Miodowe mini torciki z pszczółkami wyglądają wesoło i zachwycają smakiem. Delikatne, kremowe nadzienie z kaszy manny, pachnące miodem placki. I jakby jeszcze było mało, z białą czekoladą i marcepanowymi pszczółkami. Rozpusta, jak mawiał mój stary znajomy. Oczywiście miodowe ciasto można upiec jako jeden duży tort i pokroić na tradycyjne kawałki. Takie małe torciki podane indywidualnie dla każdego gościa na pewno zrobią wrażenie. Kto nie ucieszy się z tortu podanego tylko dla niego?
I chociaż miodowe torciki wydają się pracochłonne, można je upiec razem z dziecmi. Będzie to fajna zabawa dla wszystkich. Trochę jak połączenie lekcji chemii z plastyką. Soda zalana octem buzuje i wylewa się z kubka. A z masy marcepanowej lepimy wesołe pszczółki, które wcale nie muszą być takie jak od cukiernika. A jeszcze trzeba wykroić kółka z miodowych placków. I posmarowane kremem poskładać w piramidkę. A na koniec jeszcze mała lekcja gospodarności, bo resztek ciasta nie wyrzucamy, tylko robimy z nich pyszny smakołyk. Ale o tym już niżej, pod przepisem na wesołe torciki z pszczółkami. Zapraszam :)
Przepis na miodowe mini torciki z pszczółkami:
Składniki:
na ciasto:
3 duże jajka
220 g cukru
4 łyżki miodu
600 g mąki pszennej
2 łyżeczki prawdziwego kakao
2 łyżeczki sody
1 łyżka octu 5-10%
1. Wszystkie składniki powinny być w temperaturze pokojowej.
2. Jajka i cukier utrzeć na puszystą pianę, aż powiększą swoją objętość. Trwa to dość długo. Przy pomocy miksera około 10- 15 minut.
3. Następnie dodać miód i wymieszać. Mąkę przesiać i razem z kakao dodawać stopniowo do ciasta.
4. Sodę wsypać do kubeczka. Zalać octem i wymieszać, uwaga dość mocno się pieni. Wlać do ciasta i wymieszać. Ciasto będzie miękkie i kleiste, ale nie trzeba już dosypywać mąki.
5. Dłonie lekko oprószyć mąką i podzielić ciasto na 3- 4 części. Każdy kawałek rozwałkować na kształt prostokątnej foremki. Foremkę( u mnie 45 na 25) wyłożyć papierem do pieczenia. Placki piec na zloty kolor w nagrzanym piekarniku w temperaturze 160 stopni przez 20- 25 minut.
6. Placki ostudzić, a następnie przy pomocy metalowego pierścienia do deseru wyciąć kółka o średnicy np. 10 cm.
Według upodobania nasączyć herbatka, rumem lub czystą wiśniówką.
Krem z kaszy manny:
1 l mleka
170 g cukru
2 łyżki cukru waniliowego
szczypta soli
10 łyżki kaszy manny
200 g masła
ewentualnie trochę soku z cytryny
Mleko zagotować z cukrem, cukrem waniliowym i solą. Wsypać kaszę mannę i ciągle mieszając znów zagotować. Zdjąć z ognia i zostawić pod nakryciem na 5 minut, żeby kasza manna napęczniała. Dodać masło i wymieszać, aż się rozpuści. Można znowu postawić na ciepłą płytę, masło szybciej się wtedy rozpuści. Gdy trochę ostygnie, można dodać soku z cytryny do smaku.
Składanie miodowych torcików
potrzebne będzie:
100 g białej czekolady
folia bąbelkowa
miod lub dżem morelowy
cukier puder
żółta farba spożywcza
kakao
platki migdałów
Wycięte z ciasta kółka smarujemy kremem z kaszy manny. Można je przed tym nasączyć np. herbatą. Układamy 3- 4 kółka na kształt piramidki. Dekorujemy plastrem miodu z białej czekolady i wesołymi pszczółkami.
Jak zrobić plaster miodu do dekoracji?
