Cookies

31 gru 2017

Tiramisu Semifreddo- deser roku 2017

Przełom roku to czasem statystyk, podsumowań i planów na przyszłość. Wiele działo się w tym ostatnim roku w moim życiu, prywatnie oraz na blogu. Poznałam nowe przepisy i smaki, niektóre były takie oh là là, inne mnie zachwyciły i już na zawsze pozostaną w moim kulinarnym repertuarze. Przyszedł czas na ogłoszenie zwycięzcy roku 2017.
Tadaaaa! Panie i Panowie przedstawiam danie roku. Pyszny, kremowy, delikatny Tiramisu Semifreddo! Najlepszy deser jaki ostatnio jadłam.


Semifreddo oznacza pół zmrożony. Deser przypomina smakiem lody, jest jednak dużo łatwiejszy do wykonania. Nie potrzebujemy maszyny do lodów, przepis jest bez jajek i można przygotować go dzień wcześniej. Gdy przyjdą goście wyjmujemy tiramisu semifreddo z lodówki, żeby odrobinę odtajało i podajemy na stół.
Przyznam się Wam, że jestem uznawana za kulinarnego malkontenta w rodzinie. Zawsze dopatruję się niedoskonałości i zastanawiam, co można zmienić w przepisie. Jeszcze nigdy nie pochwaliłam własnych wypieków i trudno jest mi to robić publicznie. A dzisiejsze semifreddo kompletnie mnie zaskoczyło. Jest tak smaczne, że niczego bym nie zmieniła. Zdecydowanie deser idealny i bardzo gorąco Wam go polecam.


A teraz krótkie podsumowanie Roku 2017. Przepisów było dużo. Optycznie najbardziej przypadły mi do gustu:



Fajne były:




  babka na oleju



A z dań wytrawnych bardzo smaczna zapiekanka z twarogiem z diety low carb:
 pasta jajeczna z chrzanem:


  grissini


Namawiam Was do wypróbowania tych dań i zapraszam na nowe przepisy w roku 2018. Dla wszystkich, którzy nabrali chęci na pół zmrożone tiramisu, podaję przepis:



Tiramisu Semifredo:

Składniki:

150 ml espresso( lub kawy)
4 łyżki amaretto, Kahlua lub innego likieru( można pominąć)
250 g mascarpone
200 g śmietany s
łodkiej
50 g cukru pudru
18 podłużnych biszkopcików
kakao do posypania, ewentualnie tarta czekolada

Wykonanie:

1. Foremkę o wymiarach 10 x 24 cm wyłożyć folią spożywczą.
2. Zrobić esspresso lub kawę, ostudzić, wlać likier i zamieszać.
3. Do miski włożyć mascarpone i śmietanę. Ubić mikserem dodając cukier puder. Ubijać tak długo, aż masa stanie się sztywna.
4. Około 3 łyżki masy rozprowadzić na dnie foremki. 6 biszkopcików zamoczyć z obu stron w espresso i kłaść na krem. Biszkopty zanurzamy pojedyńczo i krótko, ponieważ bardzo szybko nasiąkają i mogą się rozpaść. Kładąc je na krem, dociskamy i możemy dokladnie rozprowadzić go po dnie foremki( tak żeby doszedł do kacików).
5. Teraz wykładamy jedna trzecia pozostałej masy na biszkopty, równomiernie rozprowadzamy i wygładzamy. Kładziemy biszkopty. Nastepnie masę i biszkopty. Kończymy warstwą masy. Foremkę stukamy o blat stołu, żeby masa mascarpone dobrze się rozeszła i wyszły pęcherzyki powietrza. Foremkę pakujemy w folię spożywczą i zamykamy w zamrażarce na całą noc.
6. Tiramisu Semifreddo wyjmujemy z zamrażarki 5 do 10 minut przed spożyciem. Zdejmujemy folię i posypujemy kakao. Można dodać utartą czekoladę lub czekoladowe kulki.
Gotowe. Zapewniam, że kto spróbował, ten przepadł z kretesem ;-)






Pozdrawiam Wszystkich serdecznie i życzę szampańskiej zabawy sylwestrowej. Niech Nowy Rok okaże się czasem realizacji planów i marzeń. Dużo zdrówka, smacznych przepisów i radosnych dni.
Do zobaczenia w 2018
Wasza Edyta



