Cookies

11 lis 2015

Deser z mango i nasionkami chia


Nasionka szałwii hiszpańskiej, zwane nasionkami chia kupiłam pierwszy raz ponad rok temu, kiedy piekłam chlebek zmieniąjacy życie. Od tego czasu dodaję je do różnych posiłków, dekoracji, ostatnio zrobiłam z nich kokieteryjne oczka drożdżowego ludka tutaj. Dziwnym sposobem prawie wcale nie ubywają i dlatego rozglądam się za różnymi przepisami na ich wykorzystanie. Trochę zainspirowała mnie Marta Przepisyzpodrozy.plciekawie pisze o nasionkach chia Marzenka, czyli Kulinarna Maniusia. Zapraszam na smaczny i zdrowy deser z mango.



Deser z nasionkami chia i musem z mango : 



Składniki:

3 łyżki nasionek chia
1 mały jogurt naturalny
200 ml mleka ryżowego, sojowego, migdałowego lub kokosowego
1 dojrzale mango
sok z pół cytryny


Przygotowanie:

3 łyżki nasionek chia zalewamy 200 ml mleka, mieszamy i odstawiamy na przynajmniej 20 minut do lodówki, można na całą noc. Nastepnie dodajemy jogurt naturalny. Można dosłodzić do smaku. Wykładamy do szklanych pucharków do około 2/ 3 wysokości. Mango obieramy, dodajemy sok z cytryny i miksujemy. Ostrożnie wykładamy na jogurt z nasionkami chia. Gotowe! Życzę smacznego :-)



8 lis 2015

Drożdżowa figurka Św. Marcina- Weckmann


http://dolcevitainmykitchen.blogspot.de/search/label/ziemniaki

Drozdzowe figurki Sw. Marcina. Edyta Guhl.


Jeśli 11 listopada znajdziecie się w Niemczech, niech nie zdziwią Was dzieci z lampionami, które wędrują ulicami miast i wsi wesoło śpiewając: Laterne, Laterne, Sonne, Mond und Sterne- Lampion, lampion, słońce, księżyc i gwiazdy. Towarzyszy im jeździec na koniu, przybrany czerwonym płaszczem. To postać Św. Marcina, żołnierza, który przeciął mieczem swój płaszcz, żeby podzielić się nim z żebrakiem. Na zakończenie pochodu dzieci dostają upieczoną z drożdżowego ciasta figurkę Św. Marcina z glinianą fajką- tzw. Weckmann. W tym okresie można kupić je w każdej piekarni, a ja chciałabym namówić Was na upieczenie drożdżowych Marcinów i rozdanie wśród rodziny, znajomych, dzieci :-)


http://dolcevitainmykitchen.blogspot.de/search/label/ziemniaki

http://dolcevitainmykitchen.blogspot.de/search/label/ziemniaki

A dzisiaj podam Wam przepis na domowe ludziki. Biskup byl ascetą, żyjącym bardzo prosto i skromnie, dlatego nie przesadzam w dekoracji. Symboliczna fajka z migdałów, parę rodzynek, skórka pomarańczowa, nasiona chia lub owoce goji. Naturalnie możecie ubrać biskupa w legendarny, czerwony płaszcz lub pięknie ozdobić twarz. Życzę dużo kreatywnych pomysłów i radości w tworzeniu :-)



Drożdżowego Św. Marcina robimy z drożdżowego ciasta według przepisu na Topielca.




Składniki:


4 szklanki mąki
100 g cukru
4 jajka 
24 g drożdży
0,5 szklanki mleka
kostka masła 250 g
rodzynki na dekoracje

Wykonanie:

Ważne jest, aby wszystkie składniki były w temperaturze pokojowej. Drożdże i łyżkę cukru rozpuszczamy w mleku i czekamy, aż zaczną rosnąć . Dodajemy masło, wbijamy jajka, mąkę i dobrze wyrabiamy. Z ciasta formujemy kulę, zawijamy w ściereczkę, dokładnie zawiązujemy, żeby ciasto nie wypłynęło i wkładamy do garnka z zimna wodą, tak, aby ciasto było całkowicie przykryte wodą. Ciasto jest gotowe, kiedy wypłynie. Teraz ponownie zagniatamy ciasto i dodajemy resztę cukru. 
Piekarnik nagrzewamy do temperatury 180 stopni, prostokątne foremki wykładamy papierem. Lepimy małe figurki i ozdabiamy je rodzynkami. Prawdziwy Weckmann jest posypany zwyklym cukrem i pali fajkę. Symboliczną fajkę robimy ze słupków migdalów, ozdobny pas ze smażonej skórki pomarańczowej, kombinacja drożdżowego ciasta i skórki pomarańczowej to ideale połączenie :-) Pieczemy około 30 minut. Gotowe! Gdy wrócicie ze spaceru z lampionem, zapraszam na drożdżowe ciasto :-)


