Cookies

Pokazywanie postów oznaczonych etykietą na drożdżach. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą na drożdżach. Pokaż wszystkie posty

8 wrz 2017

Ciasto drożdżowe z dynią


Ciasto drożdżowe smakuje wszystkim w naszej rodzinie. I chyba nie ma nikogo wśród znajomych, kto odmówiłby kawałka pysznej, domowej drożdżówki. Bardzo lubię bułeczki z ziemniakami, makowiec na drożdżowym cieście, czy małe drożdżowe ludziki na dzień Sw. Marcina. Zapach pieczonej drożdżówki rozchodzi się po całym mieszkaniu i wprowadza przytulny, domowy nastroj. Szczególnie teraz, gdy na dworze zrobiło się zimno i jesiennie, warto upiec coś dobrego na poprawę humoru. I chociaż moje myśli krążą gdzieś daleko, postaram się skoncentrować, żeby napisać ten post. Nie będę poruszać trudnych tematów, jak mówi moja koleżanka blogerka, jak o jedzeniu, to tylko pozytywnie.


Dzisiejsza drożdżówka jest w wersji jesiennej. Ponieważ o tej porze roku w mojej kuchni króluje dynia hokkaido, dodałam ją też do surowego ciasta. I żeby jeszcze zrobiło się piękniej, upiekłam je w kształcie dyni. Nie potrzeba do tego drogiej, specjalnej formy. Upiekłam ją w szklanym naczyniu żaroodpornym, jak to zrobić opisałam dokładniej w przepisie poniżej. Ponieważ zostało jeszcze ciasto upiekłam małe drożdżowe dynie. Do ich zrobienia wystarczy kawałek sznurka. Na blogu Diany z Austrii do której często zaglądam, znajdziecie mały filmik instruktażowy. Link podam niżej w przepisie. I została jeszcze 3 propozycja na drożdżowe z dynią- bułeczki do odrywania. Tego typu bułki można upiec na okrągłej foremce, układając je w kształcie słońca, jedną obok drugiej. Dzisiaj upiekłam je na blaszce prostokątnej. Bardzo fajnie sprawdzają się na imprezach, grillach, party. Szczególnie dzieci lubią takie odrywane bułeczki.
Bułki z dynią hokkaido są niesamowicie intensywne w kolorze. Nie dodawałam do nich kurkumy, chociaż tak podają niektóre przepisy. Mocny pomarańczowy kolor jest zupełnie naturalny.

I jeszcze dodatkowa informacja dotycząca ilości mąki. W cieście drożdżowym jest mi trudno ściśle trzymać się dokładnej miary. Czasami püree z dyni jest rzadsze lub dodam więcej mleka i wtedy trzeba dosypać trochę więcej mąki. Moja mama robi drożdżowe według jej sprawdzonego przepisu( na oko) i daje na 500 g mąki około 350 g püree z dyni. Wychodzi idealnie.
Z drożdżowym ciastem bywa różnie, albo się je kocha, albo nienawidzi. Nie taki diabeł straszny, pamiętajmy, żeby dobrze wyrobić ciasto, unikać zimnego i przeciągów, a wszystko się uda.
Zapraszam na drożdżowe dynie.




Ciasto drożdżowe z dynią
Ciasto podstawowe :

Składniki:
1 dynia hokkaido
2 łyżki oleju
1 szklanka letniego mleka
42 g drożdży
120 g cukru
900 g maki pszennej
2 jaja
1 szczypta soli
140 g miękkiego masla
* można dodac cukru waniliowego

