Cookies

Pokazywanie postów oznaczonych etykietą masło. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą masło. Pokaż wszystkie posty

25 lis 2018

Ciasteczka ,, Płatki śniegu“



Jeśli zapytamy mieszkanca północnych Niemiec o jego ulubione ciasteczka adwentowe, to będą to niewątpliwie płatki śniegu. Schneeflöckchen, czyli płatki śniegu to małe, okrągłe ciasteczka z wzorkiem zrobionym widelcem i posypane cukrem pudrem. Ciasteczka są niezwykle delikatne i dosłownie rozpływają się w ustach. Podobnie jak płatki śniegu, które topnieją natychmiast po dotknięciu. Przepisów na płatki śniegu jest wiele i każda rodzina ma swój ulubiony. Dzisiaj chciałabym się z Wami podzielić naszym tradycyjnym przepisem, z którego raz w roku piekę te ciasteczka i bardzo nam smakują. Ciasteczka nie są może bardzo zdecydowne w smaku, bardzo słodkie lub cytrynowe. Sa delikatne, kruche i piaskowe. I bardzo smakują z herbatką.



Ciasteczka ,, Płatki śniegu“:

Składniki:

na 45 ciasteczek
250 g miękkiego masła
100 g cukru pudru
100 g mąki pszennej
250 g mąki ziemniaczanej
szczypta soli
1 łyżeczka cukru waniliowego( prawdziwego)
łyżeczka startej skórki z ekologicznej cytryny
cukier puder do posypania

Wykonanie:,
1. Masło, cukier puder i waniliowy, obie mąki, szczyptę soli i startą skórkę cytrynową szybko zagnieść na kruche ciasto. Uformować wałeczki o średnicy około 3 cm, zawinąć w pergamin i wstawić do lodówki na dobrą godzinę.
2. Po tym czasie piekarnik nagrzać do 160 stopni. Foremkę wyłożyć papierem do pieczenia.
Z wałeczka odcinać małe plasterki i formować kulki wielkości orzecha laskowego i układać na blaszce z około 2 cm odstępem. Widelec lekko zanurzyć w mące, otrzepać i odciskać na każdym ciasteczku wzorek, lekko je przy tym spłaszczając. Piec w nagrzanym piekarniku 10- 15 minut. Ciasteczka powinny pozostać jasnego koloru.Po wystygnięciu ciasteczka obficie posypujemy cukrem pudrem. Smacznego!
Wasza Edyta

8 mar 2017

Serowa pasta ze słonecznikiem


Serowa pasta ze słonecznikiem.
Skamieniałości z Eifel. Edyta Guhl.
Serowa pasta ze słonecznikiem ma kremową konsystencję, dobrze rozsmarowywuje się na chlebie, szybko się rozsmarowywuje, a chrupiący słonecznik jest ciekawym dodatkiem. Przepis dostałam ze związku gospodyń wiejskich w Eifel. Szybko dementuję, do gospodyń wiejskich nigdy nie należałam, ale wiesz jak to jest ze smacznymi przepisami, kopiuje się je i podaje dalej dobrym koleżankom. Przepis na serową pastę ze słonecznikiem bardzo mi się podoba, ponieważ często kupuję serek Muenster( np. w supemarkecie z literka a) i na początku jemy go w plastrach, a potem zalega w lodówce i nie wiadomo co z nim zrobić. A w takiej paście smakuje bardzo dobrze.
Nie wiem, czy znasz ten serek, jest pyszny, ale jego zapach potrafi zwalić z nóg. Zawsze, ale to zawsze, zapakuj go w foliowy foreczek, zanim włożysz go do lodówki. Nawet jeśli dopiero przyniosłaś go ze sklepu i jeszcze nie otworzyłaś. W przeciwnym razie jego permamentny zapach rozpanoszy się w całej lodówce. I to na dłużej.
Zajadam pajdę chleba z serową pastą ze słonecznikiem i jej struktura, a także koloryt nasuwa mi pewne skojarzenie, o czym chcę Ci dzisiaj opowiedzieć.
Wczesną wiosną w Eifel można zaobserwować ciekawe zjawisko. Wzdłuż polnych drog parkują samochody z różnymi rejestracjami z całych Niemiec, a po polach chodzą ludzie schyleni w pół i usilnie czegoś wypatrują, lub grzebią w ziemi. Wykopki wiosną? Zaprzątnięta własnymi, ważnymi sprawami nie przywiązywałam wagi do chronologii prac polowych, zarejestrowałam jedynie, że zbieracze pojawiają się dość wcześnie, już po pierwszej orce. Grupy szaleńców, którzy skrzykują się na wykopki w Eifel? Coś mi tutaj nie grało. Przyzwyczaiłam się już do radosnych Holendrów, którzy spedzają w Eifel już 10 urlop z rzędu. W lokalnej prasie często ukazują się artykuły i zdjęcia przedstawiające FamilieVAN Cośtam, burmistrza danej wsi i właścicieli pokojów do wynajęcia.
Holendzy ściskają bukiet, który dostali za wierność w wyborze urlopu i wszyscy uśmiechają się do kamery. Czego Holendrzy szukają tak systematycznie w zimnej Eifel pozostanie dla mnie zagadką. Pola uprawne, ląki, sosnowe lasy, krówki, elektrownie wiatrowe i ciągłe zimno. Jak pierwszym razem przyjechałam tam zimą, to jeszcze w maju chodziłam w tej samej ciepłej kurtce. Można przyjechać na urlop w Eifel raz. To rozumiem. Nawet dwa, jeśli masz tutaj znajomych lub rodzinę. Ale co roku?



