Cookies

13 wrz 2019

Ciasteczka z czerwonej fasoli


Witajcie w ten piękny, piątkowy dzień. Jeśli jeszcze nie zauważyliście: pustej paczki po kawie, wyładowanej szczoteczki lub zaginionej apaszki, dodam, że dziś trzynastego. Szczęście, czy pech? Cóż, wszystko może się zdarzyć. Na poprawę humoru i żeby jakoś odczarować ten dzień, zapraszam na ciasteczka z czerwonej fasoli. Mięciutkie, soczyste, trochę jak pierniczki bez czekolady. Coś mi ten smak przypomina. Były kiedyś takie pierniki w kształcie chmurek. Katarzynki? I takie cudeńka można zrobić z fasoli. W domu!
Byłam pewna, że fasolowe ciasteczka są raczej treściwe i suche. A te wprost rozływają się w ustach. I ten lekko czekoladowy posmak. Pyszne ciasteczka do kubka herbaty lub kawy. Nie za słodkie, delikatne i miękkie. Można je upiec, gdy zostanie nam fasola z obiadu. Można wziąć też fasolę w puszce. Urozmaicić smak kardamonem, czekolada, suszonymi śliwkami lub nasionkami chia. Fajne, wegetariańskie ciastka bez jajek i masła.

http://dolcevitainmykitchen.blogspot.com/2019/09/ciasteczka-z-czerwonej-fasoli.html

Ciasteczka z czerwonej fasoli:

Składniki:

6 daktyli
400 g ugotowanej fasoli lub puszka czerwonej fasoli
szklanka rodzynek
1-2 łyżki płatków owsiane
2 łyżki prawdziwego kakao
2 łyżki mąki
1 płaska łyżeczka proszku do pieczenia
2 łyżki oleju kokosowego, roztopionego
1 łyżka syropu klonowego
1 łyżka mielonych orzechów laskowych
szczypta soli
parę kropli esencji waniliowej
szczypta cynamonu

Wykonanie:

1. Daktyle zalać ciepłą wodą i zostawić na kilka godzin. Następnie odlać wodę. Daktyle wrzucić do głębokiej miski, w której będziemy je blendować. Fasolę odsączyć i włożyć do miski. Dodać rodzynki, płatki owsiane i wszystko zblendować na gładką masę. Następnie dodać pozostałe składniki: kakao, makę, proszek do pieczenia, roztopiony olej kokosowy, syrop klonowy, mielone orzechy, szczyptę soli, parę kropli esencji waniliowej i szczyptę cynamonu. Wymieszać do połączenia składników. Jeśli masa jest zbyt gęsta, dodać łyżkę rozuszczonego oleju kokosowego. Jeśli za rzadka, trochę mielonych orzechów.
2. Prostokatną foremkę wyłożyć papierem do pieczenia: piekarnik nagrzać do temperatury 180 stopni. Z masy formować małe kulki i kłaść na foremkę. Piec około 15 minut. Po upieczeniu można udekorować czekoladą.




Życzę Ci miłego dnia i pamiętaj:
Podobno Kolumb ruszył 13 w piątek na odkrycie Ameryki. Tobie też musi się udać :)

Edyta 

Kto by się tam bał czarnego kota?

5 wrz 2019

Ciasto ze śliwkami i kremową polewą

Delikatne ciasto ze śliwkami i kremową polewą jest lepsze niż sernik- stwierdzili moi znajomi i zgodnie poprosili o przepis. Kruchy spód, gęsty, śliwkowy budyń i delikatna masa ze śmietanek są naprawdę przepyszne. Szybkie, łatwe ciasto, warte polecenia. Wszystko pieczone jest razem, bez konieczności wcześniejszego podpiekania spodu. Kremowe nadzienie jest z dwóch rodzajów śmietany: kremówki i Schmandu. O Schmandzie, czyli gęstej, kwaśnej śmietanie o dużej ilości tłuszczu pisałam już tutaj. Idealnie nadaje się zamiast twarogu np. w serniczku. A jeśli polubiliście ciasta tego typu, to zapraszam na tartę, która można upiec z różnymi owocami: morelami lub wiśniami tutaj. Jeśli macie jakąś zakładkę z przepisami, to te przepisy naprawdę warto zapamiętać. Gorąco polecam :)