http://dolcevitainmykitchen.blogspot.de/search/label/ziemniaki



http://dolcevitainmykitchen.blogspot.de/search/label/ziemniaki

http://dolcevitainmykitchen.blogspot.de/search/label/ziemniaki

http://dolcevitainmykitchen.blogspot.de/search/label/ziemniaki


6 lis 2015

Czekoladowy wąż- czyli babka piaskowa dwukolorowa z marcepanem

Ciasto wąż. Edyta Guhl.

Klasyczny przepis na marmurkową babkę urozmaiciłam na dwa sposoby. Zmieniłam jej smak przez dodanie masy marcepanowej, a zwyczajny okrągły kształt zamieniłam na węża. W ten sposób ciasto stało się prawdziwym hitem na przyjęciu urodzinowym syna koleżanki. Rozsmieszyło mnie, że mały Nils przestraszył się czarnej kobry. Pozostałe maluchy były jednak zachwycone, ciasto szybko zniknęło, a to jest najważniejsze. Na węża nadaje również się inne ciasto, możecie wykorzystać przepis na babkę- TUTAJ. Wystarczy upiec je w formie z kominkiem, a nastepnie przeciąć na 4 kawałki jak na zdjęciu, polać polewą czekoladową i dowolnie udekorować. Można posypać je sezamem, kolorową posypką, zmielonymi orzechami. Pięknie wygląda wąż dwukolorowy, polany białą i ciemną czekoladą w formie zygzaków. Razem z Waszymi dziećmi, macie tutaj duże pole do popisu :-)
Serdecznie zapraszam.

Ciasto marmurkowe. Edyta Guhl.



Ciasto wąż :



Składniki:


170 g masła
40 g masy marcepanowej
250 g cukru
cukier waniliowy
330 g mąki
2 pełne łyżeczki proszku do pieczenia
170 ml mleka
3 jajka
1 żółtko
20 g kakao
woda

czekoladowa glazura


Piekarnik nagrzać do temperatury 180 stopni ( czas pieczenia: 55 minut), termoobieg 170 stopni ( 50 minut). Formę z kominem wysmarować tłuszczem i lekko oprószyć mąką. Masło o temperaturze pokojowej, marcepan i cukier utrzeć na pianę. Cukier waniliowy, mąkę i proszek do pieczenia wymieszać. Zawsze najpierw przesiewam mąkę z proszkiem do osobnej miseczki, a następnie dodaję do ciasta. Mleko lekko podgrzewam i wbijam do niego jajka. Na przemian dodaję do masła jajka z mlekiem i mąkę. Kakao mieszam z około łyżką wody na papkę, dodaję do 1/3 ciasta. Nakładam jasne i ciemne ciasto do formy. Po upieczeniu ciasto ostudzam, przekrajam na cztery równe kawałki i układam w formie węża. Polewam czekoladową glazurą i posypuję sezamem po grzbiecie. Na oczy wzięłam żółte cukierki pastylki. Język jest z żelkowych robaków.  Następny wąż na pewno będzie z białej i ciemej czekolady w fantazyjne wzorki, a na oczy wezmę czerwoną żurawinę. Pozdrawiam cieplutko :)


Ciasto wąż. Edyta Guhl.


Ciasto wąż



1 lis 2015

Kruche babeczki z karmelowym nadzieniem i orzechami

Kruche babeczki z karmelem. Edyta Guhl.



Zapraszam na przepyszne kruche babeczki z nadzieniem karmelowym i orzechem włoskim. Przepis na domowe nadzienie karmelowe podawałam już w przepisie na torcik z truskawkami. Jest przepyszne i łatwe do zrobienia.  Ważne jest tylko, aby skrobię dokładnie wymieszać z 5 łyżkami mleka i dodać na samym końcu do masy karmelowo-mlecznej. Dokładnie opiszę to niżej w przepisie. W ferworze pieczenia zrobiłam jeszcze babeczki z budyniem czekoladowym z torebki, te również spotkały się z dobrym przyjęciem. Ciekawa jestem, które babeczki byście wybrali, karmelowe czy z czekoladowym budyniem?


