Cookies

Pokazywanie postów oznaczonych etykietą przekąska. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą przekąska. Pokaż wszystkie posty

14 cze 2017

Muffinki z kukurydzą


Muffinki z kukurydzą.

Kukurydza w puszce zawsze automatycznie ląduje w moim koszyku, gdy robię zakupy. Zwracam uwagę na firmę i bardzo lubię Bonduelle, nie tylko ze wzgledu na dobry smak i wygląd warzyw, ale przyznam się Wam jeszcze do czegoś. Nie umiem korzystać z otwieracza i zawsze wybieram puszki z takim ciągadełkiem, które gwarantuje, że szybko się z tym uporam. Zdarzało się już, że po pierwszym szarpnięciu, ciągadełko zostawało na palcu, niczym zaręczynowy pierscionek, a puszka dalej była zamknięta. Ale nigdy w puszkach Bonduelle. I za to ich lubię. A kukurydza jest piękna, słodziutka, żółta i taka soczysta. 

Czy wiesz, że:
Warzywa Bonduelle uprawiane są w najlepszych strefach klimatycznych dla danych warzyw, dlatego Kukurydza pochodzi z ciepłych Węgier, a groszek z Polskich Kujaw.

Wykorzystuję je do sałatek, pisałam Wam już o pysznych plackach, a dzisiaj zapraszam na muffinki z kukurydzą. Bardzo dobra propozycja na imieniny, piknik lub meksykanską imprezę.





Muffinki z kukurydzą Bonduelle:

( u mnie 20 muffinków)

Składniki:

1 puszka kukurydzy Bonduelle
130 g mąki
120 g mąki kukurydzianej( akurat nie miałam, więc wzięłam mąkę z cieciorki)
2 płaskie łyżeczki proszku do pieczenia
0, 5 łyżeczki sody
1 papryka
3 łyżki pokrojonego pora
100 g żółtego sera 
125 ml oleju
375 g jogurtu naturalnego
2 jajka

przyprawy: sól, pieprz, papryka czerwona, 

Wykonanie:

1. Piekarnik nagrzewamy do temperatury 180 stopni. Foremkę na muffiny lekko nasmarować tłuszczem.
2. Mąkę, mąkę kukurydzianą, proszek do pieczenia przesiać do miski i wymieszać.
3. Kukurydzę odcedzić, paprykę pokroić w kostkę i razem z pokrojonym porem dodać do mąki.
4. Ser utrzeć na tarce. Wsypać do mąki. Dodać przyprawy: Paprykę w proszku i sól.
5. Jajka, olej i jogurt wymieszać i ostrożnie dodać do mąki. Wymieszać.
6. Formę na muffiny( bez papilotek) napełniać do około 2/ 3 objętości.