Ciasto ze śliwkami i kremową polewą:

Składniki:

Ciasto:
80 g masła
75 g cukru
1 jajko
200 g mąki
0, 5 łyżeczki proszku do pieczenia

Nadzienie:

400 g śliwek
1 budyń w proszku
ewentualnie 1 łyżka mielonych migdałów


polewa na wierzch:
400 g gęstej kwaśnej śmietany najlepiej bardzo tłustej
80 g cukru
2 jajka
1 budyń w proszku
1 kubeczek słodkiej śmietanki( 200 g)

Wykonanie:

1. Wszystkie składniki( masło, cukier, jajko, mąkę i proszek)szybko zagnieść na kruche ciasto. Wstawić do lodówki na pół godziny. Okrągłą foremkę o średnicy 26 cm wyłożyć papierem do pieczenia.
2. Śliwki umyć, osuszyć, wydrylować i pokroić na ćwiartki. Wrzucić do garnka i poddusić parę minut aż puszczą sok. Nastepnie wsypać budyń w proszku i cały czas energicznie mieszać, żeby nie zrobiły się grudki. Jeśli śliwki są kwaskowe, można dodać 1- 2 łyżki cukru. Wymieszać do rozpuszczenia i zdjąć z ognia. Przełożyć do szklanej miski i odstawić do ostygnięcia.
3. Ciasto rozwałkować najlepiej między dwoma kawałkami folii spożywczej. Zdjąć wierzchni kawałek folii i pomagając sobie drugą folią wyłożyć ciastem przygotowaną foremkę. To najlepszy i bardzo szybki sposób na kruche ciasto. Utworzyć brzeżek. Nakłuć kruche ciasto i posypać mielonymi migdałami. Wyłożyć ostudzony budyń śliwkowy na cieście i wyrównać łyżką.
4. Kwaśną śmietanę wymieszać z cukrem, jajkami i budyniem, tak aby nie było grudek. Słodką śmietankę ubić na bitą i ostrożnie wymieszać z kwaśną śmietaną. Wylać na budyń śliwkowy i piec w nagrzanym piekarniku w temperaturze 180 stopni okolo 40- 45 minut. Po koniec pieczenia można nakryć folią aluminiową, żeby ciasto nie było zbytnio brązowe na wierzchu.







Jeśli nie wiecie jeszcze co upiec na niedzielę, to taki placek z owocami i śmietanową polewą jest naprawdę fajnym pomysłem. Prosty do zrobienia, bardzo smaczny i taki trochę inny, niż tradycyjne wypieki.
Miłego weekendu
Edyta


Wyposażenie kuchni - wybierz na Ceneo

1 wrz 2019

Ketchup śliwkowo- paprykowy

ketchup-sliwkowo-paprykowy

Sezon śliwkowy powoli zbliża się do końca. Po pysznych ciastach i ciasteczkach pora na coś konkretniejszego. Bardzo polecam Wam przepis na ketchup ze śliwek i papryki. Gęsty, pachnący, słodko-kwaśny, idealny na grilla, do pieczonych ziemniaków lub na chleb. Bardzo smaczny i z powodzeniem zastępuje gotowe, kupowane sosy. I ten cudowny kolor, bez sztucznych dodatków. 

Podaję przepis podstawowy na małą porcję, tak na około 2 słoiczki. Albo na jednego grilla. Wzięłam do niego bardzo dojrzałe, mięciutkie i naprawdę ciężkie śliwki. Taki mały, plastikowy pojemnik, który widzicie niżej na zdjęciu zaważył 600 g. Na jedną czerwoną paprykę. Keczup jest jednak mocno paprykowy w smaku i bardzo smaczny.

Pierwsza porcja jest naprawdę nieduża, więc kilka dni później postanowiłam zrobić więcej słoików na zimę. I tym razem dla odmiany w wersji hot, czyli na ostro. Na duży garnek wzięłam dwie papryczki pepperoni, a reszta to papryka i śliwki z dodatkami.

I teraz gorąca prośba. Gorąca w całym tego słowa znaczeniu. Jeśli gotujecie coś z papryczką zawsze, ale to zawsze trzeba ubrać rękawiczki. Ja oczywiście to zignorowałam. Rozumiem rękawiczki przy ostrej chili. Ale kto by się tam bał milutkiej, brzuchatej pepperoni. Szybciutko wyjęłam nasionka i pokroiłam papryczki w drobną kostkę. Nawet chyba zdążyłam wszystko ugotować i przelać w słoiki. I wtedy się zaczęło.