Kruche babeczki z karmelem:

Składniki na ciasto :


250 g mąki
1,5 łyżeczki proszku do pieczenia
80 g cukru
1 łyżka cukru waniliowego
1 jajko
125 g zimnego masła
szczypta soli

Karmel:
2 szklanki mleka
60 g cukru
łyżeczka wody
1 łyżka masła
40 g skrobi kukurydzianej
połówki orzechów włoskich

1. Składniki na ciasto zagnieść i odstawić na godzinę do lodówki. Następnie rozwałkować i ciastem wykleić małe foremki. Dzisiaj użyłam zwykłej foremki do muffinek. Piec w nagrzanym piekarniku w temperaturze 180 stopni około 20 minut.
2. Orzechy włoskie uprażyć na patelni: orzechy wkładam na teflonową patelnię i podwyższam temperaturę i mieszając piekę, aż skórka zacznie pękać. Uważajcie, żeby nie przypalić. Orzechy wykładam na papier do pieczenia i chwilę chłodzę.
3. Wymieszać około 5 łyżek mleka ze skrobią ziemniaczaną. Trzeba zrobić to dość dokładnie, żeby uniknąć grudek. Mleko powinno być zimne. Do garnka o dość grubym dnie wsypać cukier i wlać łyżeczkę wody. Zostawiamy, aby cukier się skarmelizowal. Nie mieszamy, tylko czekamy, aż cukier nabierze złocistej barwy. Wtedy dodajemy masło i mieszamy, dolewamy mleko. Mieszamy, aż karmel całkowicie rozpuści się w mleku. Dodajemy skrobię rozmieszaną w mleku i już nie gotujemy.
4. Kruche babeczki napelniamy nadzieniem karmelowym, w środek kładziemy połówkę orzecha włoskiego.
Życzę smacznego :-)

Kruche babeczki z karmelem. Edyta Guhl.


Kruche babeczki z orzechem wloskim i karmelem. Edyta Guhl.


przepis-na-kruche-babeczki

* przepis pochodzi z gazety ,, Wohnen und Garten" wrzesien 2011


24 paź 2015

Chutney z zielonych pomidorów

Chutney z zielonych pomidorów. Edyta Guhl.


Dzisiejszy przepis jest przepyszny, ale wiem, że może wywołać sporo kontrowersji. Główny składnik to zielone pomidory. I teraz mogą się odezwać oburzone głosy, że zielone pomidory to trucizna, solanina i chyba nie chcę zaszkodzić moim czytelnikom. Jest wiele teorii na ten temat i naprawdę nie chcę nikomu narzucać mojego zdania. Dzisiejsze chutney jest przepyszne i jest najlepszym rozwiązaniem na szybką obrobkę zielonych pomidorów, szczególnie w takich regionach geograficznych, jak ten w którym mieszkam, czyli Eifel, popularnie nazywanej Syberią Niemiec. Słyszałam o tegorocznych upałach w Polsce, byłam w gorącej Finlandii, a co  u nas ? Zielone pomidory, które nie zdażyły dojrzeć. I mam tego cała wanienkę i szkoda wyrzucić. Przerabiam powoli i czekam, aż reszta wymieszana z jabłkami, zawinięta w gazetę, bo podobno lubi i  szybciej dojrzeje, ale na razie nic- tylko zieleń. Teraz muszę gotować i przelewać w słoiki. I cierpliwie czekać około sześciu tygodni. Ciekawa jestem, co Wy sądzicie o przetworach z zielonych pomidorów :-)

Serdecznie pozdrawiam, Edyta.

Chutney z zielonych pomidorów:


1,5 kg zielonych pomidorów
0,5 kg cebuli
sól 
0,5 kg cukru
150 g rodzynek
200 ml octu winnego
1,5 łyżki mąki
0,8 l wody  
1,5 łyżki curry
1 łyżka musztardy
1 łyżeczka pieprzu tureckiego
4 ząbki czosnku
1,5 łyżeczki kminku
1,5 łyżeczki imbiru
kilka papryczek pepperoni



Wykonanie:
Cebulę pokroić , pomidory pokroić w kostkę o średnicy okolo 0,5 cm, dobrze posolić i zostawić na noc pod przykryciem.

Następnego dnia masę dobrze wycisnąć, dodać cukier, ocet i rodzynki i gotować około 45 minut bez przykrycia. Mąkę wymieszać z wodą i przyprawami i dodać do  pomidorów około 10 minut przed końcem. Zagotować i gorące przełożyć do słoików. Poczekać 6 tygodni zanim zaczniemy jeść. Smacznego :-)


Chutney z zielonych pomidorów. Edyta Guhl.