Ludzie na polach nie byli radosnymi turystami z Holandii. Pojawiali się na parę godzin, trochę pogrzebali i znikali nie próbując nawet miejscowej dumy Eiflaków( bo tak zdrobniale nazywam mieszkańców Eifel): piwa Bitburgera. Zjawisko zarejestrowałam, ale się nie wgłębiałam, dopóki sama nie zostałam właścicielką ogródka. O trudach uprawy pisałam już TUTAJ. Przy pierwszych próbach okiełznania bujnego gąszczu znajdowałam w ziemi dziwne kamienie, które nazywaliśmy ogonami z racji ich kształtu. Podejrzewałam, że to skamieniałości. Ale nigdy nie miałam kontaktu ze skamieniałościami, a ogonów było coraz więcej, aż zaczęliśmy mieć wątpliwości. A może są to kości współczesnych zwierząt? Może poprzedni właściciel z upodobaniem zjadał duże ilości mięsa z własnego uboju, a resztki zagrzebywał we własnym ogródku?


Po ogonach pojawiły się porowate kule przypominające ziemniaki, potem spiralki, a w końcu muszle. Wtedy było już jasne: skamieniałości. Z małego klombu przed domem wygrzebaliśmy całe wiaderko ogonów. I czy ktoś się jeszcze dziwi, że u mnie w ogródku nic nie urosło? Najpierw trzeba ten ugor użyźnić.
Ogon z ogródka. 


Jeśli chcesz wiedzieć, gdzie znajdziesz największe skupiska, napisz, a podam Ci dokładnie nazwy i wskazówki. Nie trzeba głęboko szukać, ogony leżą prawie na wierzchu, wystarczy dobrze się przyjrzeć. A jeśli zgłodniałeś przy wykopkach, zapraszam na pyszną serową pastę ze słonecznikiem z przepisu gospodyń wiejskich z Eifel.
Coś na chleb.


Serowa pasta ze słonecznikiem:

na 4 osoby

Składniki:

30 g ziarna słonecznika( bez łupinek)
300 g serka Muenster
100 g masła
100 g serka typu Philadelphia
pieprz, pęczek szczypiorku, pietruszka lub koperek

Przygotowanie:

1. Słonecznik wrzuć na patelnię bez tłuszczu i upraż na złoto, uważaj, żeby nie przypalić.
2. Odetnij twardą skórkę z serka typu Muenster( dla głodnego kucharza) i utrzyj serek z masłem i serkiem Philadelphia na kremową konsystencję. Dodaj pieprz.
3. Szczypiorek umyj i pokrój drobniutko, dodaj do pasty.
4. Ser przełóż do miseczki, wyrównaj nożem i postaw do zimnego. Wyjmij foremkę z lodówki, odwróć na talerz i posyp ziarnami słonecznika, lekko wciśnij je w ser.
Można udekorować szczypiorkiem i podawać z ciemnym chlebem lub tostem.

Smacznego lub jak się to mówi w Eifel: dobrego głodu ;-)







http://dolcevitainmykitchen.blogspot.de


http://dolcevitainmykitchen.blogspot.de
Ślady przemijania.