Gorące pieczenie w dłonie tak jakby ktoś przykładał je do rozpalonego żelazka. Pewnie tak torturowano przestępców w średniowieczu. Jedyne co pomagało to moczenie w zimnej wodzie. Niestety tylko na chwilę. Gdy zanurzyłam ręce w letniej wodzie, aż krzyknęłam, mając wrażenie poparzenia. I co gorsze ten ból rósł, zamiast mijać.

W internecie jest dużo porad, przetestowałam po kolei wszystko i było coraz gorzej. Zastosowałam następujące środki w takiej kolejności:

mydło

krem do rak
olej

mleko

jogurt

maślanka

płyn do silnie zabrudzonych rąk! najgorsza rada!

wypicie wapnia z witamina C

moczenie rąk w 2 tabletkach wapnia z witaminą C

sok z cytryny

przykładanie lodu


I nic. Tak więc zapomnij powyższe sposoby. A już najgorszą radą okazał się płyn do silnie zabrudzonych rąk. Wprowadził piekące olejki eteryczne w głąb skóry i pieczenie stało się straszne. I dopiero po kilku naprawdę męczących godzinach znalazłam cudowny środek. Winę za to bolące pieczenie ponosi organiczny związek chemiczny: kapsaicyna. A kapsaicyna nie rozpuszcza się w wodzie. Nawet tłuszcz nie dał jej rady.Tylko ...ALKOHOL.

Wystarczyło wylanie kilku kropli alkoholu na dłonie i ulga była natychmiastowa. Cudowne ozdrowienie. Zapamiętaj na całe życie. Dla siebie i rodziny. Jak pozbyć się pieczenia chili? Tylko alkoholem. Oczywiście działanie zewnętrzne. Nie wiem, jak to jest z działaniem wewnętrznym. Ale ogólnie nie polecam. Pijana głowa i palący ból dłoni przykładanych do żelazka nie idą w parze :) Chociaż kto wie co by było, gdyby ból potrwał dłużej...

Rozpisałam się, a tu pora brać się za słoiki. Tak więc gorąco polecam Wam ketchup z papryki i śliwek. Do wyboru: wersję wyraźną w smaku, ale nie taką pikantną lub diabelski sos z papryczką chili. Ostry, ale bardzo smaczny.




Ketchup śliwkowo- paprykowy:

podstawowy przepis, na 2 słoiczki

Składniki:

1 czerwona papryka
600 g śliwek
1 cebula
1/ 2 łyżeczki soli
2 łyżki cukru
2 łyżki octu
1/ 4 łyżeczki gorczycy
1/ 4 łyżeczki zmielonego imbiru
szczypta curry

Wykonanie:

1. Sliwki umyć, wydrylować i drobno pokroić. Paprykę umyć, usunąć gniazda nasienne i pokroić w kosteczkę. Cebulę obrać i posiekać. Wsypać do garnka. Dodać pozostałe składniki. Zagotować i dusić na małym ogniu około 45 minut. Uważać, żeby nie przypalić. Sos jest jeszcze trochę płynny, ale po zmiksowaniu zgęstnieje. Ostudzić, tak żeby nie zepsuć blendera i zmiksować. Ewentualnie przyprawić jeszcze do smaku. Znów podgrzać i gorący ketchup wlewać do wyparzonych słoiczków. Natychmiast zakręcić i pasteryzować np. w garnku z gorącą wodą.