7. Piec 20- 25 minut. Smacznego :-)

Edyta






8 mar 2017

Serowa pasta ze słonecznikiem


Serowa pasta ze słonecznikiem.
Skamieniałości z Eifel. Edyta Guhl.
Serowa pasta ze słonecznikiem ma kremową konsystencję, dobrze rozsmarowywuje się na chlebie, szybko się rozsmarowywuje, a chrupiący słonecznik jest ciekawym dodatkiem. Przepis dostałam ze związku gospodyń wiejskich w Eifel. Szybko dementuję, do gospodyń wiejskich nigdy nie należałam, ale wiesz jak to jest ze smacznymi przepisami, kopiuje się je i podaje dalej dobrym koleżankom. Przepis na serową pastę ze słonecznikiem bardzo mi się podoba, ponieważ często kupuję serek Muenster( np. w supemarkecie z literka a) i na początku jemy go w plastrach, a potem zalega w lodówce i nie wiadomo co z nim zrobić. A w takiej paście smakuje bardzo dobrze.
Nie wiem, czy znasz ten serek, jest pyszny, ale jego zapach potrafi zwalić z nóg. Zawsze, ale to zawsze, zapakuj go w foliowy foreczek, zanim włożysz go do lodówki. Nawet jeśli dopiero przyniosłaś go ze sklepu i jeszcze nie otworzyłaś. W przeciwnym razie jego permamentny zapach rozpanoszy się w całej lodówce. I to na dłużej.
Zajadam pajdę chleba z serową pastą ze słonecznikiem i jej struktura, a także koloryt nasuwa mi pewne skojarzenie, o czym chcę Ci dzisiaj opowiedzieć.
Wczesną wiosną w Eifel można zaobserwować ciekawe zjawisko. Wzdłuż polnych drog parkują samochody z różnymi rejestracjami z całych Niemiec, a po polach chodzą ludzie schyleni w pół i usilnie czegoś wypatrują, lub grzebią w ziemi. Wykopki wiosną? Zaprzątnięta własnymi, ważnymi sprawami nie przywiązywałam wagi do chronologii prac polowych, zarejestrowałam jedynie, że zbieracze pojawiają się dość wcześnie, już po pierwszej orce. Grupy szaleńców, którzy skrzykują się na wykopki w Eifel? Coś mi tutaj nie grało. Przyzwyczaiłam się już do radosnych Holendrów, którzy spedzają w Eifel już 10 urlop z rzędu. W lokalnej prasie często ukazują się artykuły i zdjęcia przedstawiające FamilieVAN Cośtam, burmistrza danej wsi i właścicieli pokojów do wynajęcia.
Holendzy ściskają bukiet, który dostali za wierność w wyborze urlopu i wszyscy uśmiechają się do kamery. Czego Holendrzy szukają tak systematycznie w zimnej Eifel pozostanie dla mnie zagadką. Pola uprawne, ląki, sosnowe lasy, krówki, elektrownie wiatrowe i ciągłe zimno. Jak pierwszym razem przyjechałam tam zimą, to jeszcze w maju chodziłam w tej samej ciepłej kurtce. Można przyjechać na urlop w Eifel raz. To rozumiem. Nawet dwa, jeśli masz tutaj znajomych lub rodzinę. Ale co roku?



Ludzie na polach nie byli radosnymi turystami z Holandii. Pojawiali się na parę godzin, trochę pogrzebali i znikali nie próbując nawet miejscowej dumy Eiflaków( bo tak zdrobniale nazywam mieszkańców Eifel): piwa Bitburgera. Zjawisko zarejestrowałam, ale się nie wgłębiałam, dopóki sama nie zostałam właścicielką ogródka. O trudach uprawy pisałam już TUTAJ. Przy pierwszych próbach okiełznania bujnego gąszczu znajdowałam w ziemi dziwne kamienie, które nazywaliśmy ogonami z racji ich kształtu. Podejrzewałam, że to skamieniałości. Ale nigdy nie miałam kontaktu ze skamieniałościami, a ogonów było coraz więcej, aż zaczęliśmy mieć wątpliwości. A może są to kości współczesnych zwierząt? Może poprzedni właściciel z upodobaniem zjadał duże ilości mięsa z własnego uboju, a resztki zagrzebywał we własnym ogródku?


Po ogonach pojawiły się porowate kule przypominające ziemniaki, potem spiralki, a w końcu muszle. Wtedy było już jasne: skamieniałości. Z małego klombu przed domem wygrzebaliśmy całe wiaderko ogonów. I czy ktoś się jeszcze dziwi, że u mnie w ogródku nic nie urosło? Najpierw trzeba ten ugor użyźnić.
Ogon z ogródka. 


Jeśli chcesz wiedzieć, gdzie znajdziesz największe skupiska, napisz, a podam Ci dokładnie nazwy i wskazówki. Nie trzeba głęboko szukać, ogony leżą prawie na wierzchu, wystarczy dobrze się przyjrzeć. A jeśli zgłodniałeś przy wykopkach, zapraszam na pyszną serową pastę ze słonecznikiem z przepisu gospodyń wiejskich z Eifel.
Coś na chleb.


Serowa pasta ze słonecznikiem:

na 4 osoby

Składniki:

30 g ziarna słonecznika( bez łupinek)
300 g serka Muenster
100 g masła
100 g serka typu Philadelphia
pieprz, pęczek szczypiorku, pietruszka lub koperek

Przygotowanie:

1. Słonecznik wrzuć na patelnię bez tłuszczu i upraż na złoto, uważaj, żeby nie przypalić.
2. Odetnij twardą skórkę z serka typu Muenster( dla głodnego kucharza) i utrzyj serek z masłem i serkiem Philadelphia na kremową konsystencję. Dodaj pieprz.
3. Szczypiorek umyj i pokrój drobniutko, dodaj do pasty.
4. Ser przełóż do miseczki, wyrównaj nożem i postaw do zimnego. Wyjmij foremkę z lodówki, odwróć na talerz i posyp ziarnami słonecznika, lekko wciśnij je w ser.
Można udekorować szczypiorkiem i podawać z ciemnym chlebem lub tostem.

