka w życiu codziennym. No wtedy tak nie
uważałam.
Ogniem
zionęło, wysadziło korki i padło. Piekarnik stoi już od
miesiąca. Umówiony elektryk po miesiącu namysłu właśnie
odmówił. Wygląda nieciekawie. Nie elektryk, bo tego nie widziałam
na oczy, tylko sytuacja. Trzeba wymienić gniazdko, przewód. I kupić
nowy piekarnik. Dużo roboty, więc ciasta na Święta raczej nie
będzie. I tak kombinuję już od jakiegoś czasu, co zrobić na
bloga. Galaretki już były: tutaj i tutaj. Szyszki zjedliśmy sami, bo przepis jest
tak banalny, że nikogo nim nie zaskoczę. W projekcie są wafle i
krówki. A dzisiaj kokosowe słodycze: kulki, laski i rogaliki.
Dowolne kształty. Bez pieczenia, słodkie, mocno kokosowe. Podczas
przygotowania bardzo się kleją, więc musiałam włożyć masę do
lodówki, żeby udało się z niej coś ulepić bez sklejenia rąk na
amen. Wyszło smacznie, myślę, że Wasze wyjdą jeszcze ładniejsze
i wszystkich, kórzy nie zrezygnowali ze słodyczy w adwencie,
zapraszam do lepienia.
Kokosowe
słodycze: kulki, laski i rogaliki:
Składniki:
puszka
mleka skondensowanego( 397 g)
100
g mleko w proszku
250
g wiórka kokosowe
10
g kakao( stołowa łyżka to 8 g)
*
dodatkowo chipsy kokosowe do dekoracji
Wykonanie:
1.
Do miski wlewamy skondensowane mleko, dosypujemy mleko w proszku i
wiórka i wszystko dokładnie mieszamy. Połowę masy przekładam do
drugiej miski i dodaję kakao.
Ponieważ
masa jest dość kleista, wstawiam miski do lodówki( jak ma być
szybciej to do zamrażalnika).
2.
Następnie lepimy wałeczki z ciemnego ciasta 1 cm oraz z białego 1,
5 cm, owijamy wokół siebie i tniemy na kawałki. I formujemy
malutkie rogaliki.
Kulki:
formujemy kulki, a do środka wkładamy kawałek ciemnej masy.
Stawiamy
do zastygnięcia. Dodatkowo dekoruje talerz chipsami kokosowymi.
Smacznego :-)
Edyta