Ketchup śliwkowo- paprykowy wersja hot:

duża porcja:

Składniki:

2 czerwone papryki
2 papryczki pepperoni
1200 g śliwek
3 cebule
mały kawałek świeżego imbiru
1,5 łyżeczki soli
4 łyżki cukru
4 łyżki octu
0/ 5 łyżeczki gorczycy
szczypta curry
parę ziarenek ziela angielskiego
szczypta czarnego pieprzu i cayenne

Wykonanie:

1. Śliwki umyć, wydrylować i drobno posiekać. Paprykę i papryczki pepperoni umyć i usunąć nasionka. Pamiętajmy o rekawiczkach! Drobno posiekać. Cebulę obrać i pokroić w kostkę. Kawałek imbiru obrać i bardzo drobno posiekać. Wsypać wszystko do dużego garnka. 
2. Dodać pozostałe składniki: sól, cukier, ocet, gorczycę, curry, ziele angielskie i pieprz. Zagotować i dusić na małym ogniu około 45 minut. Często mieszać i uważać, żeby nie przypalić. 
3. Lekko ostudzić i zblendować. Następnie podgrzać i wlewać gorący ketchup do przygotowanych, wyparzonych słoiczków. Najlepiej przez szeroki lejek, tak aby nie pobrudzić brzegów słoika. Natychmiast zakręcić i pasteryzować.






Zajęta kapsaicyną nawet nie wiem, czy dodatecznie opisałam Wam walory smakowe ketchupu z papryki i śliwek. Koleżanka mówi, że ten smak kojarzy się jej z ketchupem barbecue. Dla mnie barbaque jest bardziej wędzony, a tutaj tego nie ma. A może tak dodać wędzoną papryczkę? Oczywiście w proszku. Miłego weekendu, badźcie zdrowi i uważajcie na chili.
Edyta 

23 sie 2019

Torcik śliwkowo- migdałowy

Bajecznie kolorowy torcik śliwkowo- migdałowy na rozpoczęcie roku szkolnego i nie tylko. Imieniny, urodziny, pogaduchy z koleżankami lub rodzinne spotkanie. Już tak jest, że śliwki kojarzą mi się z końcem wakacji, jesienią i początkiem roku szkolnego. I żeby ten moment był szczególnym, warto jest upiec coś pysznego. Śliwkowy tort to biszkopt z dodatkiem migdałów, gęsty budyń ze śliwkami, masa jogurtowa z galaretką, bitą śmietanką, prażone płatki migdałowe i oczywiście dużo śliwek. Szczególnie posmakowała nam dekoracja tortu: śliwki podmażone na masełku. Koniecznie w zestawie z bitą śmietaną i prażonymi płatkami. Idealny deser na niedzielne popołudnie. Jeśli tort jest akurat wypiekiem dość pracochłonnym, można przygotować takie szybkie pucharki. A gdy czasu jest więcej, to gorąco zapraszam na torcik. Wieczorem upiec migdałowy torcik, a następnego dnia pozostaje zrobić tylko masę jogurtową i pyszny śliwkowy budyń. Takiego smacznego zakończenia wakacji nikt nie zapomni :)



Torcik śliwkowo- migdałowy:

Składniki:

Biszkopt:
4 jajka
4 łyżki wody
75 g cukru
1 łyżka cukru waniliowego
150 g mąki
25 g mielonych migdałów
szczypta soli
pół paczuszki proszku do pieczenia= 8 g ( 2, 5 płaskiej łyżeczki)
Budyń śliwkowy:
500 g śliwek
1 mała laska cynamonu
1 cytryna ekologiczna, skórka
50 g cukru
1 budyń waniliowy w proszku
2 łyżki wody
Masa jogurtowa:
2 galaretki( mogą być dwa różne smaki dla lepszego efektu kolorystycznego)
500 ml gorącej wody
ok. 400 g jogurtu naturalnego
2 łyżki cukru pudru

Wierzch:
75 g płatków migdałowych
1 łyżka masła do podsmażenia śliwek
1 łyżka cukru pudru
200 ml słodkiej śmietanki
usztywniacz do śmietany
2 łyżeczki cukru


Wykonanie:

1. Biszkopt: Jaja rozbić, rozdzielić żółtka od białek. Białka ubić z 4 łyżkami wody na sztywno. Dodać cukier i cukier waniliowy. A następnie wmieszać żółtka. Mąkę wymieszać ze zmielonymi migdałami, solą i proszkiem do pieczenia i ostrożnie dodać do jajek. Wymieszać delikatnie najlepiej drewnianą łyżką. Ciasto przełożyć do foremki o średnicy 22 cm i piec w nagrzanym piekarniku w temperaturze 175 stopni( termoobieg 150 stopni) około 25- 30 minut. Ostudzić. Ostudzony biszkopt przekroić na 3 blaty. Najlepiej jest to zrobić następnego dnia.
2. Śliwki wydrylować i pokroić na ćwiartki. Odłożyć dobrą garść na dekorację na wierzch tortu( w przepisie są to 4 śliwki, u mnie trochę więcej). Pozostałe śliwki zagotować razem z cynamonem, skórką z cytryny i 50 g cukru przez około 5 minut. Cynamon i skórkę z cytryny usunąć. Dwie łyżki śliwek odłożyć łyżki do kremu jogurtowego. Budyń wymieszać z wodą i wlać do gorących śliwek. Wymieszać, żeby rozpuściły się grudki. Jeśli śliwki puściły dużo soku, wsypać budyń bezpośrednio do garnka. Trzeba tylko uważać na grudki i dobrze je wymieszać. Raz zagotować i odstawić do wystygnięcia.
3. Galaretki rozpuścić w 500 ml gorącej wody. Odstawić do wystudzenia, powinny jednak pozostać płynne. Galaretki można rozpuścić osobno, ponieważ będą nam potrzebne do zrobienia dwóch warstw. Można też rozdzielić je później.
4. Pierwszy blat położyć na paterze lub dużym talerzu i założyć metalową obręcz. Nałożyć ostudzone śliwki z budyniem. Wyrównać szpatułką i wstawić do lodówki na 30 minut.
5. Jogurt wymieszać z cukrem pudrem i schłodzonymi, duszonymi śliwkami( które odłożyliśmy przygotowując budyń). Połowę odlać do drugiej miseczki. Do każdej dodać rozpuszczoną galaretkę i wymieszać. U mnie są to galaretki: brzoskwiniowa na dole i truskawkowa na górze. Gdy tylko jogurt zacznie lekko tężeć, wylewamy na budyń śliwkowy. Nakładamy drugi blat biszkoptowy. Wylewamy kolejną warstwę jogurtową i nakrywamy trzecim krążkiem. Wstawiamy do lodówki na przynajmniej 30 minut, u mnie na całą noc.
6. Płatki migdałów uprażyć na suchej patelni. Często mieszać, żeby nie przypalić. Odstawić do wystudzenia. Odłożone śliwki pocięte na ćwiartki podsmażyć na gorącym maśle. Wsypać 1 łyżkę cukru pudru i poddusić około 2 minut. Odstawić do wystygnięcia.
7. Zdjać metalową obręcz z ciasta. Najlepiej przejechać najpierw długim, cienkim nożem wzdłuż krawędzi, żeby ciasto dobrze odstało.
Śmietankę ubić z usztywniaczem. Pod koniec ubijania dodać 2 łyżeczki cukru. Posmarować wierzch i brzegi torcika. Boki i brzeg górnego posypać płatkami migdałowymi. Na środku umieścić śliwki usmażone na masełku.


Śliwki puszczają dużo soku.



Jak uniknać depresji i złego humoru? Jeść kolorowo! Na widok takiej tęczy na talerzu, każdy się uśmiechnie. I kto by tam myślał o kaloriach.
Pomysł na torcik pochodzi z gazetki Tina Backen spezial jesień 2019.

Miłego dnia
Edyta


15 sie 2019

Galette z pomidorami i kukurydzą


W ten świąteczny dzień zapraszam Was na szczególne danie. Galette z pomidorami i kukurydzą. Błyskawiczny przepis, niewiele składników i niesamowity efekt. I co najważniejsze: ten smak! Pomidorowa galette jest tak pyszna, że mogłabym zjeść ją całą. Przy jednym posiedzeniu. Kruche, maślane ciasto, słodziutkie malinowe pomidory z ogródka i kukurydza, której nie potrafię się oprzeć. Prosty, szybki, wegetariański przepis na letnie dni. I perfekcyjny dodatek do chrupiącej sałaty. Pomidorowa galette jest przepyszna na ciepło i na zimno. Można urozmaicić ją różnymi dodatkami: czosnkiem, cebulą, ostrą papryczką, kwaśną śmietaną, pieczarkami, serem feta lub kozim, miodem, świeżymi lub suszonymi ziołami. I co najlepsze, smakuje przepysznie nawet następnego dnia. Jeśli przypadkiem nie zjecie jej natychmiast po upieczeniu.
Można zmieszać parę łyżek gęstej, kwaśnej śmietany ze startym, żółtym serem i rozprowadzić po cieście. Albo pokropić pomidory odrobiną oleju. Jak wiadomo tłuszcz jest nośnikiem smaku, dlatego tak go lubimy. W moim przepisie jest tylko żółty ser i galette była przepyszna.
Takie kolorowe, lekkie, wakacyjne danie ozdobi każdy stół. Bardzo polecam.


