Cookies

19 gru 2015

Chlebek Adwentowy

Biały kruchy opłatek. Edyta Guhl.


Jest w moim kraju zwyczaj, że w dzień wigilijny,
przy wzejściu pierwszej gwiazdki wieczornej na niebie,
ludzie gniazda wspólnego łamią chleb biblijny,
najtkliwsze przekazując uczucia w tym chlebie.
Ten biały kruchy opłatek, pszenna kruszyna chleba,
a symbol wielkich rzeczy, symbol pokoju i chleba.
Na ziemię w noc wtuloną, Bóg schodzi jak przed wiekami.
Braćmi się znowu poczyńmy, przebaczmy krzywdy, gdy trzeba.
Podzielmy się opłatkiem, chlebem pokoju i nieba.

Tymi przepięknymi slowami Kamila Cypriana Norwida, chciałabym już dzisiaj Wszystkim odwiedzającym  mojego bloga przesłać moc życzeń: zdrowia, szczęścia, miłości, dużo uśmiechu i spełnienia marzeń. Łamię się z Wami opłatkiem z Polski, a w darze przynoszę niemiecki chlebek adwentowy. Wesołych Świąt!

Przepis na Chlebek Adwentowy:

porcja na dwa chlebki

500 g jabłek obranych i startych na grubej tarce
175 g rodzynek
175 g suszonych owoców( figi, śliwki,morele i żurawina) grubo pokrojone
125 g orzechów laskowych posiekanych
175 g cukru
0,5 łyżeczka cynamonu
szczypta mielonych goździków, kardamonu
330 g mąki
2 łyżeczki proszku do pieczenia

Wszystkie składniki oprócz mąki i proszku do pieczenia wymieszać i zostawić na noc do przegryzienia się. Nastepnego dnia dodać makę i proszek i dobrze wymieszać. Uformować dłońmi małe chlebki i piec w nagrzanym piekarniku w temp. 160° około 60-80 minut. Po upieczeniu chlebek zawinać i zostawić na kilka dni. Przed podaniem posypać obficie cukrem pudrem. Chlebek jest bez tłuszczu, bez jajek, mimo to jest bardzo soczysty i miękki. Jest to dobry pomysł na prezent świąteczny. Zapraszam :-)


Chlebek Adwentowy. Edyta Guhl.




* Już dzisiaj składam Wam życzenia, ponieważ zapowiada się przerwa świąteczna na moim blogu. Po powrocie z nowa energią przystąpię do dzieła :-) Wesołych Świąt!


3 komentarze:

  1. Ciao :) Podobny do PANFORTE ze Sieny, może znasz? Zamiast jabłek mamy kandyzowane skórki cytrusów,w tym kazdyzowany cedr, i orzechy włoskie i migdały... Pisałam o PANFORTE w tamtym roku z okazji jesiennych festynów i jarmarków w Toskanii. Ale pewnie już znasz :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Zaraz pojde na Twoja ciekawa stronke i sobie odswieze :-)

    OdpowiedzUsuń