Pieniążek dla porównania wielkości.
Bajkowe wzory z przeszłości. Foto: Edyta Guhl


12 lut 2017

Pomarańczowe pralinki z białą czekoladą


Pomarańczowe pralinki z białą czekoladą.
Pralinki domowej roboty :-)



Przepyszne, kremowe pralinki z pomarańczowym nadzieniem i białą czekoladą uzależniają od pierwszego kęsa. Smakiem odrobinę przypominają własnoręcznie robiony karmel, wyczuwa się też smak pomarańczy i słodycz czekolady. Koniecznie muszę się z Wami podzielić tym przepisem, chociaż ciagle jeszcze jestem niezadowolona z ich wyglądu. Pralinki w moim wykonaniu są mówiąc krótko: nienachalne z urody. Oczywiście muszę nad tym popracować, pewnie przydałyby się specjalne foremki, ale nie mogłam się już doczekać i postanowiłam zrobić zdjęcia. Bardzo wierzę w Wasze manualne umiejętności. Przepis jest dość łatwy, zapraszam :-)

Domowe pralinki.


Pomarańczowe pralinki z białą czekoladą:


Składniki:

75 ml słodkiej śmietanki
500 g białej czekolady
25 g masła
4 łyżeczki likieru pomarańczowego np. Cointreau( u mnie świeży sok pomarańczowy)
50 g kandyzowanej skórki pomarańczowej( nie miałam)
ewentualnie farba spożywcza: pomarańczowa lub mieszam żółtą i czerwoną

Wykonanie:

1. Śmietanę podgrzewam, ale nie gotuję. Dodaję 250 gramów białej czekolady i masła. Ciągle mieszając podgrzewam, aż się rozpuszczą, ale uważam, żeby nie doszło do wrzenia masy. Skórkę pomarańczową kroję drobniutko i dodaję do masy( tym razem nie miałam, wiec są bez). Dolewam likier pomarańczowy( lub sok). Masę barwię farbą spożywczą, dodaję po kropelce i mieszam, aż uzyskam pożądany kolor. Przekładam do miski, chłodzę i wstawiam do lodówki, żeby stężało.Najlepiej na całą noc.
2. Następnego dnia przy pomocy małej łyżeczki odmierzam małe porcje masy i formuję kulki. Resztę białej czekolady roztapiam w kąpieli wodnej. I teraz najtrudniejsze zadanie. Kulki nadziewam na dłuższe wykałaczki lub widelec i zanurzam w rozpuszczonej czekoladzie. Wkładam do papierowych papilotek i zostawiam do wyschnięcia. Pralinki przechowujemy w chłodnym miejscu. Smacznego,
Edyta
Wymagane są umiejętnosci manualne...

Z masy formuję kulki...

...i zanurzam w rozpuszczonej czekoladzie.



 Nienachalne z urody...

 a jakie smaczne :-)

Papierowe papilotki do pralinek.


28 lis 2015

Keks z bakaliami Christmas cake


Zapraszam na przepyszny angielski keks z bakaliami, który zapowiadałam już ostatnio. Keks udał się bardzo aromatyczny, efektowny, żółciutki z kolorowymi punkcikami. Specjalnie dodałam kandyzowane wisienki, ponieważ wygladają przepięknie po upieczeniu oraz morele, rodzynki, figi, kandyzowaną skórkę z pomarańczy i cytryny. Pamietajcie, że po upieczeniu i wystygnięciu, ciasto należy zawinąć w pergamin i odstawić w ciemne miejsce do leżakowania. W ten sposób składniki przegryzą się i rozwinie się przepiękny aromat. Pierwszym razem ciasto upiekłam w podłużnej keksówce wysmarowanej masłem, nie bardzo chciało się wyjąć i musiałam stosować triki z mokrą ściereczką. Dlatego teraz zawsze wykładam foremkę papierem do pieczenia. Ciekawe, czy Wam tez zdarzyło sie, że nie mogłyście wyjać ciasta z formki i co wtedy robicie? Pozdrawiam i serdecznie zapraszam.

Keks z bakaliami Christmas Cake:


4 jajka
180 g cukru
300 g mąki
2 łyżeczki proszku do pieczenia
200 g masla
1 łyżka mąki do oprószenia
3 łyżki rumu
150 g rodzynek
40 g suszonych daktyli
60 g suszonych moreli
60 g kandyzowanej skórki z pomarańczy
60 g kandyzowanej skórki z cytryny

Przygotowanie:

  1. Owoce pokroić w kostkę, zalać rumem i odstawić w ciemne miejsce najlepiej na całą noc.
  2. Piekarnik nagrzać do temperatury 180 stopni, foremkę keksówkę( 30 cm) wyłożyć papierem do pieczenia.
  3. Jajka rozdzielić. Masło ubić na pianę, dodać cukier i ucierąjac, dodawać po jednym żółtku. Gdy połączy się z masłem, dodawać kolejne itd. Białka ubić na sztywną pianę.
  4. Mąke przesiać z proszkiem do pieczenia i dodać do utartego masła na przemian z białkami.
  5. Namoczone owoce oprószyć łyżką mąki i wymieszać, żeby je oblepiła. W ten sposób bakalie nie opadną na dół placka.
  6. Ciasto włożyć do foremki keksowej ( 30 cm) i piec w temperaturze 175 stopni około 75 minut.
  7. Po upieczeniu ciasto lekko ostudzić i wyjąć z formy. Po całkowitym ostygnięciu zawinąć w papier i odstawić w ciemne miejsce na przynajmniej kilka dni.
Ciasto z bakaliami, keks, cake, food, Edyta Guhl


Keks z bakaliami, ciasto, rodzynki, figi, morele, suszone owoce



Bardzo smaczny jest keks pokrojony w kostkę z filiżanką dobrej herbaty. Smacznego,
Wasza Edyta :-)

12 paź 2015

Ciasto z owocami na mące orkiszowej



Szybki placek z owocami na mące orkiszowej. Bardzo cieszą mnie przepisy bez glutenu i powoli chciałabym zmienić moją dietę. Jeśli jeszcze uda mi się kiedyś wyeliminować biały cukier i zastąpić go czymś innym...Ciasto jest przepyszne, soczyste, konsystencja przypomina mi tureckie wypieki. Najlepiej smakuje z jabłkami, lecz możecie użyć różnych innych owoców. Dzisiaj wersja z brzoskwiniami z weków.

Ciasto z owocami na mące orkiszowej:


250 g masła
1 cukier wanilinowy
200 g  cukru
3 jaja
350 g mąki orkiszowej
1 proszek do pieczenia
200 g śmietany
 dowolne owoce np. 3 jabłka,  albo brzoskwinie z małego sloiczka

Ucieramy masło, cukier i cukier wanilinowy, dodajemy jajka i dalej ucieramy na pianę. Dolewamy śmietanę. Mąkę przesiewamy z proszkiem, dodajemy do utartych jaj. Krótko mieszamy, tylko do połączenia się skladników. Formę o średnicy 26 cm wykładamy papierem do pieczenia, przekładamy do niej ciasto. Na wierzchu kładziemy owoce. Moje brzoskwinie były ciężkie od syropu i pewnie dlatego szybko spadły na dno. Jesli użyjemy jabłek, kroimy je w kostkę i wtedy zostają na wierzchu.
Pieczemy w temperaturze 180 stopni około 70 minut. Smacznego :-)













12 wrz 2015

Orzechowe rogaliki

Spokojne sobotnie popołudnie to doskonała okazja do upieczenia orzechowych rogalików. Jeśli nie masz orzechów, zastąp je marmoladą, nugatem lub marcepanem. Te małe bomby kaloryczne są bardzo smaczne i szybko znikają z talerza. Rogaliki lubia i dzieci i dorosli. Serdecznie zapraszam :-)

Orzechowe rogaliki:

Skladniki:
Ciasto: 
 200 g masła
200 g serka domowego ( użyłam serka typu philadelfia, nie to nie jest żadna kryptoreklama;-))
400 g mąki
100 g cukru
2 żółtka
1 cukier wanilinowy
Nadzienie:
2 białka
200 g cukru
200 g orzechów ( laskowe, mielone)
olejek np. rumowy

Wykonanie:
Masło, cukier, cukier wanilinowy, serek, żółtka wymieszać, dodać mąkę i szybko zagnieść. Podzielić na 3 części i włożyć na 10 minut do lodówki.  Ciasto rozwałkować na koło o średnicy około 28 cm. Białka ubić z cukrem na pianę, dodać orzechy i olejek. Rozsmarować na cieście. Pociąć na 16 części i zwijąc w rogaliki zaczynając od szerszej strony. Piec w nagrzanym piekarniku w temperaturze 180 stopni 16-18 minut. Smacznego :-)





12 lip 2015

Masło z oliwkami

Witajcie Kochani,

zapraszam na przepyszne masło z dodatkiem oliwek. Podajemy je na imprezach, bierzemy na piknik, smarujemy na kanapki. Prosty przepis i pyszny :-)

Masło z oliwkami:

Składniki:

miękkie masło 125 g,
garstka czarnych oliwek bez pestek,
pół ząbka czosnku

Przepis jest krótki:
wszystkie składniki wrzucamy do miksera, ucieramy, solimy.
Przepyszne z chlebkiem. Smacznego :-)



Oryginalny przepis po niemiecku znajdziecie  na przepięknym blogu  Joanny

Pozdrawiam

Edyta