Galette z pomidorami i kukurydzą:

Składniki:

150 g masła, zimnego
szczypta soli
1 jajko
280 g mąki
1 łyżka sezamu
2 pomidory malinowe
4- 5 łyżki kukurydzy( z puszki)
100 g sera parmesan, gouda lub cheddar
sól, pieprz
świeże zioła w/g upodobania: tymianek, rozmaryn, bazylia, kwiatki ogórecznika
ewentualnie: czosnek, cebula, oliwki, ser kozi lub feta
trochę mąki do podsypania stolnicy

Wykonanie:

1. Masło pociąć w kosteczkę. Najpierw rozetrzeć w palcach z solą i jajkiem. Następnie stopniowo dosypywać mąkę i wyrobić na jednolite ciasto. Uformować kulę, zawinąć w folię i wstawić do lodówki na przynajmniej 30 minut.
2. W tym czasie zerwać pomidory malinowe w ogródku. Umyć i pokroić w plastry. Kukurydzę odsączyć. Świeże zioła drobno posiekać. Ser zetrzeć na tarce. Ewentualnie posiekać czosnek lub pokroić cebulę w krążki.
3. Schłodzone ciasto rozwałkować na stolnicy posypanej mąką na okrąg o średnicy około 28- 30 cm. Przełożyć na foremkę wyłożoną papierem do pieczenia o średnicy 24 cm. Ciasto ponakłuwać widelcem.
4. Pocięte pomidory położyć na środku galette. U mnie lekko nachodzą na siebie. Posypać kukurydzą i startym serem. Ewentualnie posiekanymi ziołami lub czosnkiem( cebulą). Wystający brzeg ciasta zwinąć do środka, tak aby powstał brzeżek. Posypać sezamem po brzeżku i lekko wcisnąć go w ciasto. Można też posmarować brzeżek rozmąconym jajkiem. Piec w nagrzanym piekarniku w temperaturze 180 stopni 30- 40 minut. Podawać z oliwkami, papryczką i świeżą bazylią. Można udekorować kwiatkami ogórecznika.




Edyta

11 sie 2019

Placek z kruszonką i jagodami


Placki z kruszonką znikają u nas najszybciej. Nic dziwnego. Takie ciasta są idealne do niedzielnej kawy. Przepyszne, szybkie i proste do zrobienia. Dzisiaj zapraszam na kolejny taki placek z kruszonką i jagodami. Można zrobić go z dowolnymi owocami sezonowymi. U mnie jest to mieszanka jagód, które znalazłam w ogródku: porzeczki, parę poziomek, borówki i kilka malin. A następnym razem upiekę je ze śliwkami lub jabłkami. Mięciutkie, pachnące ciasto, które bardzo Wam polecam. Na każdą okazję.



Placek z kruszonką i jagodami:


Składniki:

200 g masła
170 g cukru
1 łyżeczka cukru waniliowego
szczypta soli
4 jajka
220 g mąki
40 g skrobi
1 łyżeczka proszku do pieczenia
500 g dowolnych jagód

Kruszonka:
150 g maki
100 g masła
75 g cukru

Wykonanie:
1. Jagody umyć, oczyścić.
2. Masło, cukier i cukier waniliowy utrzeć na pianę. Dodać szczyptę soli. Jajka dodawać pojedynczo i dalej ucierać.
3. Mąkę przesiać ze skrobią i proszkiem do pieczenia. Dodawać stopniowo do masy jajeczno- maślanej.
4. Foremkę o wymiarach 20X 30 np. taka wyłożyć papierem do pieczenia. Ciasto przełożyć do foremki i wygładzić łopatką. Jagody rozłożyć na cieście i lekko wcisnąć.
5. Wszystkie składniki zagnieść na kruszonkę i posypać po cieście. Piec w nagrzanym piekarniku w temperaturze 175 stopni około 45 minut.





