Alpejski chlebek, czyli Alpenbrot to ciastka bardzo popularne w Szwajcarii i poludniowych Niemczech podczas Adwentu. Aromatyczne, czekoladowe, intensywne w smaku. Tak smaczne, że nie można się od nich oderwać. A co najważniejsze, łatwe i szybkie do upieczenia. Składniki potrzebne do upieczenia tych tradycyjnych ciasteczek zawsze mamy w domu. A jeśli brakuje cynamonu lub goździków, to w okresie Swiat i tak warto je dokupić. Ciasteczka polane są lukrem z dodatkiem soku z cytryny, ale amatorzy procentów mogą zastąpić sok białą wódką wiśniową. A gdy lubicie grubą warstwę lukru, dodać więcej cukru pudru.
A jak zrobić takie aromatyczne ciasteczka? Bardzo łatwo. Składniki zagniatamy, dzielimy na sześć wałeczków i pieczemy w dwóch porcjach, czyli po trzy wałki na blaszkę. Po upieczeniu gorące wałeczki lukrujemy i natychmiast kroimy na ukośne plasterki o szerokości 2 cm i zostawiamy, żeby lukier zastygł. Teraz trzeba już tylko chronić alpejski chlebek przed domownikami, najlepiej w metalowej puszce i odosobnionym miejscu. Podobno chlebki trzeba kroić natychmiast po wyjęciu z pieca, bo później mogą być twarde i ciężko je pokroić. Nie wiem, bo moje chlebki, aż do końca były mięciutkie :)
Jeśli ktoś miał problemy z zagniecionym ciastem, typu, że się kruszy i wydaje zbyt suche, to można dodać trzecie jajko. Albo przed pieczeniem wstawić wałeczki na godzinę do lodówki. Ja piekę alpejski chlebek z 2 jajek, bez chłodzenia w lodówce i zawsze się udaje, ale różnie to bywa. Choć pamiętajcie, że są to jedne z najbardziej nieskomplikowanych wypieków światecznych. Spokojnie można podsunąć przepis dziecku, żeby zrobiło nam niespodziankę.
A kto nie znał jeszcze alpejskich chlebków, jest zaskoczony, że takie niepozorne ciasteczko może być aż tak smaczne. Jest to prawdziwa miłość od pierwszego gryza. A gdy już mowa o miłości, na Bożonarodzeniowym jarmarku spotkamy te tradycyjne ciasteczka pod nazwa Magenbrot. Magenbrot, czyli chleb dla żoładka, ponieważ zawiera składniki zdrowe i przyjazne dla żołądka cynamon, goździki, anyżek lub gałkę muszkatołową. Polecam :)
Alpejski chlebek:
Składniki:
250 g margaryny lub masła
250 g cukru
2 jajka średniej wielkości( małe 3 sztuki)
szczypta soli
500 g mąki
1 łyżeczka proszku do pieczenia
30 g kakao
szczypta cynamonu, kardamonu, mielonych goździków( można dodać też gałkę muszkatałowa lub anyżek)
Lukier:
150 g cukru pudru
1 łyżka soku z cytryny
1- 1,5 łyżki ciepłej wody
Wykonanie:
1. Margarynę utrzeć z cukrem. Wbić dwa jajka i wsypać szczyptę soli. Mąkę wymieszać z proszkiem do pieczenia i dodać do margaryny. Wsypać kakao, cynamon i przyprawy i wszystko krótko zamieszać. Ciasto wyjąć na stolnicę lekko podsypaną mąką i szybko zagnieść. Następnie podzielić na sześć części. Z każdej części uformować wałeczek( średnica 2 cm) o długości blaszki do pieczenia. Foremkę wyłożyć papierem do pieczenia i położyć 3 wałeczki na blachę. Piec około 10- 15 minut w temperaturze 180 stopni ( termoobieg). Ciasteczka powinny być jeszcze miękkie, ale upieczone. Tak samo upiec kolejne 3 wałeczki.
2. Przygotować lukier. Cukier puder, sok z cytryny i trochę wody wymieszać na gładką masę. Waleczki po wyjęciu z piekarnika natychmiast posmarować lukrem i pokroić na 2 cm ukośne plasterki. Ostudzić na kratce. Przechowywać w zamkniętej puszce. Po kilku dniach ciasteczka są coraz lepsze.
Miłego dnia
Edyta