23 paź 2015

Tort z wiśniami Czarnego Lasu


Witajcie, dzisiaj przepis na czekoladowy tort z wiśniami z Czarnego Lasu czyli Schwarzwälder Kirschtorte. Tradycyjny Schwarzwälder to mocno czekoladowy biszkopt przełożony bitą śmietaną z wiśniami i mocno nasączony likierem wiśniowym. Pieczony w okrągłej formie, ozdobiony wiórkami z czekolady i kandyzowaną wisienką. Przypuszczam, że jest to najbardziej znany tort w Niemczech. Dlaczego nazwa tort z Czarnego Lasu? Są różne teorie. Ciemna czekolada na wierzchu tortu może kojarzyć się z Czarnym Lasem. Być może nazwa pochodzi od wiśniówki, produkowanej właśnie w tym regionie. Najbardziej spodobało mi się porównanie tortu do ludowego stroju ze Schwarzwaldu. Ciemna, tarta czekolada ma przypominać czarną sukienkę, bita śmietana białą bluzkę niezamężnej dziewczyny, a kandyzowane wisienki czerwone pompony na kapeluszu. Jestem ciekawa, która wersja najbardziej przypadła Wam do gustu? :-)  Mój dzisiejszy torcik jest najbardziej uproszczoną wersja tortu szwarcwaldzkiego, nie ma w nim alkoholu, jest szybki do zrobienia i bardzo smaczny. Gorąco polecam :-)

Tort z wiśniami Czarnego Lasu:

Ciasto:
3 jaja
90 g cukru
70 g mąki
20 g kakao

Masa:
350 g wiśni świeżych lub odsączonych z kompotu
7 płatków żelatyny
cukier waniliowy
600 g jogurtu naturalnego
sok z cytryny
150 g cukru
300 g śmietany 30 procentowej

do dekoracji:
kandyzowane wiśnie
2 łyżki tartej czekolady
listki mięty

1. Jajka utrzeć z cukrem na pianę. Mąkę i kakao przesiać, dodać do jaj, wymieszać. Foremkę ( o wymiarach 32 na 24 ) wyłożyć papierem do pieczenia. Ciasto rozsmarować w foremce. Piec w nagrzanym piekarniku 180 stopni ( termoobieg 160 stopni ) około 20 minut.
2. Żelatynę namoczyć. Jogurt wymieszać z sokiem z cytryny, cukrem, cukrem waniliowym. Wyciśniętą żelatynę rozpuścić i dodać do jogurtu. Dodać 200 g śmietany.
3. Upieczone ciasto ostudzić i przekroić na dwa blaty. Na paterę położyć pierwszy blat ciasta, nałożyć krem jogurtowy i świeżych lub odsączone z kompotu wiśnie. Ciasto odstawić do zimnego aż zastygnie.
4. Ubić pozostałe 100 g śmietany, rozsmarować na cieście, posypać tartą czekoladą. Pokroić na równe kawałki. Każdy kawałek ozdobić kleksem bitej smietany, w środek włożyć wisienkę. Smacznego :-)





Ps. Pokażę Wam jeszcze foremki serduszka, które udało mi się zdobyć na targu staroci. Bardzo kojarzą mi się ze Schwarzwaldem. Jeszcze nie wiem, co z nimi zrobię, ale musiałam je mieć :-)




Edyta


21 paź 2015

Zielone jeżyki



Zapraszam na przezabawne zielone jeżyki. Co kryje się pod tą zabawną nazwą? Zielone jeżyki to szpinakowe kopytka w ziarnach słonecznika podsmażone na maśle. Wspaniały pomysł na przemycenie szpinaku dla małego Tadka- niejadka. Spróbujcie sami:

Skladniki:
kilogram ziemniaków
1 jajko
5-6 łyżek maki ziemniaczanej
3 łyżki mąki pszennej
500 g mrożonego szpinaku
sól, gałka muszkatołowa, pieprz
2 jajka
trochę mąki do podsypania
20 dkg ziarenek słonecznika
masło do smażenia


Ziemniaki gotujemy, odcedzamy, tłuczemy na puree i zostawiamy do ostygnięcia. Szpinak rozmrażamy, dajemy do garnka i podgrzewamy do odparowania. Doprawiamy do smaku solą, pieprzem, gałka muszkatałową i zostawiamy do ostygnięcia. Ziemniaki mieszamy ze szpinakiem, dodajemy mąkę, jedno jajko i wyrabiamy na gładkie ciasto. W szerokim garnku zagotowujemy osoloną wodę. Ciasto dzielimy na części, lepimy małe kulki wielkości orzecha włoskiego i wrzucamy na osoloną wrzącą wodę. Gotujemy około 2-3 minut od wypłynięcia.
Szykujemy talerzyk ze słonecznikiem do obtaczania, 2 jajka rozkłócamy. Kulki obtaczamy najpierw w mące, potem w jajkach i  słoneczniku. Smażymy na masełku.
Jeżyki najlepiej smakują polane sosem pomidorowym.