I jeśli jeszcze nie jesteś na urlopie, albo musisz znowu czekać długi, okrągły rok, mam pomysł.
Kawałek ciasta z kruszonka, miękki koc i cieniste drzewo. I już nie trzeba nigdzie wyjeżdżać. Miłej niedzieli :)
Inspiracja do ciasta Moje wypieki tutaj :)  
Edyta





6 sie 2019

Serowy torcik very berry

Serowy torcik very berry to dwie biszkoptowe warstwy, masa serowo- jogurtowa, galaretka i mnóstwo sezonowych jagód. W ten sposób można przemycić nawet czarną porzeczkę. Nielubianą, a taką bogatą w witaminę c. Torcik jest delikatny, orzeźwiający, idealny na ciepłe dni. Jeśli lubicie ,,mokre“ ciasta, biszkopt można nasączyć sokiem pomarańczowym lub słabą herbatą. Chociaż, gdy ciasto trochę postoi i,, przegryzie się“, będzie lekko wilgotne. Na wierzchu jest dodatkowa warstwa galaretki. Dla kontrastu kolorystycznego wybrałam galaretkę pomarańczową. Naturalnie można wziąć też inne, ulubione smaki. Gdy mamy dużo jagód, można je zmiksować, dodać trochę cukru i żelatynę i taką polewę wylać na wierzch ciasta. Wygląda to przepieknie i dobrze smakuje. Very berry!

Serowy torcik very berry:

Składniki:

190 g mąki
100 g skrobi kukurydzianej
1 płaska łyżka stołowa proszku do pieczenia
6 jajek
szczypta soli
220 g cukru
3 łyżki gorącej wody
ewentualnie sok pomarańczowy lub herbata do nasączenia
Masa:
1 kg sera z wiaderka
1 łyżka cukru waniliowego, najlepiej domowego
2 galaretki
400 ml gorącej wody
400 g jogurt grecki
200 g cukru
około 300 g jagód
Na wierzch:
1 galaretka dla kontrastu np. pomarańczowa
500 ml gorącej wody
jagody do dekoracji: borówki, porzeczka, czarna jagoda

Wykonanie:

1. Mąkę, skrobię i proszek do pieczenia wymieszać i przesiać. Jajka rozdzielić. Białka ubić ze szczyptą soli przez około 30 sekund, następnie dodać powoli połowę cukru i ubić na sztywną pianę.
2. Żółtka ubić z resztą cukru i gorącą wodą na jasną, kremową, masę przez około 5 minut. Następnie połączyć z białkami. Dodawać mąkę w 2- 3 porcjach i ostrożnie wymieszać.
3. Okragłą tortownicę 24 cm wyłożyć papierem do pieczenia. Piec w nagrzanym piekarniku 175 stopni około 30 minut. Ostudzić, najlepiej przez całą noc i przekroić na pół.
4. Masa serowa:
Jagody umyć, oczyścić i zmiksować blenderem. Dwie galaretki rozpuścić w gorącej wodzie. Odstawić do schłodzenia. Uwaga, galaretka nie może zastygnąć( wtedy trzeba ją podgrzać, żeby się rozpuściła). Ser przełożyć do miski. Dodać jogurt i wsypać cukier. Utrzeć mikserem na wolnych obrotach do połączenia się składników. Wlać ostudzoną galaretkę i dodać zmiksowane jagody. Wymieszać.
5. Pierwszy z blatow biszkoptowych położyć na paterze i założyć metalową obrącz. Można lekko pokropić sokiem lub herbatą. Serową masę podzielić na dwie części. Gdy masa zacznie lekko tężeć, wylać pierwszą porcję na biszkopt. Nakryć drugim biszkoptem, ewentualnie nasączyć i wylać kolejną warstwę. Wstawić do lodówki, aż lekko zastygnie.
6. W tym czasie przygotować galaretkę według przepisu. Wyjąć ciasto z lodówki, rozłożyć dekoracyjnie jagody, zalać teżejącą galaretką i wstawić do lodówki do całkowitego zastygnięcia na kilka godzin. Przed podaniem można udekorować bitą śmietaną.






A jeśli macie chęć na inne letnie wypieki, to zapraszam na 
Truskawkowy tort lub Sen nocy letniej :)

Miłego tygodnia


Edyta 


Jagody 2019