Smacznego lub jak się to mówi w Eifel: dobrego głodu ;-)







http://dolcevitainmykitchen.blogspot.de


http://dolcevitainmykitchen.blogspot.de
Ślady przemijania.


Pieniążek dla porównania wielkości.
Bajkowe wzory z przeszłości. Foto: Edyta Guhl


4 sie 2016

Sałatka warstwowa z dressingiem z awokado



Sałatka warstwowa z dressingiem z awokado. Edyta Guhl.
Wreszcie wakacje, sierpień mój ulubiony miesiąc. Zamierzam przygotować różne sałatki na które ciągle nie miałam czasu, upiec ciasto- niespodziankę, ha! Ugotować indyjskie klopsy z ziemniaków. Schudnąć. Zaprosić Was na wycieczkę do przygranicznej Belgii, może Luksemburga, no i pokazać coś z Eifel. Dzisiaj miał być to Trier. Wymawiaj: tri:r. Nie ma w tym słowie samogłoski E. Przechodzą mnie dreszcze jak słyszę, kiedy Polacy mówią, że jadą do TriEr. To może już lepiej jest użyć polskiej nazwy: Trewir. Jak wdzięcznie brzmi zdanie: jadę do Trewiru...
Trier, czy Trewir, nigdzie nie pojechałam, ponieważ leje u nas jak z cebra i nici z fotografowania. Zaproponuję więc Wam dzisiaj sałatkę warzywną z dodatkiem melona i może wygrzebię jakieś zdjęcia ze spaceru po okolicy. Sałatka jest bardzo orzeźwiająca, użyłam melona Charentais. Piękna, francuska nazwa, nie jest to jakaś moja ekstrawagancja, tego typu melony, królują ostatnio we wszystkich sklepach. Kiedy nabyłam to niezbyt duże, jasnozielone cudo z ciemnymi żyłkami na grzbiecie, pomarańczowym miąższem( Niemcy nazywa go: Fruchtfleisch. Jakie to mięso :-)) i mnóstwem pestek, szkoda mi było zjeść go w całości na deser, więc dodałam połówkę do sałatki warstwowej. Najlepiej wygląda podana w szklanej misce lub małych szklaneczkach. Warzywa trzeba trochę ugnieść, wtedy wszystko przegryzie się z dressingiem. Do zdjęcia ułożyłam je trochę za luźno, żeby lepiej można było rozróżnić poszczególne warstwy. Dressing jest z awokado, oliwy, soku z cytryny i jogurtu greckiego...Już nie wiem co lepiej smakuje. Awokado, czy jogurt grecki. A kombinacja tych obydwóch składników...oj, marzenie. Nawiasem mówiąc nasz ulubiony, letni deser to jogurt grecki z płynnym miodem. Po prostu ambrozja, pokarm Bogów...No i jak tu się nie rozmarzyć :-) Serdecznie zapraszam-

Edyta


Sałatka warstwowa z dressingiem z awokado:

Składniki:

1/ 2 melona Charentais
1/ 2 długiego ogórka
2 pomidory
2 papryki( pomarańczowa, czerwona)
1 gruby szczypior z cebulką
ewentualnie: koperek, pietruszka, rzeżucha, świeże zioła

Dressing:

1 dojrzałe awokado
0,5 kubka greckiego jogurtu
1/ 4 kubka dobrej oliwy
3 łyżki soku z cytryny
2 ząbki czosnku
sól, pieprz

Przygotowanie:

1. Melona obrać, wybrać pestki,przekroić na ćwiartki i pokroić w plastry. Paprykę pokroić w paseczki, pomidory i ogórka w plastry.
2. Dressing: dojrzałe, miękkie awokado obrać ze skórki( uwielbiam awokado, dlatego wygrzebuję skrzętnie łyżeczką wszystko, co zostaje pod skorupką). Czosnek obrać, drobno pociąć, dodać sok z cytryny i utrzeć razem z awokado. Dodać jogurt grecki i oliwę, przyprawić solą i pieprzem.
3. Przygotować sześć małych, szklanych pucharków, albo dużą szklaną miskę. Na dno położyć kawałki papryki, potem melona, ogórka, polać dressingiem, położyć pomidorki, paprykę, aż do wyczerpania się warzyw. Zakończyć warstwą dressingu. Posypać pociętym szczypiorkiem, rzeżuchą, kawałkami ogórka lub melona, świeżymi listkami mięty. Postawić na pół godziny, aby składniki się przegryzły. Gotowe. Smacznego :-)


Kolorowe warzywa w szklance.

