Pomarańczowe
babeczki natychmiast poprawiają nastrój, już na sam ich widok
trzeba się umiechnąć. Prześliczne, aromatyczne, takie małe
słońca na talerzu. Wypędzą wszystkie depresje i złe humory.
Upiekłam je w formie na muffinki, wysmarowanej tłuszczem i leciutko
oprószonej mąką. Wypróbowałam też wersję w papierowych
papilotkach. Wyszły może nie takie śliczne i kształtne jak te z
formy na muffiny, ale przynajmniej mniej jest po nich zmywania.
Ostatnio upiekłam kilka ciast, które mimo, iż forma była dobrze
nasmarowana, to nie chciały odstać. I teraz bardzo ostrożnie
podchodzę do przepisów, w których ciasto wylewamy bezpośrednio na
blaszkę. Ale bez obaw, pomaranczowe babeczki trzeba tylko lekko
podważyć cienkim nożem i wyskakują same. Tak więc nie ma
wymówki, babeczki trzeba upiec. I chyba nie ma osoby, która nie
sięgnie chętnie po drugą. Bardzo pasują do popołudniowej
herbatki, na imprezę, przyjęcie dla dzieci. Ładnie zapakowane mogą
być też smacznym prezentem dla łasucha. Zapraszam :-)
Pomarańczowe babeczki:
Składniki:
80
g miękkiego masła
4
jajka
100
g cukru
1
łyżeczka cukru waniliowego( najlepiej prawdziwego)
150
g mąki
1
łyżeczka proszku do pieczenia
150
g mielone migdały
2-3
klementynki lub czerwone pomarańcze
2
łyżki brązowego cukru
tłuszcz
i mąka do foremki
Przygotowanie:
1.
Masło, jaja, cukier i cukier waniliowy ubić na puszystą pianę.
2.
Mąkę przesiać z proszkiem do pieczenia i razem ze zmielonymi
migdałami dodać do masy jajecznej.
3.
Czerwone pomarańcze obrać i pokroić na plastry. Formę na mufiny
natłuścić i posypać mąką. Nadmiar mąki strzepnąć. Wgłębienia
w foremce posypać brązowym cukrem i do każdego położyć plaster
czerwonej pomarańczy. Ciastem napełniać foremki do około 2/3
wysokości.
4.
Piec w nagrzanym piekarniku w temperaturze 180 stopni( termoobieg 160
stopni) około 30 minut. Wyjąc z pieca, chwilę ostudzić i wyjąć
z foremki.
Jeśli
chcecie, to można jeszcze 3- 4 łyżki dżemu pomarańczowego
podgrzać z 1 łyżką wody i pędzelkiem rozsmarować po babeczkach.
Smacznego :-)
Źródło
przepisu: niemiecka gazetka Bild der Frau 1/2 2019, przepis lekko zmieniony.