Cudowny przepis pochodzi z blogu: Zucker, Zimt und Liebe

22 gru 2017

Wesołych Świąt


,, Coś jest w świętach Bożego Narodzenia, co raz po raz każe zajrzeć nam w głąb siebie, w nasze wspomnienia i pragnienia, w naszą dziecięcą duszę. Ona wciąż jeszcze otwiera szeroko oczy ze zdumienia, stojąc przed tajemniczymi drzwiami, za którymi czeka cud.
Szeleszczący papier, szeptane słowa, płonące świece, ozdobione okna, zapach cynamonu i goździków, życzenia napisane na karteczce lub wypowiedziane prosto do nieba, w nadziei, że może się spełnią - Boże Narodzenie, czy się tego chce, czy się nie chce, budzi to wieczne pragnienie cudowności. A cudowność ta nie jest niczym, co można by zdobyć lub zatrzymać, do nikogo nie należy, ale co roku się pojawia, jak coś, co dostaje się w prezencie.“

Piękny fragment pochodzi z książki Nicolasa Barreau ,, Sekretne składniki miłości“


Kochani,
z okazji świat Bożego Narodzenia życzę Wszystkim dużo spokoju, zdrowia i radości. Niech te dni przyniosą nam nadzieję na poprawę i dobre jutro.

Wszystkiego dobrego,
Wasza Edyta :-)




21 gru 2017

Pierogi z makiem


Tyle jeszcze jest do zrobienia w przedświątecznej gonitwie. Upiec ciasto, zrobić zupę grzybową, ubrać choinkę, zapakować prezenty. W kuchni stoi sterta brudnych naczyń, w wannie pływa karp, którego nikt nie chce jeść, bo ma takie mądre oczka, a na imię Karol. Wszystko jest takie inne, odświętne. Biały obrus, kolorowe bombki, dekoracje. I ten zapach pieczonych pierników, makowca, drożdżowego ciasta. Prawdziwa magia Świąt.



Pierogi z makiem: 30

Ciasto:
300 g mąki pszennej
20 g masła
125 ml gorącej wody
1 jajko
szczypta soli


Nadzienie makowe:
200 g suchego maku
0, 5 l wody
50 g masła
1 łyżka miodu
3 łyżki cukru
1 łyżka kandyzowanej skórki pomarańczowej
1 żółtko

Przygotowanie:
1. Nadzienie makowe:
Mak umyć, wypłukać i namoczyć na noc. Następnego dnia odlać wodę, a mak zmielić 3-krotnie maszynką do mielenia. W rondelku rozpuścić masło, dodać zmielony mak, miód i kandyzowaną skórkę. Wymieszać, ostudzić. Do zimnej masy dodać żółtko i wymieszać.
2. Ciasto na pierogi: Mąkę przesiać do miski i zrobić wgłębienie. Masło rozpuścić w gorącej wodzie i stopniowo dodać do mąki. Zamieszać, dodać jajko i sól. Zagnieść na elastyczne ciasto. Zawinąć w folię i odłożyć na pół godziny.
3. Ciasto rozwałkować na stolnicy i szklanką wykrajać kółka. Na środek kłaść około łyżeczki nadzienia makowego i dobrze sklejać brzegi.
4. Zagotować ok. 3 l wody i wrzucić 15 pierogów. Ostrożnie zamieszać, żeby nie przywarły do dna. Kiedy wypłyną na powierzchnię pogotować jeszcze 2- 3 minuty i wyjąć cedzakową łyżką. Podobnie ugotować pozostałe pierogi. Smacznego!





Ceramika Boleslawiecka na targu w Görlitz.

Rzemieslnicy przy pracy.





Jarmark Bożonarodzeniowy w Görlitz.

19 gru 2017

Choinki Johanna Lafera


Migdałowe choinki
Coraz bliżej do Świąt, ostatnie zakupy, pakowanie prezentów, choinka...No właśnie choinka. Nie tylko zielona, ozdobiona bombkami i pachnąca lasem. Pięknie wyglądają migdałowe choinki na świątecznym stole. Dzisiejsze choineczki są mięciutkie, delikatne, oblane białą czekoladą i posypane pistacjami. Bardzo, bardzo smaczne i gorąco je Wam polecam. Piekę je od paru lat, już kiedyś pokazywałam je na blogu( ale bez przepisu). Choineczki są dość pracochłonne i wymagają spokojnej reki, ale są tak smaczne, że warto sprobować. Przepis pochodzi od znanego austriackiego kucharza Johanna Lafera. Proponowałam Wam kiedyś serniczki z jabłkami według jego przepisu. Bardzo smaczne i warte zrobienia. A dzisiaj zapraszam na choinki.