1. Na folii bąbelkowej rysujemy kółka o średnicy naszych krażków z ciasta np. 10 cm i wycinamy ostrymi nożyczkami.
2. Białą czekoladę rozpuszczamy w kąpieli wodnej lub mikrofalówce i przy pomocy pędzelka smarujemy folię. Kładziemy posmarowaną stroną na każdy torcik i zostawiamy do zastygnięcia około 2 godzin.
3. Następnie folię delikatnie zdejmujemy. Najlepiej najpierw z brzegów, a potem ze środka, tak żeby nie połamać naszego plastra. Polewamy płynnym miodem lub rozpuszczoną marmoladą z moreli.
Pszczółki z masy marcepanowej:
1. Masę marcepanową zagniatamy z cukrem pudrem. Bierzemy mały kawałek i dosypujemy do niego odrobinę kakao. Zagniatamy, aż uzyskamy pożądany kolorek. Ewentualnie dosypujemy trochę więcej. Formujemy cienkie wałeczki. Nakleimy je na tułów pszczółek. Z koncówek wałeczków odcinamy maciupkie kawałki na oczy. Przy pomocy wykałaczek nakleimy je na pszczółki.
2. Do większego kawałka dodajemy żółtą farbę spożywczą. Formujemy owalne kulki na tułów pszczółek. Naklejamy oczy i paski. A następnie bierzemy po 2 płatki migdałowe na skrzydełka i przyczepiamy na plecy. Zostawiamy na trochę, żeby podeschły, a na koniec dekorujemy torciki.
A co zrobić z resztek ciasta, które zostały po wycięciu kółek? Pyszny, warstwowy deser w szlaneczce. Tym sposobem nic się nie zmarnuje. Przepis jest szybki i prosty. Resztki ciasta kruszymy do miseczki. Następnie na przemian z masą z kaszy manny wkładamy do szklaneczek. Według upodobania można je nasączyć herbatą lub czymś mocniejszym. Taki deser jest bardzo smaczny. I o dziwo, chociaż wykorzystaliśmy tutaj takie same produkty, smakuje zupełnie inaczej. Ale naprawdę równie dobrze, a niektórym wybrednym podniebieniom, nawet lepiej niż torcik.
Ciekawe co Ty sądzisz o takich miodowych deserkach i która wersja bardziej Ci posmakuje :)
Miłego weekendu
Edyta
Śliczne ciasto :) pszczółki na plastrze miodu wyglądają uroczo :)
OdpowiedzUsuńDziekuje serdecznie i pozdrawiam :)
UsuńAle to pomysłowe! Efekt robi wrażenie :) Muszę spróbować zrobić podobne z moimi dziewczynami :)
OdpowiedzUsuńDziekuje slicznie i pozdrawiam :*
UsuńCudo! Przeurocze, pomysłowe ciasto. :)
OdpowiedzUsuńDziekuje bardzo i pozdrawiam :)
UsuńTakie smakołyki to ja bardzo lubię, mam słabość do takich wypieków :-)
OdpowiedzUsuńJa tez, ciesza oko :)
UsuńDziekuje bardzo :)
OdpowiedzUsuńAle piękności te Twoje pszczółki Edytko! W smaku na pewno niesamowite! :)
OdpowiedzUsuńDziekuje Kochana i pozdrawiam slicznie :*
UsuńUrocza dekoracja 😊 Kocham smak miodowych wypieków.
OdpowiedzUsuńDziekuje serdecznie i pozdrawiam :)
UsuńChyba nie można piękniej powitać lipca... jak w pierwszy lipcowy weekend zrobić to cudo :)
OdpowiedzUsuńOj tak, lubie takie zabawy :) Pozdrawiam serdecznie :*
Usuńjejku jakie one cudowne
OdpowiedzUsuńDziekuje Kochana :*
UsuńTakie torciki wyglądają obłędnie :) Miałaś super pomysł :)
OdpowiedzUsuńDziekuje slicznie :*
UsuńSuuper pomysł pozdrawiqam
OdpowiedzUsuńSuper to to wygląda. Genialne te pszczoły. Chciało by się od razu zjeść. Świetnie to wymyśliłaś. Zdjęcia też pierwsza klasa. Bardzo przyjemny wpis.
OdpowiedzUsuń