1. Piekarnik nagrzewamy do temperatury 180 stopni. Foremkę do pieczenia wykładamy papierem.
2. Dynię porządnie umyć, ponieważ pokroimy ją razem ze skórką. Ziarenka wyrzucamy( lub zostawiamy na nasionka), a dynie kroimy na paski. Wiadomo, im mniejsze paski, tym szybciej się upieką. Kładziemy na blaszkę, polewamy olejem i pieczemy do miękkości. 20- 30 minut. Po upieczeniu odstawiamy na chwilę do ostygnięcia, a następnie miksujemy na püree.
3. Letnie mleko wlewamy do miski, dodajemy rozkruszone drożdże i cukier, mieszamy i lekko posypujemy mąką. Nakrywamy ściereczką i odstawiamy w ciepłe miejsce, aż drożdże ruszą, na około 15 minut.
4. Nastepnie dodajemy pozostałe składniki: miękkie masło, püree z dynii, sól, jajka, mąkę i wszystko mieszamy. Zarabiamy ciasto i wyrabiamy tak długo, aż zaczną tworzyć się pęcherzyki powietrza, a ciasto zacznie odchodzić od miski.
5. Nakrywamy ściereczką i ostawiamy do wyrośnięcia, aż ciasto podwoi swoją objętość( nie krzyczeć, nie trzaskać drzwiami, nie robić przeciągu).
6. Gotowe ciasto zagnieść na stolnicy posypanej mąką i wreszcie możemy zacząć robić dyniowe wypieki.




1. Ciasto DYNIA w formie żaroodpornej:
( lub jeśli macie sprawdzona miskę do pieczenia)
dodatkowo:
tłuszcz do posmarowania formy
laskę cynamonu na ogonek

Z ciasta podstawowego odcinamy kawałek. Rozwałkowujemy na stolnicy i formujemy 6 okrągłych bułeczek. Formę żaroodporną smarujemy tłuszczem. Bułeczki układamy w formie jedna obok drugiej na kształt dyni. Ponieważ moje były trochę małe, musiałam dodać jeszcze jedną. Nakrywamy i zostawiamy do wyrośnięcia. W środek dyni wsadzić laskę cynamonu. Upiec w temperaturze 200 stopni przez około 40 minut. Jeśli ciasto zbyt szybko się zarumieni, nakryć folią aluminiową.





2. Bułeczki w kształcie dyni:
dodatkowo:
kawałek sznurka
ziarenka dyni na ogonki( ewentualnie ogonki z jabłek, gruszek, kawałek orzecha włoskiego, rodzynki)

Kawałek drożdżowego ciasta podzielić na równe kawałki i uformować okragłe bułeczki. Sznurek pociąć na kawałki i obtoczyć w mące. Każdą bułeczkę kilkakrotnie związać sznurkiem, żeby wyglądała jak dynia. Możecie zobaczyć na blogu Diany filmik, jak wiązać drożdżowe dynie. W środek każdej dyni włożyć ogonek( Można zrobić to też po upieczeniu). Piec w temperaturze 200 stopni około 20 minut na złoto. Po upieczeniu chwilkę ostudzić, a nastepnie ostrożnie nożyczkami usunąć sznurek.




3. Bułeczki do odrywania:
ziarenka dyni
Gdy zostanie nam ciasto, najlepiej upiec blachę bułeczek do odrywania. Ciasto kroimy na kawałki o równej wielkości. Formujemy okrągłe bułeczki i układamy na blaszce obok siebie. Na okragłej blaszce na kształt słońca. Posypujemy ziarenkami dyni i zostawiamy do podrośnięcia. Pieczemy w gorącym piekarniku w temperaturze 200 stopni przez około 20 minut( na złoto)*
* czas pieczenia zależy od piekarnika.










Smacznego i udanych wypieków z dynią :-)
Edyta

8 mar 2016

Bułeczki na zakwasie

Bułeczki na zakwasie. Edyta Guhl.

Witajcie Kochani, ostatnio wspominałam, że nastawiłam zakwas i czekam cierpliwie, żeby coś dobrego upiec i wreszcie się doczekałam. Upiekłam przepyszne, chrupiące bułeczki na zakwasie. Najważniejszym składnikiem jest w tym przepisie oczywiście mąka. Niedawno zadzoniła do mnie znajoma, która przyjechała do opieki nad starszym panem i chciała upiec smaczne ciasto i nie bardzo wiedziała jaką mąkę ma kupić. Podam Wam parę ogólnych informacji, bo wyczytałam, ze typy i oznaczenia mąk trochę różnią się od siebie w Polsce i Niemczech. Do pieczenia ciasta stosujmy mąkę 405, jest to odpowiednik mąki tortowej, kupuję ją zawsze w sklepie z niebieską literką a( nie wiem, czy wolno mi reklamować? ) . Najlepsza jest jednak Aurora( no teraz to już ewidentnie reklama :-)) Jeśli chcecie piec chleb to nadają się do tego:

mąka pszenna- Weizenmehl: Type 550, 812, 1050, 1600;
mąka żytnia- Roggenmehl: Type 815, 997, 1150, 1370, 1740;
orkiszowa- Dinkelmehl: Type 630, 812, 1050;

Do wyrobu zakwasu najlepiej nadają się wszystkie mąki razowe- Vollkornmehl. Jeśli macie jakieś pytania, bardzo chetnie postaram się pomóc. Wróćmy jednak do naszego zakwasu.