Przepisy na lato.
Składniki na sałatkę.
Kolorowa sałatka.




Smaczna sałatka. Edyta Guhl.

Kuchnia wegetariańska.

Spacerkiem po Eifel.


MerkenMerken

29 kwi 2016

grzybki- muchomorki-hit-lat-80-tych


Grzybki- muchomorki. Edyta Guhl.
Pewnego starszego mężczyznę zapytano, dlaczego zawsze wybiera sobie młode dziewczyny na przyjaciółki. Odpowiedział:
,, Bo są tak cudownie...nieskomplikowane. „
Mój dzisiejszy przepis jest równie nieskomplikowany. Świeże pomidorki, seler ze słoika, trochę fety, szczypiorek. Nie powstrzymałam się i kupiłam pomidory, piękne pachnące jak te prawdziwe z ogródka. Jeszcze kilka kleksów z majonezu i mamy grzybki muchomorki, prawdziwy hit przyjęć z lat osiemdziesiątych. Zapraszam :-)

Grzybki- muchomorki. Hit z lat 80-tych:


Składniki:


6 pomidorków
3 łyżki selera ze słoika( nitki)
2 plastry sera owczego( feta)
3 plastry cukinii
2 plastry ogórka
około 1 łyżki majonezu
1 szczypiorek
sól, pieprz

Wykonanie:

1. Pomidory umyć, przekroić na pół i wydrążyć. Selera wyjąć ze słoika na sitko, żeby odsączyć go z zalewy, ale nie za długo. Nie robię żadnego dressingu, ponieważ seler jest dość wilgotny i doskonale komponuje się smakowo z fetą. Oczywiście, możecie dodać łyżkę majonezu, jeśli lubicie.
2. Cukinie, ogórka i fetę kroimy w drobną kostkę, szczypiorek w krążki. Doprawiamy do smaku solą i pieprzem.
3. Nadzienie nakładamy do wydrążonych pomidorów, nakładamy czapeczkę z pomidora i robimy kropki z majonezu. Można użyć majonezu z tubki.
Smacznego :-)
Grzybki- muchomorki. Hit z lat 80-tych.

Faszerowane pomidory. Edyta Guhl.

Przepisy na imprezy.

Wegetariańskie przepisy.
Najlepsze pomidorki-z ogródka.



6 lut 2016

Serowe roladki- dwie metody przygotowania


Serowe roladki z oliwkami i pietruszką. Edyta Guhl.
Witajcie Kochani, moją ostatnią propozycją na karnawałowy bufet są serowe roladki. Wybrałam dwa przepisy, które różnią się od siebie sposobem przygotowania i oczywiście farszem, ale głównie chodziło mi o porównanie sposobów przygotowania serowej bazy. Przedstawiam Wam dzisiaj moją subiektywną opinię, a oczywiście sami zadecydujecie, która metoda Wam bardziej odpowiada.

Serowe roladki z serem rozpuszczonym we wrzątku:

duży kawałek sera ok. 500 g ( u mnie gouda)
suszone pomidory
0,5 serka kremowego np. typu Philadelfia
słoiczek pieczarek
cebulka szalotka
łyżka oleju
czosnek, przyprawy

