W taki śnieżny poranek nie ma lepszego śniadania niż bułeczki na drożdżach i kubek mleka. A co dopiero kiedy drożdżowe bułki są z makiem i wyglądają jak prawdziwe szyszki z lasu. Takie wesołe śniadanie to gwarancja dobrego humoru na cały dzień.
Makowe szyszki najlepiej smakują posmarowane masełkiem i marmoladą lub miodem. Z podanych składników wychodzi 8 naprawdę dużych bułeczek. Dla nas były trochę za duże, więc najczęściej piekę 16 malutkich szyszek. Wtedy nacięć będzie oczywiście mniej, ale o tym za chwilę.
Drożdżowe ciasto może wydawać się kleiste, ale nie trzeba zabijać go mąką. Jeśli bardzo się klei, wtedy można je troszkę podsypać. Nie trzeba jednak bardzo przesadzać.
A jak zobić bułeczki szyszki?
Nie potrzeba specjalnych foremek, ani wielkich umiejętności. Wiadomo, domowe wypieki są najpiękniejsze. I każda szyszka ma własny, oryginalny styl.
Surowe ciasto formujemy na mały wałeczek. Końce każdego wałeczka powinny być dość cienkie, na kształt szyszki. Następnie bułkę nacinamy nożyczkami, podobnie jak bułeczki jesienne listki. Można potrenować nacinanie, zanim posypiemy ciasto makiem. Początkowo nacinałam ciasto bardzo ostrożnie i tylko z wierzchu. Kolce wychodziły bardzo krótkie i nie wyglądało to na szyszkę. Nożyczki trzymałam z boku, pod katem około 45 stopni i kolce były bardzo płaskie.
Moja rada: odważnie nacinać ciasto! Nożyczkami dochodząc aż do końca, prawie do stołu. Kolce będą wtedy większe i można je rozsunąć na boki.
Druga rada: Nożyczki trzymamy z góry. Może nie całkiem pionowo do ciasta, ale gdzieś tak na 75 stopni. I odważnie nacinamy 6- 7 razy na przemian z każdej strony. Zack, zack. To z prawej, to z lewej. Do końca, do blatu stolu.
Trzecia rada: Składniki na ciasto drożdżowe powinny być w temperaturze pokojowej. Warto jest podgrzać wodę, mleko a nawet olej. Pamiętajmy jednak, żeby nie przesadzić. Nie powinny być gorące.
Drożdżowe szyszki smarujemy jeszcze żółtkiem rozbełtanym z mlekiem i pieczemy na złoto. Jemy z apetytem :)
Bułeczki szyszki:
Składniki:
20 g świeżych drożdży albo 7 g suchych
mleko 175 ml, ciepłe
woda 175 ml, ciepła
6 łyżek cukru
cukier waniliowy
1 jajko
szczypta soli
4 łyżki oleju cieple
mąka 600 g
9-10 łyżek maku
do posmarowania:
żółtko
1 łyżka mleka
Wykonanie:
Drozdze pokruszyć do miski. Wlać ciepłe mleko. Wsypać łyżkę cukru i cukier waniliowy. Posypać łyżką mąki. Nakryć ściereczką i zostawić pod przykryciem, w ciepłym miejscu na 15 minut. Gdy rozczyn ruszy, wbić jajko i wsypać szczyptę soli. Zamieszać łyżką, a następnie wsypać pozostały cukier, mąkę i wlać ciepłą wodę. Na koniec wlać ciepły olej.
2. Ciasto wyrobić i zostawić pod przykryciem, aż podwoi objętość. Wyjąć na stolnicę, lekko podsypaną mąką i zagnieść. Podzielić na pół, każdą połówkę znowu na pół i jeszcze raz na pół. W sumie na osiem części. Każdą część formujemy w rękach na gruby wałeczek, cienszy na końcach.
3. Każdy wałeczek posypujemy po wierzchu makiem i jeszcze dobrze obtaczamy w maku. Następnie nożyczkami nacinamy ciasto symetrycznie, po obu stronach. Około 6-7 razy z każdej strony. Nacięcia lekko przesuwamy na bok.
4. Szyszki kładziemy na foremkę wyłożoną papierem do pieczenia. I przy pomocy pędzelka smarujemy żółtkiem wymieszanym z mlekiem. Pieczemy w 180 stopniach 30- 35 minut na złoto.
Po takim porządnym śniadaniu, pozostaje już tylko ubrać ciepłe buty i iść na poszukiwanie prawdziwych szyszek. Taki spacer po śniegu nie prędko może się zdarzyć. Miłego tygodnia wszystkim życzę. Dużo uśmiechu i zdrówka!
Edyta
Przecudne :-) Uwielbiam drożdżowe wypieki, chyba mam do nich największą słabość. A takie bułeczki oprócz tego, że są smaczne to jeszcze pięknie wyglądają i kuszą podwójnie :-)
OdpowiedzUsuńDziekuje slicznie :) Ja rowniez przepadam za drozdzoweczkami. Najgorzej teraz, gdy w domu nie jest az tak cieplo, ale jakos sobie radze. Pozdrawiam :)
UsuńAle one pięknie wyglądają! Bardzo pomysłowy przepis :) Pozdrawiam cieplutko!
OdpowiedzUsuńDziekuje slicznie i pozdrawiam :)
UsuńOoo, jakie śliczne ci wyszły. Cudeńka :)
OdpowiedzUsuńPyszności!
OdpowiedzUsuńBardzo dziekuje :)
UsuńGenialne! uwielbiam świeże bułeczki, ale takich szyszkowych jeszcze nie jadłam :)
OdpowiedzUsuńDziekuje :)
UsuńWyglądają fantastycznie :)
OdpowiedzUsuńcudowne
OdpowiedzUsuńBułeczki-szyszki będą u mnie w weekend :) Super pomysł :) Pewnie za sprawą mojej czteroletniej pomocniczki mak będzie wszędzie, ale już sobie wyobrażam ile emocji przyniesie nacinanie ciasta :)
OdpowiedzUsuńI beda najpiekniejsze, bo wlasnoreczne :) Pozdrawiam serdecznie :)
UsuńJakie ona piękne :)
OdpowiedzUsuń