Składniki na zakwas:

350 g żytniej mąki
350 ml wody

Pierwszego dnia rano wymieszałam 100 gram żytniej mąki ze 100 ml wody, nakryłam lnianą ściereczką i postawiłam w ciche i ciepłe miejsce. Podobnie jak przy robieniu ciasta na drożdżach. Temperatura powinna wynosić 30- 35 stopni, a nie przekraczać 40 stopni. Zakwas z mąki pszennej nadaje się do chlebów jasnych, najpopularniejszy jest zakwas z mąki żytniej, lekko kwaśny, nadaje pieczywu kwaskowego smaku. Wieczorem tego samego dnia zakwas zamieszałam łyżką i zostawiałam do wyrośnięcia. Następnego ranka dostał na śniadanie kolejne 50 g mąki i 50 ml wody. Wieczorem tylko mieszanie łyżką. Do chleba na zakwasie nie trzeba dodawać już drożdży, chyba, że zakwas jest bardzo młody, to dodajemy odrobinę drożdży, aby przyspieszyć proces rośnięcia. *Pierwszym razem dodałam do zakwasu 20 g drożdży, a za każdym następnym razem o 5 mniej, czyli za drugim razem tylko 15, potem 10, 5 a na końcu nie dodawałam już drożdży.
Trzeciego ranka znowu 100 g mąki i 100 ml wody, wieczorem zamieszać. Czwartego dnia znów 100 g maki i 100 ml wody. Piątego dnia można piec chleb lub bułeczki.


Zakwas przechowuję w pudełku z przykrywką w lodówce. Jeśli nie piekę w tygodniu dokarmiam go 1 łyżką mąki i 1 łyżką wody.

Bułeczki na zakwasie:

Składniki:

250 g mąki orkiszowej Typ 630
100 g śruty orkiszowej
50 g siemienia lnianego
50 g płatków owsianych
50 g słonecznika
390 ml wody letniej
150 g zakwasu
1 łyżka stołowa miodu, albo melasy
pół łyżeczki soli
* drożdże- patrz wyżej

Wykonanie:

Wszystkie składniki włożyć do dużej miski i wymieszać mikserem. Przykryć ściereczką i odstawić do wyrośnięcia, aż podwoi swoją objętość. Może to potrwać od 2- 6 godzin. Wyrośnięte ciasto zagnieść i formować wałek. Wałek pociąć na plastry. Każdy plaster uformować, nadając mu formę owalnej bułeczki. Foremkę wyłożyć papierem do pieczenia i kłaść bułeczki. Zostawić do wyrośnięcia. Następnie wstawić do nagrzanego piekarnika i piec w temperaturze 200 około 15-20 minut. Zalecam wstawić do piekarnika kubek z gorącą wodą. Gotowe bułeczki najlepiej smakują z masłem! 

Smacznego,

Edyta


Smaczne bułeczki na zaczynie.

Przepisy na bułeczki. Edyta Guhl.

Bułeczka.

Bułeczki na śniadanie.