1. Pierwszy sposób polega na rozpuszczeniu dużego kawałka żółtego sera w woreczku w garnku z gorącą wodą. Sposób ten niezbyt przypadł mi do gustu. W wielu przepisach ser w oryginalnym opakowaniu ze sklepu wrzucamy do garnka, nie zwracając uwagi na farbę drukarską na naklejce, bo przecież jest to na zewnatrz. Niby racja, ale jakoś mi się to nie spodobało, wiec przepakowałam ser do woreczka na mrożonki i ściśle zawiązałam, żeby podczas gotowania nic się nie wydostało na zewnątrz. Ser ładnie się rozpuścił, jednak na wierzchu wypłynął żółty tłuszczyk, który odlałam. Z rozwałkowywaniem to już była zabawa. Użyłam silikonowej podkładki, którą mam zawsze przy pieczeniu ciast, a także folii samoprzylepnej. Serowy placek wyszedł bardzo duży i nie miałam już miejsca na blacie do cieńszego rozwałkowania. Wyglądał jak duża prostokątna pizza. Dość trudno było rozwałkować go na równomierną grubość.
2. Farsz: poddusiłam cebulkę i czosnek na oleju, dodałam pokrojone pieczarki i podsmażyłam. Chwilę ochłodziłam i dodałam suszone pomidory pokrojone na kawałki. Wszystko wymieszałam z kremowym serkiem i dodałam drobno pokrojoną pietruszkę i przyprawy.
3. Farsz rozsmarowałam na serowym placku, zostawiając przy brzegach odstęp około 2 cm. Roladkę zwinęłam, zapakowalam w folię aluminiową i wstawiłam do lodówki do schłodzenia.

Serowe roladki z serem pieczonym w piekarniku:

8 plasterków żółtego sera: gouda, emmentaler
0,5 serka kremowego
zielone oliwki
pietruszka
przyprawy
np. parę suszonych pomidorów


Sposób drugi jest łatwiejszy i wygląda dużo bardziej efektownie. Wykładamy prostokątną foremkę do pieczenia folią aluminiową, na to kładziemy papier do pieczenia i wykładamy serem w plasterkach, pamietając, żeby w kłaść ser na zakładkę tzn, unikać dziur pomiędzy plasterkami sera i kłaść je tak, żeby na siebie nachodziły. Pieczemy w temperaturze 100 stopni uważając, żeby ser się nie zagotował, tylko rozpuścił, wyjmujemy, chwilę chłodzimy, rozprowadzamy farsz i gotowe. Roladka wygląda dużo lepiej, ponieważ plasterki były równomiernej grubości. Tak cienko nie potrafiłabym rozwałkować sera rozpuszczonego według pierwszej metody. No i teraz pozostaje jeszcze wybranie smacznego farszu. Na bazę wybrałam kremowy serek, a dodatki zależą od zawartości lodówki. Dobre są oliwki, pieczarki, suszone pomidory, jajka, szynka, papryka, zioła, według uznania. Roladkę wstawiamy na kilka godzin do lodówki, przed podaniem kroimy w plastry. Podajemy z bagietką lub tostami. Pięknie wygląda na talerzu z sałatą. Moim faworytem jest zdecydowanie druga metoda. A jeśli szukacie innych przepisów na zimny bufet, gorąco polecam oliwki w cieście, przepis już kiedyś podawałam na blogu. Zapraszam na karnawał :-)

+
Serowe roladki z serem pieczonym w piekarniku.

Przepisy na roladki z oliwkami i pietruszką.

Przekąska na karnawał

Smaczna przekąska z serem. Edyta Guhl.

Serowe roladki z serem rozpuszczonym we wrzątku.

Roladki z pieczarkami i pomidorami.


























Pozdrawiam
Edyta

18 sty 2016

Środziemnomorski chlebek

Środziemnomorski chlebek z suszonymi pomidorami, oliwkami i ziołami.
Zapraszam na odrobinę słońca w środku zimy, czyli środziemnomorski chlebek z suszonymi pomidorami, oliwkami i ziołami. Jest to chyba najszybszy chlebek jaki znam. Nie wymaga długiego wyrabiania, ani czekania, aż ciasto wyrośnie. Wystarczy składniki zamieszać, włożyć do foremki, upiec i gotowe. Nie jest to klasyczny, ciężki chleb na kanapki do pracy. Raczej przypomina mięciutkie, słone ciasto z dodatkiem dowolnych ziół i sera parmezan. W lodówce zawsze mam ser gouda, emmentaler lub Butterkäse i dodaję je do wszystkich przepisów zamiast parmezanu. Tym razem też tak zrobiłam i wynik był bardzo dobry. Mój chlebek jest wegetariański. Zastąpiłam 200 g szynki dodatkowymi oliwkami, rodzynkami, serem i pomidorkami. Wyszedł bardzo smaczny, więc jeśli nie jecie mięsa, możecie śmiało zrezygnować z szynki w przepisie i zastąpić ją innymi składnikami. Jeszcze jedna zaleta- chlebek zawsze się udaje. Gorąco polecam :-)


Chlebek z oliwkami, serem i pomidorami:


200 g mąki
paczuszka suszonych drożdży
50 ml oliwy
50 ml białego wina
4 jajka
200 g szynki ( lub suszonych pomidorow)
100 g sera parmezan
200 g oliwek
zioła

Przygotowanie:


Piekarnik nagrzać do temperatury 180 stopni. Podłużną foremkę wysmarować tłuszczem. Szynkę pokroić w kostke, ser utrzeć na tarce. Mąkę wymieszać z suchymi drożdżami. Dodać białe wino, olej, jaja, caly czas mieszając mikserem. Dodać szynkę, oliwki, zioła i ser, krótko zamieszać. Włożyć do przygotowanej foremki i wstawić do piekarnika. Piec w temperaturze 180 stopni około 50 minut, do suchego patyczka. Gotowy chlebek jest przyrumieniony i pięknie pachnie.

Najszybszy chlebek jaki znam.Edyta Guhl.

Chlebek z oliwkami, serem i pomidorami


15 paź 2015

Mini Quiche z warzywami


Zapraszam na przepyszne quiche z nadzieniem warzywnym. Możecie użyć tutaj wszystkiego co lubicie. Dzisiejsze quiche są z groszkiem, marchewką, kukurydzą, białym szparagiem, różyczką z surowej szynki, orzeszkami piniowymi, szalotką, czerwoną cebulą. ( Jeśli nie jecie mięsa, szynkę pomijamy). Polane delikatnym sosem serowo-jajecznym wprost rozpływają się na języku. W przepisie podaje ser parmezan, ale możecie użyć dowolnego sera, który akurat macie w lodówce. U mnie byla to zwykła kanapkowa gouda. Ponieważ miałam tylko 6 foremek na quiche, pozostałe ciasto upiekłam w zwykłej formie na muffiny. To rozwiązanie jest genialne. Quiche wyszły bardzo apetyczne, takie na dwa gryzy. Zrolowana szynka i krążki cebuli utworzyły floralne wzory jak na obrazach starych mistrzów i nie wiadomo już, czy jeść, czy się zachwycać...Gorąco zapraszam :-)

Przepis na 12 foremek do quiche z wyjmowanym dnem o średnicy 10 cm ( albo na 6 foremek i 10 muffinow :-))

Mini Quiche z warzywami: 

ciasto:

250 g mąki
50 g sera parmezan
szczypta soli
3 łyżki lodowatej wody
180 g zimnego masła

nadzienie:

150 g śmietanki kremówki 30 procent ( lub creme fraiche, lub kwaśnej+ słodkiej śmietany)
50 g sera parmezan
2 jaja 
sól, pieprz, dowolne zioła
100 g surowej szynki 
ok.300 g mrożonki warzywnej np. marchewka, groszek, kukurydza
białe szparagi w sloiczku 200- gramowym
40 g orzeszków piniowych
1 czerwona cebula
1 szalotka
tłuszcz do foremek

1. Ser ucieramy na tarce.Zagniatamy mąkę, ser, sól, 3 łyżki zimnej wody i zimne masło w kawałeczkach. Ciasto zawijamy w folię, wstawiamy do lodówki na przynajmniej godzinę.
2. Śmietanę, ser, jajka, sól, pieprz, zioła mieszamy. Mieszankę warzywną wsypujemy do garnka z gotujacą się wodą, chwile gotujemy, odcedzamy i chłodzimy. Cebulę kroimy w krążki, szparagi odcedzamy, kroimy na 3 kawałki.
Plasterki szynki kroimy wzdłuż i zwijamy w rulon. W ten sposob powstaną dekoracyjne różyczki, które postawimy na środku quichy.
3. Piekarnik nagrzewamy na 190 stopni ( termoobieg na 170). Ciasto rozwałkowujemy dość cienko, można podsypać mąką. Wykrajamy 12 okregów wielkości foremki  i wkładamy do natłuszczonych foremek. Podpiekamy w nagrzanym piekarniku około 10 minut.
4. Quiche wyjmujemy z pieca i napełniamy warzywami. W środek wstawiamy róże z szynki, dodajemy krążki cebuli, posypujemy orzeszkami piniowymi i polewamy sosem jajeczno-serowym. Wstawiamy ponownie do piekarnika i pieczemy jeszcze ok. 15 minut. 
Życzę smacznego :-) 






I jeszcze zdjęcia quiche z foremki muffinkowej: