Syrniczki
powinny zostać zabronione i dobrze wiem, o czym piszę. Wszystkie
diety i postanowienia noworoczne idą w kąt przy tych złotych,
pachnących placuszkach. Syrniczki znikają z talerza aż do
ostatniego kęsa i trudno jest się im oprzeć. Z dzieciństwa
pamiętam słodkie placki z dodatkiem tłuczonych ziemniaków, które
bardzo nam smakowały. Dzisiejsze syrniczki są jeszcze lepsze. Przez
dodatek białego sera mają lekko kwaskowy smak i to właśnie ten
smak uzależnia. Szczególnie jesli lubicie mączne potrawy i różne
kluchy.
Syrniczki
sa dobrą okazją do wykorzystania tłuczonych ziemniaków, które
zostały z obiadu. Dodajemy do nich mąkę, jajka, biały ser i
gotowe. Stosunek ziemniaków do białego sera zależy od waszych
upodobań. Ogólnie przyjmuje się, że na 3 porcje tłuczonych
ziemniaków przypada jedna porcja twarogu. Może być też pół na
pół, wtedy serniczki będą bardziej kwaskowe, za czym ja
szczególnie przepadam. Albo 3 na 2, jak kto lubi. Smażymy je jako
płaskie placuszki lub grubsze, takie jak kotlety mielone. Dzisiejszy
przepis ma proporcje na syrniki dla 4 osob. Wychodzi około 25 sztuk.
Syrniczki znikaja bardzo szybko, tak, że ewentualne pomyłki w
rachubie sa dopuszczalne ;-)
Syrniki
można podawać je jeszcze ciepłe z musem jabłecznym lub śliwkowym
lub na deser posypane cukrem i cynamonem lub z lodami. Można też
posypać je żółtym, tartym serem i smażoną cebulką. Podać z
zieloną salatą lub surówkami. Dla mnie wersja na słodko jest
najsmaczniejsza. A ciekawe, jaka wersja posmakuje Wam najbardziej?
Zapraszam :-)
Syrniczki:
Składniki:
500
g ugotowanych ziemniaków
500
g białego sera
2
jajka
170
g mąki
szczypta
soli
olej
do smażenia
Wykonanie:
1.
Ugotowane ziemniaki utłuc tłuczkiem, można też przepuścić przez
maszynkę lub zetrzeć na tarce. Dodać twaróg, jajka, mąkę i sól
i wymieszać. Nie za długo, tylko tak, aby składniki się
połączyły. Ewentualnie dosypać trochę mąki, jeśli ciasto jest
bardzo ,,luźne". To zależy od rodzaju ziemniaków, ale nie trzeba
przesadzać z mąką, żeby ciasto nie bylo bardzo zwarte. Uformować
wałek o grubości około 5 cm i wstawić do lodówki na ok. 30
minut, żeby ciasto odpoczęło.
2.
Olej rozgrzać na patelni. Ostrym nożem pokroić wałek na plastry o
grubości ok. 1 cm. W dłoniach uformować kotleciki i kłaść na
rozgrzany tłuszcz. Smażyć z obu stron na złoto. Gotowe,
smacznego!
Wasza
Edyta