Choinki Johanna Lafera:

na 10- 12 porcji

Składniki:

3 jajka
szczypta soli
75 g cukru
100 g mielonych migdałów
25 g mąki
25 g skrobi kukurydzianej
200 g białej kuwertury
200 g pistacji
srebrne kuleczki
owoce miechunki
pędzelek
wykałaczki

ewentualnie cukier puder do posypania

Wykonanie:
1. Piekarnik nagrzać do 180 stopni. Na papierze do pieczenia narysować 10- 12 okręgów o średnicy 16 cm. Można użyć do tego talerza. Okrąg naciąć do połowy. Zwinąć w stożek i umocować przy pomocą spinacza biurowego. Stożki włożyć do kubków lub foremek( rożkiem do dolu). 
2. Jaja rozbić. Białka i szczyptę soli ubić na sztywną pianę. Powoli wsypać cukier. Szybko wmieszać żółtka. 
3. Mielone migdały, mąkę, skrobię kukurydzianą wymieszać razem i ostrożnie zmieszać z masą jajeczną.
4. Ciasto przełożyć do rękawa cukierniczego i napełniać stożki. Pamietajmy, że ciasto jeszcze urośnie. Piec w nagrzanym piekarniku 15- 20 minut.
5. Następnie stożki ostudzić na metalowej kratce i ostrożnie zdjąć papier. Można je wyrównać nożem, żeby dobrze stały.
6. Kuwerturę posiekać i rozpuścić w kapieli wodnej: kuwerurę dajemy do rondelka i wstawiamy do garnka z gorącą wodą. Pistacje drobno siekamy lub mielimy. Przy pomocy pędzelka smarujemy stożki rozpuszczoną kuwerturą. Obtaczamy w mielonych pistacjach. Doklejamy srebrne cukrowe kulki, a na czubku umieszczamy owoc miechunki( na wykałaczkę). Smacznego! Ho, ho, ho :-)



Parę impresji z tegorocznego Jarmarku Bożonarodzeniowego w Görlitz. Zapraszam :-)











Każdy znajdzie coś dla siebie. Duży...
i mały :-)
Może spotkamy się w Görlitz w przyszłym roku?
Pozdrawiam, Edyta :-) 
MerkenMerken

17 gru 2017

Dekadencki deser z owocami

Świąteczne desery
Dzisiejszy dekadencki galaretka z owocami to perfekcyjne zakończenie świątecznej kolacji. Mocno owocowy jest dobrą okazją na opróżnienie zamrażarki i spiżarni, czy raczej półki w piwnicy, bo kto dzisiaj jeszcze ma spiżarnię ? Spiżarnie, jadalnie, gabinet, tego typu pomieszczenia wyszły dawno z mody. Za to coraz częściej słyszę o pokoju do prasowania. Gdy się zastanowię, to taki pokoik byłby całkiem praktyczny. Sterty prania znikają z pola widzenia, pani domu ma kąt dla siebie i gdyby jeszcze wyposażyć go w sprzęt grający i stolik do kawy, to byłoby całkiem przytulny. Na razie, przynajmniej u mnie, nie wiem jak u Was, taki pokoik pozostanie w sferze marzeń, a prasowanie musi iść na bieżąco. A wracając do spiżarni, a raczej zapasów na zimę...Całe lato gromadzimy owoce, przerabiamy je na soki, kompoty, słoiki. Później nikt tego nie chce jeść i stoi do przyszłego lata. Dlatego dzisiaj dobry pomysł na upchnięcie wykorzystanie domowych soków i mrożonych owoców. Duża porcja witamin. U mnie jest to agrest i czarna porzeczka. Bardzo ładnie dały się zamrozić z cukrem w foliowym woreczku i dobrze wyglądają. Nie są pogniecione i nie puściły soku. Dobrze nadadzą się do deseru i dekoracji. Zapraszam! 



Dekadencki deser z owocami:

w wersji wegetariańskiej wziąć agar agar

Składniki:

750 ml soku owocowego
owoce, mogą też być z kompotu( dobra szklanka)
18 płatków żelatyny
l łyżka rumu* do smaku
można dodać cukier do smaku i sok z cytryny
1 zielona galaterka na gwiazdki do dekoracji

Wykonanie:

1. Galaretkę przygotowujemy według przepisu na opakowaniu, wstawiamy do lodówki do zastygnięcia, a następnie foremkami do ciastek wycinamy gwiazdki do dekoracji.
2. Na deser można wziać mrożone owoce lub świeże: kawałki jabłek, gruszek, bananów, truskawki, wiśnie. Mrożone owoce wcześniej rozmrozić, a sok odcedzić.
3. Pojedyńcze płatki żelatyny namoczyć w zimnej wodzie około 5 minut. Gdy napęcznieją dobrze odcisnąć i rozpuścić w garnuszku. Pamiętajmy żeby żelatyny nie gotować.
Odrobinę soku wlać do żelatyny i zamieszać, następnie wlać cały sok i rum. Żeby nie zrobiły się grudki, ważne jest wyrównanie się temperatur. Dlatego do ciepłej żelatyny dodajemy zimny sok, nigdy na odwrot.
4. Foremkę ( 20 cm)wykładamy folią spożywczą lub bieżemy foremkę silikonową, wtedy folia jest niepotrzebna. Wykładamy owocami i zalewamy sokiem z żelatyną. Można postukać foremką o blat stolu, żeby wszystko się wyrównało i wyszły pęcherzyki powietrza. Deser wstawiamy do lodówki do zastygnięcia.
5. Przy pomocy długiego, cienkiego noża oddzielamy przyklejoną folię od foremki. Nakrywamy deser talerzem i szybkim ruchem obracamy. Ostrożnie ściągamy folię. Deser dekorujemy owocami i gwiazdkami z galaretki. Gotowe. Smacznego! Wesołych Świąt! Albo radosnego Trzeciego Adwentu!

Z galaretki wycinamy dekoracyjne gwiazdki.






Wesołych Świąt! Albo radosnego Trzeciego Adwentu!
Edyta

14 gru 2017

Szyszki, czyli piernikowe muffinki

Piernikowe muffinki z płatkami migdałów.
Pod intrygującą nazwą szyszki kryją się piernikowe muffinki. Mocno czekoladowe, dodatkowo nadziane kostkami czekolady, pokryte prażonymi migdałami są bardzo fajnym połączeniem smakowym. Pięknie wygladają na świątecznym stole, kinderbalach, urodzinowych przyjęciach. Dla uzyskania piernikowego smaku dodamy przyprawę piernikową, którą możemy zrobić sami, przepis podam niżej. Oczywiście można też użyć gotowej mieszanki, chociaż te domowe często są najlepsze. Kupowana mieszanka waży najczęściej 15 g. Tej, którą zrobimy sami, jest trzy razy więcej. Możemy zapakować ją w dekoracyjne słoiczki, przewiązać wstążeczką i dać w prezencie.
Piernikowe muffinki dekorujemy płatkami migdałów. Prażymy je na suchej patelni, jeśli ktoś lubi można dodać odrobinę masełka, zapach jest wtedy nieziemski. Do tego jeszcze ta czekolada, no takim muffinkom nikt się nie oprze.




Szyszki, czyli piernikowe muffinki:


Składniki:

250 g mąki pszennej
2 łyżeczki proszku do pieczenia
2 łyżeczki przyprawy do pierników*
2 łyżki kakao
75 g masła
75 g brązowego cukru
150 g miodu
4 łyżki mleka
2 jajka
6 kostek ciemnej czekolady( można zamienić na orzechy)
płatki migdałów
masło* niekoniecznie


Domowa przyprawa do pierników:

Podam jeszcze miarki, mogą się przydać, gdy ktoś nie ma wagi:
( szczypta= 1 g)
płaska łyżeczka 3- 7 g
kopiasta łyżeczka 5- 11 g
płaska łyżka stołowa 10- 15 g
czubata łyżka stołowa 20- 30 g

35 g mielonego cynamonu
9 g mielonych gozdzików
2 g zmielonego ziela angielskiego
1 szczypta gałki muszkatałowej, zmielonej
2 g zmielonego imbiru
2 g zmielonego kardamonu
2g zmielonych nasion kolendry
Składniki mieszamy i mamy gotową przyprawę do pierników.

Wykonanie:


1. Piekarnik nagrzewamy na 180 stopni( termoobieg na 160 stopni). Mąkę mieszamy z proszkiem do pieczenia, przyprawą do pierników i kakao.
2. Masło, cukier, miód i mleko dajemy do rondelka i rozpuszczamy na małym ogniu, ciągle mieszając. Nie doprowadzamy do zagotowania. Odstawiamy do ostygnięcia.
3. Mąkę z przyprawami dodajemy do ostygniętej masy i krótko mieszamy. Kostki czekolady kroimy na pół. Formę na muffiny wykładamy papilotkami. Masę wkładamy do papilotek i w środek każdej wkładamy pół kostki czekolady.
4. Pieczemy około 20 minut. Muffiny odstawiamy do ostygnięcia.
5. Płatki migdałów podprażamy na suchej patelni. Chwilę studzimy, a następnie wtykamy w muffiny( jak dachówki) na kształt szyszki. Możemy posypać po wierzchu kakao. Smacznego!


Mocno czekoladowe muffiny





Zamiast czekolady nadziewamy orzechami.
Zapraszam, Edyta
MerkenMerken