Przepisy na chutney pojawiały się już na blogu. Dzisiaj czas na przepyszny sos chutney z jabłek. Idealny do sera, dań na ciepło, na chleb, a nawet na...deser. Słodki, pachnący, o cudownym bursztynowym kolorze. W ilości takiej akurat na spróbowanie. Nie musisz gotować 20 słoików, jeśli nie wiesz, czy przepis Ci podejdzie.
A dla niewtajemniczonych krótki opis. Chutney to słodko- kwaśny, często pikantny sos o gęstej konsystencji. Pierwotnie pochodzi z Indii. A jego popularność w Europie zawdzięczamy Brytyjczykom z czasów kolonialnych. Aby chutney można było dłużej przechowywać, zagotowywano go w słoikach i tak to się już przyjęło. Chociaż w Indiach chutney często przygotowuje się bezpośrednio przed posiłkiem.
A jakie przyprawy można dodać do tego korzennego sosu, żeby wzmocnić jego smak? Naturalnie cynamon, goździki, gałkę muszkatołową, pieprz, kmin rzymski, kardamon, anyżek lub ziele angielskie.
Poniższy chutney możesz zrobić trochę inaczej. Na początku w przepisie rozpuszczamy cukier jak na karmel. Niektórzy bardzo się tego boją. Wiadomo, że karmel można szybko spalić, jeśli ogień jest za duży lub spuścimy go z oczu. Zamiast karmelu można wlać do garnka łyżkę oleju i poddusić cebulę, imbir i jabłka, aż zmiękną. Następnie wsypać brązowy cukier, który zastapi nam karmel i doda pięknego bursztynowego koloru, wlać ocet i postępować dalej jak w przepisie. Czyli pogotować nasze chutney do konsystencji puree i gorące przełożyć do słoików.
U mnie ta ilość składników wystarczyła na 3 słoiczki różnej wielkości. Dwa o kształcie tulipana, większy 370 ml i jeden zwykły. Wszystkie firmy Weck. Nie jest to żadna reklama, ale ja jestem naprawdę uzależniona od tych słoiczków. Przechowuję w nich wszystko, od świeżo zmielonej kawy, po resztkę sera. Piekę w nich ciasto w piekarniku np. tutaj. I jeśli miałabym ich większą ilość, to pewnie pojawiłyby się w całym domu jak praktyczny pojemnik na np. guziki :) Te ostatnie większe ,, tulipany“ kupiłam kiedyś na obniżce w tchibo. Bo chociaż zarzekałam się, że już wystarczy słoików w domu, to kto przejdzie obojętnie obok takiej okazji?
I jeszcze moje 3 wskazówki od serca, żeby chutney się udał:
1. Możesz wziąć dowolny ocet i sam/-a regulować ostrość. Przy occie winnym lub jabłkowym potrzebna jest większa ilość. Nawet 250 ml. Jak dla mnie wystarczy 100 ml. Czasami warto sprawdzać ilość procentów na occie.
2. Jeśli sos jest dla ciebie za rzadki, dodaj łyżkę mąki i zagotuj całość.
3. Nie zapomnij ubrać rękawiczek, gdy kroisz ostrą papryczkę. O tej nieprzyjemnej przygodzie pisałam już tutaj.
Przepis na sos chutney z jabłek:
Składniki:1 kg jabłek
3 cebule
150 g cukru
100 ml octu
1- 2 ostre papryczki
3- 4 cm kawałek imbiru
0, 5 łyżeczki soli
szczypta kminu rzymskiego, cynamonu, pieprzu
Wykonanie:
1. Jabłka obrać, wyjąć gniazda nasienne, pokroić w kostkę.
2. Cebulę obrać i pokroić w drobną kostkę.
3. Cukier wsypać do garnka z grubszym dnem i rozpuścić na małym ogniu, jak na karmel.
4. Wsypać pokrojone jabłka i cebulę i zalać octem.
5. Imbir obrać i pokroić drobno z ostrą papryczką.
6. Dodać przyprawy i gotować, aż zgęstnieje, około 30- 40 minut.
7. Gorący sos chutney przekładać do wysterylizowanych słoiczków i dobrze zamknąć lub zakręcić.
Chutney można przechowywać do 6 miesięcy. Ale jeśli tylko spróbujesz łyżeczkę, zawartość słoika zniknie natychmiast. Obiecuję ;)
Edyta