Przepis pochodzi ze strony Chefkoch
Edyta

16 lut 2016

Ziemniaczane bułeczki na drożdżach

http://dolcevitainmykitchen.blogspot.com

Witajcie Kochani w ten śnieżny, zimowy ranek. Trzymam się dzielnie, nie podjadam słodyczy, chociaż koleżanki blogerki kuszą pysznymi ciastami. Zabrałam się teraz za pieczenie chleba i bułeczek. Nastawiłam zaczyn z maki żytniej, który,, codziennie dokarmiam" i mam nadzieję, że niedługo poczestuję Was smacznym wypiekiem. A dzisiaj coś szybszego w przygotowaniu, bułeczki z ziemniakami, chyba najsmaczniejsze, jakie do tej pory jadłam. Lekko wilgotne, pachnące drożdżami, z chrupiącą skórką. Powiem Wam szczerze, że bardzo brakuje mi czegoś słodkiego, chodzę po domu i szukam zamienników. Na szczęście ziemniaczane bułeczki, którymi poczęstowala mnie koleżanka, smakowały prawie jak ciasto. Posmarowane masełkiem, z odrobiną dżemu malinowego są idealne na takie wczesne śniadanie. Następnym razem upiekę z tego przepisu kartoflany chlebek, a dzisiaj- ziemniaczane bułeczki. Gorąco polecam.
http://dolcevitainmykitchen.blogspot.com

Ziemniaczane bułeczki na drożdżach:


600 g mąki pszennej
3 średniej wielkości ziemniaki
250 ml letniej, przegotowanej wody
2 łyżki oliwy
20 g świeżych drożdży
szczypta soli
szczypta cukru

Przygotowanie.
1. Trzy średniej wielkości ziemniaki o wadze około 300 gr obrać i pokroić w kostkę. Ugotować, a następnie odcedzić i utłuc tłuczkiem. Przygotować rozczyn: drożdże z cukrem mieszamy i rozpuszczamy w wodzie. Pamietajmy, żeby woda nie była za gorąca, bo może,, zabić drożdże“ . Dodajemy prawie całą mąkę, zostawiamy około pół szklanki do późniejszego podsypania. Dosypujemy sól i dolewamy oliwę. Ciasto zagniatamy, nakrywamy ściereczką i zostawiamy na pół godziny do wyrośnięcia. Po tym czasie ciasto formujemy w wałek, podsypujemy mąką. Kroimy na równe kawałki, z każdego kawałka formujemy bułeczkę, mi wyszło 12 bułeczek.
2. Na 12 bułeczek potrzebowałam 2 blaszek i mogłam piec je równocześnie. Blaszki wykładamy papierem do pieczenia. Piekarnik nagrzewamy do temperatury 190 stopni. Bułeczki kładziemy na foremki i pieczemy 30 minut. Jeśli pieczemy chleb, to przedłużymy czas do 35-40 minut i pamiętajmy o metodzie suchego patyczka. Gotowe :-)

http://dolcevitainmykitchen.blogspot.com

http://dolcevitainmykitchen.blogspot.com

http://dolcevitainmykitchen.blogspot.com

http://dolcevitainmykitchen.blogspot.com









6 paź 2015

Cebulak, czyli Zwiebelkuchen



Zwiebelkuchen jest to drożdżowy placek z farszem z cebuli, boczku, śmietany i kminku serwowany na południu Niemiec i we Francji. Jest dość kaloryczny i to wlaśnie kminek ma sprawić, żeby był lepiej trawiony. W Nadrenii-Palatynacie podaje się go z młodym winem Federweißer. Można go również podać do piwa, barszczu lub zupy grzybowej. Szczególna propozycja na kolację. Spróbujcie sami!

Ciasto cebulowe:

Składniki:

Ciasto:
250 g mąki
50 g masla
20 g drożdży
1 łyżeczka soli
1 łyżeczki cukru
150 ml mleka letniego

Farsz:
500 g cebuli
50 g masła
1 łyżka mąki
2 jajka
100 ml słodkiej śmietanki 30
sól, kminek, pieprz
75g boczku* można pominąc

Drożdże rozkruszyć do miseczki, zalać letnim mlekiem, dodać cukier i łyżkę mąki, zamieszać. Posypać po wierzchu odrobiną mąki i odstawić do wyrośnięcia w ciepłym miejscu. Gdy ciasto podwoi pojemność dodać mąkę, sól i dobrze zagnieść. Teraz dodać miekkie masło, zagnieść ponownie i odstawić do wyrośnięcia. Formę wyłożyć papierem do pieczenia, piekarnik nagrzać.

Wyrośnięte ciasto rozwałkować na kwadrat i wyłożyć foremkę dociskając ciasto ręką.
Farsz: boczek pokroic w kostke. Cebulke obrać, pokroić, podsmażyć na masełku. Uważać, żeby cebula nie zrobiła się brązowa. Dodać mąkę i masę ostudzić. Dodać jajka, śmietanę, boczek i dobrze wymieszać. Doprawić do smaku. Wyłożyć na ciasto w foremce. Posypać kminkiem. Piec w temperaturze 200 stopni 35-45 minut.


15 wrz 2015

Focaccia z oliwkami

Ten drożdżowy placek przygotowałam tradycyjnie z pszennej mąki, choć przymierzam się ostatnio do mąki orkiszowej. Zapach świeżo pieczonego chleba długo czuć było w całym domu. Czasami lubię takie proste posiłki. Chleb, do tego czarne oliwki, kilka plasterków żółtego sera, kieliszek czerwonego wina, świeczki i długie rozmowy do północy...Życzę smacznego :-)

Składniki:
500g mąki ( typ 550)
ok.20 g drożdży
250 letniej wody
łyżka rozmarynu
4 łyżki oliwy z oliwek
duża garść czarnych oliwek
sól gruboziarnista

Przygotowanie:
Mąkę przesiać do miski, wkruszyć drożdże, wlać letnią wodę. Drożdże lekko zasypać mąką i przykryć lnianą ściereczką. Zostawić na 15 minut do wyrośnięcia. Parę gałązek rozmarynu drobno posiekać. Uważajcie z ilością, rozmaryn jest bardzo aromatyczny. Zbyt duża jego ilość może nadać plackowi smak ziołowego szamponu. Wiem coś o tym ;-)
Oliwki  drobno posiekać. Połowę wrzucić do ciasta, resztę użyjemy później do udekorowania na wierzchu. Dodać szczyptę soli, 2 łyżki oliwy. Zagnieść na gładkie ciasto i zostawić do wyrośnięcia na godzinę. Ciasto jeszcze raz zagnieść, podzielić na dwie części i rozwałkować na dwa owalne placki o grubości 1 cm. Zostawić pod przykryciem na 15 minut do wyrośnięcia. Piekarnik nagrzać do 200 stopni. Palcami zrobić małe wgłębienia w placku, polać dwoma łyżkami oleju, posypać solą, resztą oliwek i rozmarynem. Piec około 30 minut .




6 wrz 2015

Cynamonowe ślimaki, czyli Kanelbullar

Typowe fińskie śniadanie u naszych przyjaciół to kubek kawy i przepyszne cynamonowe bułeczki mocno pachnące kardamonem. Z tym kardamonem to jest podejrzana sprawa. Występował chyba w każdym słodkim wypieku, który mieliśmy okazję spożywać. Pachnie jak delikatne perfumy lub sosnowe szyszki. Mam takie osobiste podejrzenie, ze Finowie mielą drobniutko szyszki i dodają do tej przyprawy ;-) To taka moja subiektywna obserwacja...
Spróbujcie więc dzisiaj drożdżowych buleczek o leśnym zapachu.


Przepis:
100 g masła
0,5 litra mleka
50 g drożdży świeżych lub 2 paczuszki suchych
0,5 łyżeczki soli
120 g cukru
łyżeczka kardamonu
800 g mąki
100 g masła o pokojowej temperaturze
80 g cukru
2 łyżeczki cynamonu
1 jajko
gruby cukier

 1. Masło rozpuścić w rondelku, dodać mleko. Podgrzać. W dużej misce rozkruszyć drożdże, dodać mleko. Rozpuścić drożdże i po chwili dodać cukier, kardamon, 600 gramów mąki i sól. 
2. Ciasto wyrobić ręcznie bądź mikserem, dodać resztę mąki i odstawić do wyrośniecia, aż podwoi objętość. Po około 30 minutach ciasto jeszcze raz zagnieść, rozwałkować. Można podsypać mąką. 
3. Ostrożnie rozsmarować na nim 80 gramów masła i posypać cynamonem i cukrem. Zwinać w rulon i pokroić na plastry o grubosci 1-2 cm. Polozyć na blaszkę wyłożoną papierem do pieczenia i zostawiać na ok. 30 minut do wyrośnięcia. Piekarnik nagrzać, bułki piec w temperaturze 230 około 8-10 minut, aż się zarumienią.

Smacznego :-)